Goblin 500 vs Gaui X5

Mniej lub bardziej obiektywnie i subiektywne porównania różnych modeli.
Awatar użytkownika
PiotrS
Olimp forum
Posty: 3786
Rejestracja: 19-06-2011
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 161 razy
Podziękowano: 238 razy
Kontaktowanie:

Postautor: PiotrS » 22 paź 2014, o 20:46

Coś mnie naszło na klasę 550.
Co byście polecili?
Waham się między Goblinem 500 i Gaui X5.

Gaui będzie tańszy w zakupie. Czy w eksploatacji i naprawach również?
Oba podobno latają rewelacyjnie....
XLPower i Protos rc-heli.pl
Awatar użytkownika
subframe
Stały bywalec...
Posty: 140
Rejestracja: 17-10-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 26 razy
Podziękowano: 16 razy

Postautor: subframe » 22 paź 2014, o 21:05

Wolałbym Goblina, jest ładniejszy i ma napęd na pasek.
Ceny część można porównać. Drogi model, może spowodować że będziesz bardziej uważał, więc może się opłaci :)
Ostatnio zmieniony 22 paź 2014, o 21:07 przez subframe, łącznie zmieniany 1 raz.
pozdrawiam
Subframe
450PRO DFC, V977, 250GT
Me-109, Cessna 182
Awatar użytkownika
PiotrS
Olimp forum
Posty: 3786
Rejestracja: 19-06-2011
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 161 razy
Podziękowano: 238 razy
Kontaktowanie:

Postautor: PiotrS » 22 paź 2014, o 21:06

Też bym wolał i o nim myślę, tylko boję się kosztów........
XLPower i Protos rc-heli.pl
Awatar użytkownika
Ramotny
Administrator
Posty: 3708
Rejestracja: 28-01-2010
Lokalizacja: 52°5'38''N 21°7'3''E
Podziękował: 313 razy
Podziękowano: 294 razy

Postautor: Ramotny » 22 paź 2014, o 21:18

Ja się dość zrazilem do Gaui po przebojach z G200 i G250. Niby dopracowane modele i firma przyzwoita ale latać to one nie bardzo chciały a luzy na niektórych łożyskach były masakryczne.

»» Wytabletosrapatalkowane...««
Pozdrawiam, Grzegorz
Mieć czy latać? Oto jest pytanie...
Awatar użytkownika
PiotrS
Olimp forum
Posty: 3786
Rejestracja: 19-06-2011
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 161 razy
Podziękowano: 238 razy
Kontaktowanie:

Postautor: PiotrS » 22 paź 2014, o 21:22

Jam mam Gaui X3 i jestem mega zadowolony.
XLPower i Protos rc-heli.pl
Awatar użytkownika
Kula
Elita forum...
Posty: 1468
Rejestracja: 04-01-2013
Lokalizacja: Pruszków, Warszawa
Podziękował: 55 razy
Podziękowano: 148 razy
Kontaktowanie:

Postautor: Kula » 22 paź 2014, o 21:49

Gaui zrobiło kolosalny postęp od czasów 200 i 250. X7, X5 i X3 to naprawdę fajne modele i bardzo dobrze latają.

Mi w X5 przeszkadza dźwięk, jak z rozlatującej się sieczkarni. Masakra :masakra:

Mam za to Goblina 500 i jestem super zadowolony. Doskonale lata, ma niepowtarzalny dźwięk i jest śliczny w locie i na półce.
Po przeszło 300 lotach mogę też powiedzieć że jest bardzo trwały (wymieniłem do tej pory snapy do tarczy i łożyska wału głównego i pośredniego). Paski, zębatki i inne części są w doskonałym stanie.

Co do ceny kretów... to też nie jest źle. Kabinka tańsza niż X5 Formula. Belkę ogona ciężko popsuć bo się wyczepia w czasie kreta (sam sprawdziłem :rotfl: ). Łopaty takie same (latam na 520 mm).
Dodatkowo wszystkie częsci na miejscu u Kenobiego

Moim zdaniem X5 to taki model jak każdy inny. Dobrze lata i ... nic więcej. Goblin ma jednak pewną "wartość dodaną" której X5 nigdy nie osiągnie.
"Każden jeden musi se czasem polatać..." (Złomek-Auta)

Graupner HOTT
Awatar użytkownika
szymkar
Zaczyna się rozkręcać...
Posty: 88
Rejestracja: 02-10-2014
Lokalizacja: Grudziądz
Podziękował: 4 razy
Podziękowano: 5 razy

