przmor pisze:Nie mogłem znaleźć ramienia ze szczoteczką do czyszczenia płyt i teraz już wiem gdzie jest. U Ciebie
Też swoje zgubiłem i udało mi się gdzieś dokupić, razem z zapasem igieł i wkładek AudioTechnica za kozie boby - jeszcze zanim to się stało modne i zaczęło kosztować chore pieniądze.
Gruby Jasio który mi to sprzedawał, policzył, że jakbym słuchał codziennie przez godzinę i założył 1000 restrykcyjnie godzin na igłe to mam 10 lat słuchania.
Uznałem zatem, że ten zapas pewnie wystarczy mi do końca życia
przmor pisze:Co to za gramofon?
Sony PS-T33 - żaden szał, ot minimum co musi być, żeby było dobrze, czyli Direct Drive i wkładka dynamiczna, magnetoelektryczna.
przmor pisze:Polskie single z Tonpressu nie brzmiały tak dobrze
Oj tam, bez przesady... Znaczy one brzmiały poprostu mocno losowo. Niektóre całkiem nieźle. Trafiały się przesterowane, fabrycznie porysowane... No tak bywało, co zrobisz...
przmor pisze:A takie coś kojarzysz?
Ale co, w sensie, że co, pocztówki?
Mowa... Ileż tego na Bambino zjeździłem...
Jeszcze gdzieś mam kilka jakichś...
Rogi się ucinało i się kostki do gitary robiło.