No fajna, ale gdybym miał wybierać między iCharger 300W a tą?
Niby ISDT taka fajniusia, malusia, kolorwa, cukierkowa, taka nowa, hi-end i wogóle.
Ale i tak iCharger robi na mnie lepsze wrażenie, jest to kawał porządnej machiny bez wodotrysków, niestety cena 2x przechyla szalę na korzyść ISDT
Jeszcze można rozważyć reaktorka 300W, w sumie prawie to samo co iCharger, Reaktor 2x300W w domu rewelacyjnie mi się sprawdza, lubię jego obsługę, że autoamtycznie wykrywa liczbę cel, do perfekcji brakuje mu to aby po wciśnięciu enter wchodził od razu na prąd a nie pierw w wybór lipo/lion/life.
ISDT też wykrywa liczbę cel i obsługa też bardzo szybka. Choć troszkę rolką trzeba nakręcić bo nawet powyżej 10A krok wyboru pradu jest co 0,1A i trochę to trwa, natomiast icharger zwiększa gradient zmian i przyśpiesza. No i jednak ISDT nieco mniej funcji, nie można cyklować, używać do kontroli, nie ma rozładowania przez rezystancję zewnętrzną.
WIęc ISDT sprawdzi się jako przenośna , na pole, aby wrzucić do liposkrzynki
, itd choć iCharger/Reaktor też nie jest wcale jakiś super duży.
Za to w domu już mocno przegrywa, jajcowaty kształt powoduje że nie może się wkomponować w otoczenie. W sumie mogli wypuścic bardziej kwadratowy klocek , i jescze z zaczepamni aby można było kilka razem spiąć i byłoby fajniej.
ps 45 minut full power i daje radę, nawet nie jest goręca. Co do głośności nic nie powiem bo mój drugi zasilacz ma wypiętą regulację wentylatora więc czuję się jak w samolocie