Postautor: szymkar » 22 paź 2014, o 22:07

Ja też wybrałem Goblina 500 zamiast T-rex 550, tylko dla tej "wartości dodanej".... ;),
jak mówią właściciele mercedesów " nie ma jazdy bez gwiazdy".
T-rex 450 Plus FBL
SAB Goblin 500
Futaba T10J
Awatar użytkownika
PiotrS
Olimp forum
Posty: 3786
Rejestracja: 19-06-2011
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 161 razy
Podziękowano: 238 razy
Kontaktowanie:

Postautor: PiotrS » 22 paź 2014, o 22:13

Dla mnie T-rex chyba nie wchodzi w rachubę :swir:
XLPower i Protos rc-heli.pl
Awatar użytkownika
Danielus
Stały bywalec...
Posty: 179
Rejestracja: 08-10-2014
Podziękował: 4 razy
Podziękowano: 42 razy

Postautor: Danielus » 22 paź 2014, o 23:45

Faktycznie G200 i G250 to kiepska próbka możliwości marki Gaui.

X5 latam od ponad dwóch lat, Goblinem 500 latałem raz. Gdyby kryterium były właściwości lotne, oraz dźwięk to bez wahania wybrałbym Goblina. W kwestii kosztów ewentualnych kretów, raczej Gaui będzie tańsze, rozbiłem je kilkanaście razy i koszty rzadko przekraczały 250zł.
Do wad X5 zaliczam dość hałaśliwe zębatki, wał główny 8mm, który jak na obecne standardy latania jest trochę zbyt miękki. Nie żeby się sam krzywił, ale jednak Goblin 500 z grubszym wałem i sztywniejszą głowicą bardziej idzie za drążkiem.

Jeżeli koszty ewentualnych napraw miałyby mnie powstrzymywać przed nauką nowych figur i zmuszać do spokojnego latania to wolałbym model, którym bym się nie bał latać.

Nie do końca się zgodzę ze stwierdzeniem, że X5 to taki sam model jak inne. Jednak w swojej klasie Goblin 500 i Gaui X5 to dwa najlżejsze modele. Oba bez baterii łatwo mieszczą się w wadze 1.9kg. Jednak inne modele w tej klasie są zdecydowanie cięższe.

Na koniec żeby nie było że jestem "wyznawcą" tylko Gaui od prawie miesiąca jestem szczęśliwym posiadaczem Goblina 700
Awatar użytkownika
Kula
Elita forum...
Posty: 1468
Rejestracja: 04-01-2013
Lokalizacja: Pruszków, Warszawa
Podziękował: 55 razy
Podziękowano: 148 razy
Kontaktowanie:

Postautor: Kula » 23 paź 2014, o 06:27

Danielus pisze:Jeżeli koszty ewentualnych napraw miałyby mnie powstrzymywać przed nauką nowych figur i zmuszać do spokojnego latania to wolałbym model, którym bym się nie bał latać.


Zgadzam się całkowicie. Trzeba latać modelami, których sie nie boimy i na które nas stać. Smutne, jesli po krecie model przez pół roku leży nie odbudowany bo ceny cześci nas przerosły.

Danielus pisze:Nie do końca się zgodzę ze stwierdzeniem, że X5 to taki sam model jak inne. Jednak w swojej klasie Goblin 500 i Gaui X5 to dwa najlżejsze modele. Oba bez baterii łatwo mieszczą się w wadze 1.9kg. Jednak inne modele w tej klasie są zdecydowanie cięższe.


Bardziej chodziło mi o wygląd. Gaui X5 wygląda jak każdy inny model, choć z kabinka Folmula jest naprawdę ładny.
Jeśli chodzi o własności lotne, to X5 jest naprawdę świetne.

Danielus pisze:Na koniec żeby nie było że jestem "wyznawcą" tylko Gaui od prawie miesiąca jestem szczęśliwym posiadaczem Goblina 700

Brawo, Brawo :)

BTW, w tej klasie miałem ochotę na model HD Cell 500, ale cena kitu trochę mnie zabiła. Myślę, że to kolejny, ciekawy i świetnie latajacy model
"Każden jeden musi se czasem polatać..." (Złomek-Auta)

Graupner HOTT
Awatar użytkownika
telemaniak
Elita forum...
Posty: 734
Rejestracja: 30-09-2014
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 44 razy
Podziękowano: 72 razy

Postautor: telemaniak » 23 paź 2014, o 06:29

Co Wy z tym GAUI 255? Ja ze swojego jestem bardzo zadowolony :) Fakt, model wymagający w składaniu i jak ktoś ma łapę kowala to lepiej nie podchodzić. Ale u mnie lata(ł do ostatniego kreta) bezawaryjnie bardzo długi czas. To właśnie GAUI 255 przekonał mnie do pasków. Z trexem250 nie ma co porównywać.
JR XG8, GAUI X5, GAUI255, MX3 > facebook.com/tufframes
Awatar użytkownika
PiotrS
Olimp forum
Posty: 3786
Rejestracja: 19-06-2011
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 161 razy
Podziękowano: 238 razy
Kontaktowanie:

Postautor: PiotrS » 23 paź 2014, o 08:09

Kula pisze:
Danielus pisze:Jeżeli koszty ewentualnych napraw miałyby mnie powstrzymywać przed nauką nowych figur i zmuszać do spokojnego latania to wolałbym model, którym bym się nie bał latać.


