A tak jeszcze rzutem na taśmę może wrzucę kolejny model, nad którym pracowałem tej zimy - Messerschmita Bf109E-4 od Tamiya w skali 1:48.
Skleiłem go żeby po pierwsze sprawdzić, czy w jednym sezonie da się zrobić dwa modele (i da się jednak ;-) ) oraz żeby trochę zapoznać się z tym konkretnym warbirdem - bo w międzyczasie zrobiłem też bardzo podobnego Mesia w wersji EPP (120cm rozpiętości) do walk FPV (ale o tym to może osobny wątek kiedyś zrobię, pomysł na razie raczkuje, ale mamy w Łodzi już 2 latające modele, 3 kolejne się już budują, więc może będzie więcej relacji latem z kombacenia). No i pracując nad szczegółami i malowaniem wersji plastikowej - dużo łatwiej było potem z wersją dużą w EPP, która też w sumie wyszła nieźle (chyba).
A więcej fotek jakby coś na mojej stronce.
m 
