Włożenie zyxa do x3 nie jest złym pomysłem. Taki duet lata wg mnie bardziej sztywno(robotycznie) od protosa z brainem. Ogon trzyma świetnie, z konfiguracją też nie miałem problemów (choć ja pod tym względem totalna lama jestem, ustawiam gainy, a reszta zostaje domyślna).
W x3 mam zyx-s2 i jestem bardzo zadowolony. Mam porównanie z brainem w miniaku. Latają inaczej, na moim poziomie oba świetnie. Jest jedno ale... Zyx siedzi w x3 z łopatami 360. W trexie z 325 już nie było tak fajnie. X3 też Cię rozbestwiło i latanie rexem nie będzie sprawiało już takiej radości.
Fusuno nie robi grawerunkow, ale na kabinkach maluje imiona. Co do ręcznej roboty, wyróżniają się z tłumu, możliwość personalizacji: http://www.augustzweydinger.com
Czad. Jeszcze przy następnym wycinaniu niczym fusuno pozwól klientowy na personalizację ( np. grawerunek na odsłoniętej części ramy). Fajnym smaczkiem byłby też nr seryjny. A co, jak ręczna produkcja niech się wyróżnia
Odkopię trochę temat. Dzisiaj dotarł do mnie scorpion 1880kV, którego chciałem wpakować do X3. Plan był taki, że podłączę go do YEPa 45A. Ja się pacze, a tu w necie mi piszo, że nie udźwignie. Scorpionowi wpakowało się za dużo magnesów... Prawda? Mam szukać nowego regulatora?
A ja dodam jeszcze, że podczas ustawiania nie obracaj trytką na wale tylko wałem. Trytki staraj się nie dotykać. Edit: Nie zauważyłem w tapatalku, że z tą żółtą trytką był filmik, nie zdjęcie. To co napisałem jest zawarte w filmiku
Pkali - ile masz helików? Ile miałeś? Który to był ten "raz a dobrze"? :dance: Mam 4 (wliczając 3kanałowca i v911), w różnych okolicznościach pozbyłem się 2. :rotfl: Nie oszukujmy się, w tym "sporcie", jeśli już się człowiek wciągnie zawsze będzie jakiś święty graal, którego się...
Kurcze, nigdy nie wiem gdzie zamieszczać takie filmiki :D. Sezon się kończy, czas na podsumowanie. Rano, przy 3 st.C, w towarzystwie słońca i szronu udało mi się nagrać filmik z lotu. W roli głównej protos mini, sprzęt do nagrywania - telefon zatknięty za tylną wycieraczkę samochodu, zgrabiałe od zi...
Coś mi się zdaje, że nasze doświadczenia i rady na nic się nie przydadzą. Ma być duży i tyle... Nie ważne, że leży i nie ma z niego pożytku. Ważne, że mam dużego:)