Zgadzam się całkowicie. Trzeba latać modelami, których sie nie boimy i na które nas stać. Smutne, jesli po krecie model przez pół roku leży nie odbudowany bo ceny cześci nas przerosły.


No, ale czy faktycznie kret Goblinem będzie droższy? Ogon odpada, napęd na pasek.... Głównie koszt łopat i głowicy.

Łopaty w obu modelach takie same.
XLPower i Protos rc-heli.pl
Awatar użytkownika
Jazz
Lider forum...
Posty: 2960
Rejestracja: 02-10-2014
Lokalizacja: Ozarow mazowiecki
Podziękował: 30 razy
Podziękowano: 188 razy

Postautor: Jazz » 23 paź 2014, o 08:48

Mialem gaui X5 ponad rok i tluklem je duzo razy.
Nie wiem jak to wygladalo u innych posiadaczy tego modelu, ale u mnie za kazdym razem jak byl kret musialem wymieniac wal glowny oraz szpindel w wirniku glownym.
Mialem kreta G500 , gdzie rozwalilem lopaty glowne - a wal i szpindel sa w idealnym stanie, zero skrzywienia wiec sa duzo wytrzymalsze.
Zebatka glowna tez nei drasnieta (tuningowa lynxa) .
Kilka razy zdarzylo mi sie w x5 ze puscil gwint w okuciach (po krecie) i nie trzymala juz sruba ktora przykrecone sa ramiona okuc do okuc.
Zebatki - wiadomo, leca przy krecie w x5.
Z belka bylo tak, ze niby jest tansza w x5 , ale trzeba liczyc ze wymienia sie nie tylko belke, ale takze walek ogonowy, zebatki wiec to troche wiecej niz sama belka.
Wkurzalo mnei tez zakladanie kabinki w x5 - w goblinie jesli ma sie zapiecia na zatrzaski jest to mega wygodne, w formula x5 po zalozeniu zatrzaskow nadal nie bylo to optymalne.
W G500 sa wymienne polki na baterie - jeden przycisk z boku i zwalniasz polke, wymiana baterii jest wygodna i blyskawiczna - kazda baterie mam przypieta do polki, wiec nigdy ich z polek nie wypinam bo sa niewiele dluzsze niz sama bateria.
Niestety dzwiek z Gaui jest mocno wkurzajacy - ostra sieczkarnia i wycie.

Takze dla mnie z tego porownania wychodzi na to, ze drozsza jest belka - jesli juz ja zniszczymy (co nie jest pewne ze wzgledu na system jej wypinania)
Kabinka w stosunku do formula X5 jest tansza w g500.
wal, szpindel , zebatka glowna - sa znacznie wytrzymalsze i nie leca przy kazdym krecie jak to ma meijsce w x5
Lopat nie ma co porownywac - w obu mozna uzywac takich samych.
Odpada problem z zebatkami , walkiem ogonowym, mocowaniem zebatek etc.
G500 lata dobrze na bardzo szerokim spektrum obrotow - czego nie da sie powiedziec o X5, gdzie na nizszych obrotach pojawiaja sie wibracje odbijajace sie na pracy FBL (stad kombinacje z dumperami, ktore i tak do konca nie rozwiazuja problemu) i lata sie zazwyczaj na dosc wysokich obrotach.
Podwozie - przy wersji formula koszty sa takie same, tez sa weglowe plozy etc.
Jak nie bylo goblina 500, X5 byla moim zdaniem super modelem, ale w zestawieniu z g500 przegrywa.

Sa debile na innym forum co rozwalaja gobliny , i pozneij pisza ze ich kret kosztowal 2000 zl - tak to prawda, ale jesli ktos przywali z wlasnej winy (latajac po zmroku) i rozwali polowe elektroniki to co to ma wspolnego z modelem ? jak wsadzisz drogie serwa w belta to tez mozesz zrobic kreta za 2000.
Elektronike dobieramy przeciez sami do modelu.
Awatar użytkownika
Kula
Elita forum...
Posty: 1468
Rejestracja: 04-01-2013
Lokalizacja: Pruszków, Warszawa
Podziękował: 55 razy
Podziękowano: 148 razy
Kontaktowanie:

Postautor: Kula » 23 paź 2014, o 09:24

Niestety (albo stety) kret kretowi nie równy. Można walnąć bardzo mocno i straty będą relatywnie niewielkie, a można spaść z wyłączonym wirnikiem, delikatnie ale na BETON :wall: i koszty odbudowy są katastrofalne.

