Heli-Team.pl

No dobra, słuchajcie, porobiłem te eksperymenty.
I wychodzi to tak:

Regiel, przy podpięciu napięcia od strony awioniki (czyli BEC z regla, przy podłączeniu zasilania z niewłaściwej strony), napięcie około 4,8V "ciągnie" około 20mA.
Myślę, że to raczej normalne, nic się przez to nie ma prawa upalić.
Cała awionika w spoczynku ciągnie około 100mA.
Przy szarpaniu serwami, prąd mocno skacze i wyskakuje poza skalę miliamperomierza 200mA.
Po kilku sekundach szarpania napięcie spada na tyle, ze brain się zawiesza i zaczyna trzymać serwo ogonowe w skrajnej pozycji, poza endpointem, napięcie ustabilizowuje się wtedy na poziomie 3,3V, Brain się nie podnosi, serwa nie działają, serwo ogonowe tkwi w takim elektronicznym deadlocku... i gdybym to tak zostawił - pewnie tak by sobie bzyczało do wydrenowania pakieciku.
Tak czy siak energii na kilka / kilkanaście sekund autorotacji spokojnie wystarcza.

Czyli generalnie przydatność mojego rozwiązania jest i tak jak już sprawdzałem empirycznie - jest pozytywna, wszystko wygląda OK.
Tym nie mniej postanowiłem to wymontować.
Z dwóch powodów:

1. na pewno coś przegapiam w swoim rozumowaniu i macie racje, że tak nie należy robić.
2. całe ustrojstwo waży 71 gramów. Dużo i nie dużo, ale ja już czuję te 71 gramów mniej w powietrzu (mimo, że jeszcze nie latałem ).

Obym tej decyzji kuźwa pewnego dnia nie żałował, no kuźwa mam nadzieję...

71g w 700? Nie ma opcji żebyś wyczuł. Zamontuj z powrotem, tylko jakąś większą pojemność.

Ja w nitro 700 i 600 trochę czuję różnice między pełnym a pustym zbiornikiem, ale to zdecydowanie większe różnice masy.

mwx pisze:71g w 700? Nie ma opcji żebyś wyczuł.

I dlatego weź pomaluj tą belkę w trexie

Jak Ty nic nie kumasz. Nie chodzi o to że cały model będzie o 10g cięższy. W starych (dojrzałych) modelach nitro jest problem z ciężkim ogonem. Każdy gram na belce niszczy balans, a belka jest długa i bardzo trudno to skompensować wysunięciem czegokolwiek na mordę, jak już wszystko co mogło być tam jest.
Dopiero aktualne konstrukcje są dobrze wyważone, bo producenci wykombinowali żeby przesunąć silniki do przodu stosując dodatkowe przekładnie.
To nie jest żaden nowy pomysł, były takie konstrukcje 30 lat temu, ale z jakiegoś powodu z nich zrezygnowano.

mwx pisze:71g w 700? Nie ma opcji żebyś wyczuł. Zamontuj z powrotem, tylko jakąś większą pojemność.

Ja w nitro 700 i 600 trochę czuję różnice między pełnym a pustym zbiornikiem, ale to zdecydowanie większe różnice masy.

E-eee.... W 700 to było.
Teraz jest w 550.
Poza tym pozostaje drugi powód... (czy tam pierwszy) ...

Inaczej mówiąc członek męski z tym.

mwx pisze:Jak Ty nic nie kumasz.

Oj no czego wymagasz od Mirka...

mwx pisze:To nie jest żaden nowy pomysł, były takie konstrukcje 30 lat temu, ale z jakiegoś powodu z nich zrezygnowano.

A ja powiem więcej: swego czasu pojawiła się nawet konstrukcja z goła całkiem na opak: czyli z przekładnią, ale z silnikiem z tyłu.
Nie wiem czy to nie było jakieś stare Gaui klasy coś około X5.
Widziałem to na własne oczy!!! Maciek MC miał to na Pałacowej.
Silnik był pomiędzy wałem głownym a boomblockiem... i chyba problemów z wyważeniem tam nie było.
...
Z jakiegoś ... bardzo dziwnego natomiast powodu, tylko Belt (który konstrukcję co do zasady ma jak najbardziej zgodną z prawidłami) miał cholerne problemy z wyważeniem w domyślnej konfiguracji.
Coś tam poprawiało uzycie pakietu 2200 zamiast fabrycznego 1800, wklejenie kamyczka w dziób kabinki (SIC!!) ...
... a i tak przeważnie ciągnął na ogon.
...
...


