Czym ostrzej się lata tym szybciej trzeba ładować pakiety. Aktualnie posiadana ISDT Q6 Plus nie nadążała za mną. Postanowiłem kupić Charsoon Antimatter 300W.
Niby jedna i druga ma 300W ale Antimater przy 4s czyli ok 16V daje prawie 20A a ISDT tylko 14A. Powinno mi to dać +50% pakietów na jednostkę czasu
Antimater 300W prawdopodobnie jest to znana pod inną nazwą ładowarka Reaktor 300W czyli klon iCharger 300W. Opakowanie, jakść wykonania, menu, akcesoria, opakowanie jest takie samo jak w Reaktorze.
Przyczepiłbym się jedynie do przewodów do pakietu, 16AWG to śmiech na sali, po godzinie będą strasznie gorące o ile cyna się nie roztopi i nie puści na wtyczkach.
Za to są bardzo porządne żaby do akumulatora.
Przewody zasilające ładowarkę to 14AWG, troszkę lepiej, powinny dać radę ale na pewno się będą grzać.
Jest USB do podłaczenia do kompa, i złącze na czujnik temperatury.
Złącza balansera, i gniazda bananów 4mm
Wstępny power test , przy 12V na zasilaniu daje ok 15A na pakiet 4s czyli 235W, tak mi naładowała 9pakietów 4s1300 w ciągu godziny, sporo się przy tym grzała ale nie czułem niebezpiecznych zapachów.
Ładowarka pracuje z zasilaniem do 28V i pełną moc powinna osiągnąć powyżej 18V na zasilaniu. U mnie będzie zasilana z liposkrzynki 6s 40 000mAh i jak się będzie sprawować będzie wiadomo już jutro.
Ładowarka jest mała, nie wiele większa od starego poczciwego Accucela A6 50W czy iMAXa B6 50W
EDIT 20.05.2017
Ładowarka przeszła chrzest bojowy, 298W, 7 pakietów 4s1300 ładuje w 23 minuty
Była gorąca ale nie tak żeby się nie utrzymało, ale dziśna polu było goraco o czym świadczy moje ręka w kolorach flagi
I na koniec porównanie z ISDT Q6 Plus