Postautor: Danny8 » 2 wrz 2013, o 21:11
Miałem dylemat czy pisać w żłobku czy w dziale o serwach, trafiło na żłobek, najwyżej się przeniesie.
Mam moją upragnioną 450, HK450GT v2, a w niej serwa Turnigy tg9e czyli chyba najtańsze możliwe, wszystko super, jednak helikopter 2 razy został uziemiony, raz przeciągnąłem i miał prawo, a za drugim razem rozłożyła (wypadła obręcz wokół elementu ruchomego, myślałem że jest to złożone na stałe, miał ktoś takie doświadczenia przykre?) mi się tarcza sterująca gdy helikopter stał na około 30-40% obrotów na ziemi, efekt taki że się położył i jest wymagana pomoc lekarska. (przyczyna ustalona drogą dedukcji, bo inne opcje zostały wyeliminowane).
Najpewniej będę składał zamówienie w Hobbyking, na pręty flybara, wały główne/poprzeczne, płozy, etc.
Zacząłem się zastanawiać czy nie kupić lepszych serw, takich które by wytrzymały zderzenie z ziemią, i ewentualnie były naprawialne, bo w przypadku tych najtańszych to nie wiem czy po rozebraniu można je poskładać inaczej niż lejąc klej.
I tutaj dochodzimy do sedna... czy warto doinwestwowac w jakieś inne serwa, jeśli tak to jakie? Czy mimo wszystko kupić zapas obecnych i latać. Aktualnie się uczę więc przewiduje krety, mimo wszystko latam na tyle ostrożnie że przewiduje konieczność podstawowych wymian: flybar, łopaty, wały główne, nie spodziewam się przydzwonić tak by straty były znacząco większe.