Temat się już pojawił i myślę, ze będzie dotyczył nie jednego składanego XL prosiaka, dlatego przy okazji wczorajszych zabaw zrobiłem kilka fotek.
O co chodzi? Chodzi o to, że w niektórych modelach pojawia się problem z ustawieniem ogona. Wynika on z oporów jakie są generowane przy zmianie kąta łopatek. Dlatego (jak w każdym modelu) warto sprawdzić przy składaniu czy luźno chodzi mechanika ogona, a jeśli nie od razu dokonać poprawek, żeby później nie wracać do tematu.
1. Sprawdzamy, czy dziurki są wystarczająco luźne by kołeczek w nich chodził luźno. U mnie chodziło z oporem. Opór zostawiłem na środkowym elemencie, który będzie trzymał kołeczek. Pewnie można zrobić też na odwrót. Rozmiaru wierła nie znam - wybralem takie co weszło na wcisk i pomerdałem. Wystarczyło.
2. Otwór na tulejkę. Ona tez powinna chodzić luźno. Nie miałem pod ręką odpowieniego wierła, ale idealnie wszedł imbus 2.5mm. Kilka obkręceń i dziurka idealna.
3. Ślisgacz - delikatnie podciąłem te dzyndzle żeby były węższe. Opór znikł. Lepiej byłoby pilnikiem, ale nie mialem pod reką
4. Rowek ślisgacza (jak to brzmi...
) - na oko wydaje się idealnie równy, ale kręcąc nim czułem, że w niektórych miejscach bolce mają lekki opór. Nieco poszerzyłem w tym miejscach.
Teraz ogon chodzi mega luźno, lata pod własnym ciężarem. Jest ok.
Robota zajęła mi 5 minut, więc tragedii nie ma. Nie jest to pierwszy model, w którym wykonuje ten zabieg, więc nie narzekam. Po prostu warto o tym pamiętać przy składaniu.