Swoja droga widzial ktos kiedys zużytą tarcze sterującą? W jakimkolwiek helikopterze?
Zużytą, nie rozwaloną w krecie.
Bo ja nie widzialem.
Widzialem tarcze z fabrycznymi luzami lub wlasnie rozwalone w kretach, ale zeby tarcza sie zuzyla od latania ...?? Jakos tak po tysiacach lotow ktore zrobilem helikopterami roznymi, mam takie przeswiadczenie, ze tarcze sterujace to jest cos co jest wieczne...
Pomijam sytuacje typu, ze piach sie dostal do lozyska albo cos takiego, bo to ... no wiadomo.
pkali pisze:Wał jest dobry. Zjawisko narastało przez ostatnie kilka lotów. Ostatnio miniak latał w Bąkowie i było ok. Trochę łożyska okuć już były zużyte. Mam nadzieję, że to to.
Lozyska w okuciach sa o tyle specyficzne, ze ciezko je diagnozowac na ziemii.
Musisz zdjac snapy z okuc i obracac okuciami jednoczesnie CIĄGNĄC bardoz duza sila tak jak sila odsrodkowa. Wtedy czasami mozesz cos wyczuc... ale jest to trudne.
A bez obciazenia lozyska przewaznie beda chodzic dobrze.
Sprawdz i daj znac czy to to.
Ja mysle ze to.