Przykład: Zwykle krety Protosem MINI wliczając łopaty nie kosztują więcej niż 100-120 zł. Jak spadłem na beton widawało się, że delikatnie koszty kreta przekroczyły 500 zł bez kabinki... :kopara:

Za to walnąłem porządnie Goblinem 500 i koszty kreta zamknęły się w 300 zł z łopatami (łopaty 150 zł).

Inny przykład. Kenobi testował X5 w ZAWISIE :plask: i coś mu się rozłączyło, niestety na ujemnych kątach... poszła rama, wały, szpindle, belka, itd... koszty takie, że było pytanie czy jest sens odbudowywać...

Ja bym nie dramatyzował z tymi kosztami kretów Goblinem.
"Każden jeden musi se czasem polatać..." (Złomek-Auta)

Graupner HOTT
nieznany_miroslaw

Postautor: nieznany_miroslaw » 23 paź 2014, o 11:00

Osobiście latam X5-tka już 3 lata. Super model ale ma pewne wady.
- głowica do wymiany na RJX lub Formula
- stock-owo za słaby silnik (tez do wymiany)
- przy kretach często niszczą się pakiety (raz się nawet zapalił)
- raz mi strzeliły parasolki przednie (tak same z siebie)

Poza tym to super model - mój ulubiony;)

O goblinie się nie wypowiadam bo nie miałem okazji nim latać.
Ostatnio zmieniony 23 paź 2014, o 11:06 przez nieznany_miroslaw, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Artja
Garage Manager
Posty: 5055
Rejestracja: 21-10-2013
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 271 razy
Podziękowano: 474 razy

Postautor: Artja » 23 paź 2014, o 11:03

Kret co będzie chciał i tak swoje weźmie, a bywa że pogardzi łupem chociaż huk po glebnięciu napewno pozrzucał mu obrazy ze ścian.
Jak dla mnie ważniejsze jest żeby się części nie sypały w palcach i całość trzymała sztywność w trakcie normalnej eksploatacji. Jak sie coś wykręca, luzuje, pęka, kruszy, albo ma konstrukcję sprzeczną z inżynierską intuicją to jest dyskwalifikacja.
Pozdrawiam,
Jacek
Awatar użytkownika
PiotrS
Olimp forum
Posty: 3786
Rejestracja: 19-06-2011
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 161 razy
Podziękowano: 238 razy
Kontaktowanie:

Postautor: PiotrS » 23 paź 2014, o 11:04

amaterek pisze:Osobi


żeś się rozpisał :lol:
XLPower i Protos rc-heli.pl
Awatar użytkownika
Ramotny
Administrator
Posty: 3708
Rejestracja: 28-01-2010
Lokalizacja: 52°5'38''N 21°7'3''E
Podziękował: 313 razy
Podziękowano: 294 razy

Postautor: Ramotny » 23 paź 2014, o 11:20

PiotrS pisze:
amaterek pisze:Osobi


żeś się rozpisał :lol:

oj tam oj tam... tak się śpieszył napisać że zaczął od ENTER... :)
Pozdrawiam, Grzegorz
Mieć czy latać? Oto jest pytanie...
nieznany_miroslaw

Postautor: nieznany_miroslaw » 23 paź 2014, o 11:23

Ramotny pisze:
PiotrS pisze:
amaterek pisze:Osobi


żeś się rozpisał :lol:

oj tam oj tam... tak się śpieszył napisać że zaczął od ENTER... :)


Problem jest inny:
Mam angielską wersje Windowsa i ALT+S to nie jest "ś" tylko SEND;) Polskie literki wklejam z notatnika.
Awatar użytkownika
Ramotny
Administrator
Posty: 3708
Rejestracja: 28-01-2010
Lokalizacja: 52°5'38''N 21°7'3''E
Podziękował: 313 razy
Podziękowano: 294 razy

Postautor: Ramotny » 23 paź 2014, o 11:44

amaterek pisze:Polskie literki wklejam z notatnika.
to się nieźle namęczysz jak chcesz pisać z ogonkami...
Pozdrawiam, Grzegorz
Mieć czy latać? Oto jest pytanie...

Wróć do „Heli-Ring”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości