Heli-Team.pl

No to już nie mam co opisywać Adam powiedział wszystko taki jest właśnie plan stara belka na kawałki i do przodu

Tylko tą zewnętrzną rurkę to chyba trzeba przeciąć wzdłuż, nie?
Bo inaczej się nie zaciśnie...

Oczywiście masz pełną rację bez nacięcia nie będzie zdawać egzaminu

Pytanie: czy, pomijając kwestie finansowe, wymienilibyście V1 na V2, zakładając, że V1 jest ładniejsza, a V2 poprawiona mechanicznie? Na ile te zmiany mechaniki są istotne?

Ja wybrałbym wersję V2. Wymiana orczyków w tym modelu to moment, w V1 trzeba się nieźle namęczyć żeby trafić orczykiem w wielotryb. Jest to 380tka o tej samej geomertrii głowicy, także właściwości lotne ma takie same.
Bardzo dobrze sprawdziłem temat, bo miałem V1 i zmieniłem na V2. Na początku mówiłem że nie lata identycznie, dopóki nie założyłem takich samych łopat głownych
Wersja V2 na ogonie na start ma już założone alu ramię skoku, co w tym modelu to po prostu must have . Uważam V1kę za model starszej generacji, nie ma się co pchać, bierz V2.
Alu mocowania w ramie, po prostu wygląda to dużo lepiej, kabelki też się przyjemnie układa.
A, chyba pytałeś rownież o alu okucia ogonowe, uważam że to dobry upgrade, trochę lepiej i z mniejszym oporem pracuje ślizgacz ogonowy, lepiej się to wkręca i ogólnie składa. Lecz nie pasują do tych okuć przez wszystkich polecane łopatki ogonowe RT71mm.
Co do ALZRC380, bardzo dużo negatywnych opini na facebooku ostatnio, pulley paska w ramie, ma bardzo duże bicie, przez co ogon wchodzi w drgania, i nie potrafią tego opanować.

Zrobiłem XL380 ponad tysiąc lotów, uważam że jest to świetny model, super lata, części masz w dobrej cenie, dostępne od ręki w Polskim sklepie rcheli.
Jeśli chodzi o 380tkę, to uważam że nie ma nic lepszego, szczególnie z dostępnością na polskim rynku.

Szczerze mówiąc zacząłem się też zastanawiać nad Evo V1 (jest dostępna w rc-heli). Cały czas boję się tej belki, ale po pierwsze latam jeszcze bardzo zachowawczo, a po drugie sprawdziłem w manualu - zawsze tę węglową belkę można zastąpić alu rurką
Normalnie to bym się ani chwili nie zastanawiał czy wersja nowsza czy starsza, gdyby ta nowsza nie wyglądała tak bardzo brzydziej od tej starszej.
Jest jeszcze opcja kupienia V1 (np Evo) i wymiany zastosowania w przyszłości modu na V2, ale to już totalna ekstrawagancja
No i jest też opcja założenia kabinki z V1 do V2
Na okuciach alu mi zupełnie nie zależy, chociaż w 450ce mam wszystko w metalu. Do mojego latania nie potrzebuję sztywności.

Na pocieszenie Ci powiem, że nie sprzedałem jeszcze ani jednej belki węglowej do Evo

Nie pchaj się w EVO, to bez sensu koszta. Belka kosztuje chyba ponad 200zł, to słaba sprawa dla progresu w lataniu, bo będziesz się bać tym latać.
Ona nic nie daje.

Belka do modelu klasy 380 ma kosztować 20zl.

msheli pisze:Belka kosztuje chyba ponad 200zł, to słaba sprawa dla progresu w lataniu, bo będziesz się bać tym latać.

PiotrS pisze:Na pocieszenie Ci powiem, że nie sprzedałem jeszcze ani jednej belki węglowej do Evo

No i wszystko jasne
Ale tak serio - gdybym miał Evo V1 i przytrafiła się konieczność wymiany belki, to wymieniłbym ją na rurkę - pewnie mod wyszedłby taniej.



Dobra, chyba mam pogląd na sytuację. Tyle dobrze, że na wstępie zostałem pozbawiony dylematów kolorystycznych - żona powiedziała, że innego, niż żółty, nie pozwoli mi trzymać na szafie w salonie. W sumie dziwne, bo zarówno Belt, jaki Tarot mają pomarańczowe akcenty... Ale nie ma co zygać.

To mocowanie belki to jakieś 150zł o ile dobrze widzę. Słabo trochę. Bierz XL 380 V2. Masz tam przede wszystkim lepiej rozłożone serwa i aluminiowe ramię skoku ogona, które musisz mieć. Kabinkę i tak rozwalisz, to po sezonie na Mikołaja kupisz sobie tę ładniejszą Tylko koniecznie żółtą

Adam12 pisze:To mocowanie belki to jakieś 150zł o ile dobrze widzę. Słabo trochę.

Ale kupujesz tylko raz, a potem tylko rurki za przysłowiowe 20 zł.
Ale dobra, żarty na bok. Kit zamówiony Zobaczymy, czy zdążymy z formalnościami i spedycją i czy będę miał zajęcie na noc sylwestrową

Adam12 pisze:Kabinkę i tak rozwalisz, to po sezonie na Mikołaja kupisz sobie tę ładniejszą Tylko koniecznie żółtą

Już miałem w koszyku komplet zapinek z V1, tylko kabinki żółtej zabrakło

To jakiego ostatecznie wybrałeś?

msheli pisze:To jakiego ostatecznie wybrałeś?

V2.
A w niedalekiej przyszłości dokupię kabinkę z V1, bo jest ładniejsza.

Będzie Pan zadowolony. To przyjemnie, lekko latająca machina. Tylko trochę delikatna

mwx pisze:Będzie Pan zadowolony. To przyjemnie, lekko latająca machina. Tylko trochę delikatna

Ja latam delikatnie, więc idealna dla mnie

Już do mnie jedzie - Piotr działa ekspresowo!
Może uda się zainaugurować nowy rok pierwszym lotem.

Delikatna w tym sensie że słabo odbija się od gleby. Raczej rozczłonkowuje

Tarota udało mi się ustrzec przed nieplanowanymi międzylądowaniami - liczę na kontynuację dobrej passy

Noworoczna wróżba - będzie dobrze

mwx pisze:Będzie Pan zadowolony. To przyjemnie, lekko latająca machina.

Już wiem, skąd to wiesz (a nie masz XLa w podpisie) - przypomniały Ci się wakacje z Protosem Ale nie powiem, że ryzykowne były te fikołki przed domem. A gdy pisałeś kiedyś, że sąsiedzi narzekają, jak latasz nitro, to myślałem, że jacyś przewrażliwieni, skoro te łąki wcale nie tak blisko osiedla są. No ale skoro popylasz nad trawniczkiem przed bliźniakiem - łoooo panie!

I - jakby co - przepraszam za PPP. Prawie 4 dyszki na karku, a jednak, w oczekiwaniu na zabawkę, emocje sięgają zenitu

Na ogródku to co najwyżej szybki oblocik
Protosa poprawiałem/ustawiałem dla znajomego - nie było czasu na wycieczki na poletko.

Ale potem polatałem też trochę na otwartej przestrzeni. W porównaniu do Gobasów jest spora różnica - Protos lata jakby to był trochę mniejszy model ale za to mniej ciągnie go do ziemi.