Heli-Team.pl

Nie. Wiatraki będą w pylonach bocznych i będą wypychać ciepłe powietrze przez lekko powiększone otwory na podwozie. W lewym pylonie wiatrak wypada tuż przy tłumiku.

Grabcio pisze:Termometr zamontowany podczas oblotu mechaniki między głowicą a kolektorem wydechowym pokazywał temperaturę podobną jak w silnikach żarowych. Nie przekraczała 115 stopni przy temperaturze otoczenia około 27 stopni. Wygląda to obiecująco.

Co do farby to chyba nie ma obawy, raczej prawie byle jaka wytrzyma - to nie nitro

Przy lotach makietowych raczej nie bał bym się temperatury (silnika)- Mój GT15HZ nie miał problemów z temperaturą tylko z mocą ale ta w makiecie jest zbędna.

Rzeczywiście, jak pisze Artja, jest temat chłodzenia i skierowania tego chłodzenia w odpowiednie miejsce, a to wygląda mega niepokojąco:
Laminat przytknięty tłumika

To zdjęcie tłumika przed przeróbką. Kolektor tłumika został skrócony o 9 mm i jest kilka mm szczeliny między wydechem a laminatem. Grunt to wypchnąć / wyciągnąć ciepłe powietrze na zewnątrz, a nie mieszać je wewnątrz kadłuba. Mam też plan B, ale ze względu na nakład pracy wolę najpierw sprawdzić rozwiązania prostsze.

Na zdjęciu z cytatu tłumik jest włożony luzem, bez przykręcenia do silnika - trudno aby sam lewitował w kadłubie bez jego dotykania .

to spoko, plan B to radiator?

Nie. Kierownice strug powietrza chłodzącego z wylotem w oryginalnych wydechach plus wymuszenie przepływu (wiatraki po stronie ciepłej i zimnej).

Dzięki za przypięcie wątku. Mała aktualizacja. Kadłub udało się wymaskować pod czarny kolor.



Następnie położyłem cienką warstwę podkładu.



Jeśli jutro uda mi się nagrzać garaż powyżej 15 stopni to położę czarny lakier.

No i czarny położony. Na razie nie mogę zmyć acetonem kleju z masek napisów. Muszę poczekać parę dni, aż lakier się uodporni na działanie tego rozpuszczalnika. Tak to wygląda na chwilę obecną.



Edycja: Poprzednie zdjęcia w wątku miały szerokość 800 pikseli, tu wstawiłem 1024. Tak wstawiać, czy powrócić do poprzednich rozmiarów (a może pakować jeszcze szersze)?

Ale pięknie
Dla mnie 1024 jest OK (akurat mieści mi się na ekranie - większe musiałbym przesuwać na boki)

Dzięki. Kiedy Ty zaczynasz prace malarskie?

Kurna, jak pieknie!

Cierpliwość i rękę to masz do tego

Grabcio pisze:Dzięki. Kiedy Ty zaczynasz prace malarskie?

Ja ... no jakiś zastój mnie dopadł

Udało się wreszcie zmyć klej po maskach napisów oraz wykonać drobny retusz oznaczeń. Nie ma czasu ostatnio na dłubanie. Prawie cały tydzień byłem w delegacji. Dziś też wyjeżdżam. Na domiar złego kończą mi się taśmy maskujące Tamiya - może jeszcze starczy na wymaskowanie dolnego, czerwonego paska.

Sezon lotów rozpoczęty. Dziś polatałem mechaniką Bella docierając silnik. Jeszcze ze 4 zbiorniki, czyli jakieś 5 godzin nudów i będę mógł ostatecznie wyregulować silnik.

Wczoraj był kolejny dzień docierania silnika. Jeśli pogoda pozwoli to w na początku maja mam zamiar zakończyć ten proces i wyregulować ostatecznie silnik. Mechanika na obrotach 1350 lata kiepsko i musiałem wrócić na 1400 obr/min. Przy okazji wyszedł za mały naciąg paska napędu ogona - potrafił wpadać w delikatny rezonans, co odbijało się na pracy żyroskopu.
Jeśli pogoda się pokasztani to wracam do maskowania i malowania kadłuba.

Kolejny post jeden po drugim, ale są postępy. Silnik prawie dotarty. Pozostał jeden zbiornik i będzie można go wyregulować. Na kadłubie przybył kolejny kolor. Tym razem czerwony - dolny pasek i korki. nie będę pokazywać kolejnego maskowania. Poniżej efekt ostatniego malowania i małe zestawienie całości.

Pięknie to wygląda Robert

Wczoraj powalczyłem pierwszy raz z regulacją silnika. Wnioski nasuwają mi się dwa. Gaźnik w silniku OS GT15HZ jest bardzo wrażliwy na ustawienie dysz regulacyjnych. Proces docierania jeszcze się nie zakończył. Udało mi się osiągnąć stan, gdzie model lata stabilnie mając 1500 obr/min na głowicy, podniosłem obroty w trybie normal do 1450 obr/min (i raczej to będą obroty docelowe w tym trybie), governor dobrze pracuje i można przełączać obroty między 1450 a 1500 bez szarpnięć i zadławień silnika. Na pewno regulacja i docieranie nie są zakończone. Maksymalne obroty, jakie chcę uzyskać to 1670 obr/min. Czasami silnik jeszcze delikatnie prycha, co objawia się niewielkimi kopnięciami ogona (odchyłka modelu o około 5 stopni). Temperatura silnika nie przekracza 120 stopni - OS dopuszcza 130 stopni Celsjusza. Musiałem delikatnie przeregulować krzywe i ustawić w governorze położenie przepustnicy. Przy redukcji obrotów przez gova silnik potrafił się mocno przydławić. Po regulacji gova i składu mieszanki jest dobrze. Przy kolejnym odpaleniu silnika zamierzam już osiągnąć obroty odpowiadające maksymalnej mocy i dalej walczyć z regulacją gaźnika. Po dotarciu i wyregulowaniu silnika trzeba będzie zmienić świecę.

Korzystając z burzowej pogody i mojej fizycznej niechęci do ruszenia się dziś z chałupy postanowiłem zrobić pierwszy przegląd silnikowy w mechanice makiety. Wypalone zostało około 3 litry benzyny. Silnik powinien być w zasadzie dotarty. Jednak coś z nim było nie tak. Odpalił gorzej niż na początku, regulacja była trudniejsza niż myślałem. Wykręciłem świecę - chiński odpowiednik CM6.

Elektrody zasyfione. Okazało się, że na tłoku jest twardy nagar.

Zdjąłem głowicę.

Sama głowica prawie czysta.

Łatwo dała się domyć.

Nagar na tłoku nie dał się zmyć i musiałem go usunąć mechanicznie. Na szczęście na tłoku nie ma wżerów i wypaleń.

Świeca wymyta z nagaru pozostanie jeszcze na 2 - 3 zbiorniki. Muszę kupić oryginalną NGK.

Widać, że mieszanka była za bogata. Na początku wzbogaciłem ją bardziej niż ustawienia fabryczne. O świecach chińskich też czytałem bardzo niepochlebne opinie i że po dotarciu silnika należy je czym prędzej wymienić. Reasumując inspekcja silnika wykonana w samą porę.

Jaki olej używasz do mieszanki i w jakich proporcjach?