Chciałbym tyle, ile się realnie da. Sęk w tym, że zasięg tej realności to w praniu czasem dopiero wychodzi...
Łatwo działać na własnym podwórku, ale gdy trzeba tam jeszcze kogoś wpuścić, to się robi mniej przewidywalnie. A sam wszystkiego nie ogarnę, albo nadajnik albo sikawka.