Heli-Team.pl

Temat się już pojawił i myślę, ze będzie dotyczył nie jednego składanego XL prosiaka, dlatego przy okazji wczorajszych zabaw zrobiłem kilka fotek.

O co chodzi? Chodzi o to, że w niektórych modelach pojawia się problem z ustawieniem ogona. Wynika on z oporów jakie są generowane przy zmianie kąta łopatek. Dlatego (jak w każdym modelu) warto sprawdzić przy składaniu czy luźno chodzi mechanika ogona, a jeśli nie od razu dokonać poprawek, żeby później nie wracać do tematu.

1. Sprawdzamy, czy dziurki są wystarczająco luźne by kołeczek w nich chodził luźno. U mnie chodziło z oporem. Opór zostawiłem na środkowym elemencie, który będzie trzymał kołeczek. Pewnie można zrobić też na odwrót. Rozmiaru wierła nie znam - wybralem takie co weszło na wcisk i pomerdałem. Wystarczyło.



2. Otwór na tulejkę. Ona tez powinna chodzić luźno. Nie miałem pod ręką odpowieniego wierła, ale idealnie wszedł imbus 2.5mm. Kilka obkręceń i dziurka idealna.





3. Ślisgacz - delikatnie podciąłem te dzyndzle żeby były węższe. Opór znikł. Lepiej byłoby pilnikiem, ale nie mialem pod reką



4. Rowek ślisgacza (jak to brzmi... ) - na oko wydaje się idealnie równy, ale kręcąc nim czułem, że w niektórych miejscach bolce mają lekki opór. Nieco poszerzyłem w tym miejscach.



Teraz ogon chodzi mega luźno, lata pod własnym ciężarem. Jest ok.

Robota zajęła mi 5 minut, więc tragedii nie ma. Nie jest to pierwszy model, w którym wykonuje ten zabieg, więc nie narzekam. Po prostu warto o tym pamiętać przy składaniu.

Praca wre! Czyli jest szansa na oblot Twojego p380 w tym roku

taki jest plan. Zostało mi 11 miesięcy - może na spotkaniu sylwestrowym?

miruuu pisze:... nie znam ...

... Nie miałem pod ...


nie mialem pod reką...


... na oko wydaje się ...

... tragedii nie ma...

Śmierdzi profeską

Miru dogadałby się z właścicielem kanału na yt "szkoła druciarstwa"

Don Mirson pisze:....
4. Rowek ślisgacza (jak to brzmi... ) - na oko wydaje się idealnie równy, ale kręcąc nim czułem, że w niektórych miejscach bolce mają lekki opór. Nieco poszerzyłem w tym miejscach.

Rolka to jest jakiś żart. Przynajmniej w porównaniu do X3. Tam jest wszystko proste i równe, trzeba rolkę blokować żeby się nie obracała na wałku - prosto ze sklepu. W XL rowek jest totalnie pofalowany. Zadowolony , że ramię ślizgacza na sucho w rękach chodzi ładnie z rolką założyłem, ustawiłem, lata. Ale po nastu lotach ogon się pogorszył. Rolka obróciła się i stawiała ogromne opory przy przesuwaniu na wałku. Producent się nie popisał. Przynajmniej w porównaniu do X3.

Potwierdzam niestety.
Dlatego trzeba dać hot glue, żeby rolka się nie obracała.
Oczywiście tak trzeba dobrać miejsce w którym daje się blokadę, żeby znaleźć miejsce przy którym ślizgacz nie stawia oporów.

Nie miałem protosa tego, ale ...
... ja bym po prostu wpizde dawał aż by luzów złapało i by zaczęło być dobrze :D:D
... znaczy w sumie to nie wiem czy bym tak robił, ale jest to jedna z opcji

Ogon to jednocześnie najsłabsza i jedna z najmocniejszych stron tego modelu.
Najsłabsza, bo nie jest dobrze prosto z fabryki. Trzeba się pobawić, aby było dobrze.
Ale dopieszczony ogon trzyma bardzo, bardzo dobrze.
Szczególnie z aluminiowym ramieniem skoku ślizgacza.

Za czasów msh protos 380 też miał ten problem. Niestety po przejęciu xl tego nie poprawił, w moim egzemplarzu też się blokuje.

Ty masz plastikowe ramię skoku, prawda?
Możesz dogiąć ramionka na ciepło (w miniaku nawet instrukcja o tym mówiła) i dać blokadę w rowek, żeby się nie obracał.

aikus pisze:Nie miałem protosa tego, ale ...
... ja bym po prostu wpizde dawał aż by luzów złapało i by zaczęło być dobrze :D:D
... znaczy w sumie to nie wiem czy bym tak robił, ale jest to jedna z opcji

Taaaa. Jedną rolkę zrobiłem w ten deseń - wychodzi bardzo słabo. Co prawda na plastikowym ramieniu to robiłem. To ma być lepsze a nie gorsze od X3.

PiotrS pisze:Ogon to jednocześnie najsłabsza i jedna z najmocniejszych stron tego modelu.....Ale dopieszczony ogon trzyma bardzo, bardzo dobrze.

Dokładnie tak. Czuję, że może być doskonale. Wczoraj przegainowany trzymał świetnie, ale uparłem się, że będzie tak samo dobrze z mniejszymi gainami. Jeszcze muszę popracować nad nim. Bo cyklika jest świetna prosto z fabryki.

wiesz, że jest dostępna rolka ogonowa speed-up, zwiększająca obroty wirnika ogonowego?

PiotrS pisze:wiesz, że jest dostępna rolka ogonowa speed-up, zwiększająca obroty wirnika ogonowego?

To na razie raczej problem Braina. Chyba, że wiesz, że to od razu poprawi pewne rzeczy. Generalnie problem jest taki, że robiąc szybkie, ale długie tictocki z twardym zatrzymaniem telepie ogonem. Zwiększenie cyclic prekomp trochę to gasi, ale nie do końca.

U mnie to występowało i ostatnio się bardzo poprawiło, ale zmieniłem zbyt dużo rzeczy by stwierdzić czemu:
- zmieniłem serwo
- założyłem aluminiowe ramię skoku
- założyłem skrzynkę ogonową aluminiową
- założyłem rolkę speed-up

Ja miałem problemy z ogonem, ale po usunięciu oporu na slizgaczu, założenia zębatki speed-up oraz na łopatkach ogonowych rt71mm ogon jest beton. Latalem w xl380 na alajnach, tych oryginalnych xlpower, tarotach, rt są rewelacyjne.

SM-N960F
Tapatalk

Ja tak samo: speed up, rt71, trochę pieszczot, ale bez przesady. Ogon trzyma świetnie.

Te ostatnie jest subiektywne, ale speed up I rt71 to według mnie must have przed podejściem do ustawień ogona.

Zębatka speed-up dołożona. Problem zlikwidowany w 3/4. Może jeszcze serwo dokupi się lepsze. Jednak wolę przegainowany ciut ogon. Wymiata. Tylko X3 teraz jakoś tak spokojnie lata...
Dzięki za pomoc

Jeśli chodzi o tulejki: plastik w którym siedzą trzeba lekko szlifnąć po zewnętrznych. Producent każe nie dokręcać śrub mocujących te tulejki. Po zeszlifowaniu tulejka stanowi opór dla śruby, a element swobodnie się obraca. Można spokojnie dokręcić śruby.

Adam, możesz jaśniej?