No no, natomiast tak in general, racje Maciek ma!!
Z dokładaniem JAKIEJKOLWIEK masy na ogon - trzeba uważać i dotyczy to zarówno helikopterów jak i samolotów.
Mroczek, na Regułach... chyba dwa lata temu, przyjechał z Pionierem.
Miał problemy z wyważeniem.
POwiedzieliśmy mu co i jak ma zrobić, przesunął pakiet maksymalnie do przodu, CG się ustawiło i gitara grała.
Rok później, na kolejny sezon, przyjechał z tym samym Pionierem, z Pionierem którego dobrze pamiętałem i znowu go za wujca nie mógł wyważyć.
Okazało się, że potrzebował dołożyć na dziób... drugi pakiet, żeby było dobrze.
Dlaczego?
Bo pomalował ogon.


...
Bo ta masa która jest na ogonie - na dziobie musi być dołożona razy trzy albo i razy pięć, żeby było dobrze (tak mniej więcej).
Bo jeśli za oś obrotu przyjmiemy CG, no to mamy nic innego jak dźwignie. Krótką i długą.
I dwa momenty z tych dźwigni, które muszą się zrównoważyć, czyli długość razy siła, a siłą jest ciężar - w tym wypadku tożsamy z masą.
(no i w uproszczeniu, bo tam jeszcze momenty bezwładności będą.


No i np. ja w ostatnich przeróbkach Twinstara dołożyłem mu kółeczko na ogonie... i jakoś tak ... nie jestem pewien czy będzie optymalnie
Kółeczko jest małe i lekkie, ale w tym modelu pakiet siedział zawsze maksymalnie w dziobie.
Teraz nie ma go już gdzie przesunąć... i trzbea będzie może dokleić plasteliny...
... albo wyoszczędzić ogon z innej niepotrzebnej masy (coś się znajdzie.).

Aikus ja o nitrusach mówię. W elektrykach sprawa jest prosta, wysuwasz pakiet na przód i tyle. No chyba że konstrukcja jest tak zjebana jak G/D380/420.

Mój belt jest ciężki na mordę...

Aaa bo Ty zawsze z tymi pierdosmrodami
<żarcik,żarcik>

Mirek zaczął. Przypucował się do koloru belki w mojej 600n po liftingu

Tak mu się spodobała że nie może spać ani usiedzieć na dupsku bo mu ta belka nie pasuje do ideału.

600n, alias Nitruś.
Jakiż to jest dobry helikopter...
Jakbym miał mieć nitro to tylko ten helikopter, żaden inny.
No chyba, że bardziej retro - to Raptor 50, ale koniecznie z prętem - żadnych FBLi.
I z mechaniczną tarczą sterującą.
Czyli tak jak miałem.

Rapciu to jednak była poprzednia epoka. Taki maślak w locie. Niby jak mu się wpakowało potężne serwo na skoku to się trochę budził, ale nadal jakoś miękko to chodziło.
Wtedy chyba miały sens te alu upgrady, które teraz pakujemy tylko dla lansu.

Mi sie nim fajnie latało...
I może i coś w tym jest, że to plastiki - teraz w Logo mam to samo - wrażenie miękkości.
Jak ustawie tryb Beginner w Brainie to lata ... prawie jak Rapciuch
Kupa teorii na temat genezy, a prawda przypuszczalnie jest własnie tak banalnie prosta, że to te plastiki to dają.
I można się do tego przyzwyczaić i wtedy sie robi jeszcze fajniej i nawet w 3D nie przeszkadza...

No tak czy siak Rapciucha wspominam bardzo miło i ... w sumie to nawet trochę żałuje, że sprzedałem...
Zwłaszcza, że to był Rapciuch z taką historią, że głowa mała... (chyba czterech pilotów się na nim uczyło latać tylko już nie pamiętam czy ja byłem czwarty czy piąty).
Echhh...
... no cóż...