Droga konstruktora jest usiana kamieniami i zawsze prowadzi pod górkę .
W połowie 2014 roku wpadłem na pomysł, żeby zrobić Horneta do wyścigów - czyli racera w rozmiarze: 250mm. Więcej o tym projekcie i jego założeniach można znaleźć tutaj:
http://wiki.rcconcept.pl/doku.php?id=pr ... rnet-racer"
Po trzech latach od pomysłu, wielu próbach, kilku konstrukcjach (którymi nie chcę Was zanudzać) doprowadziłem mechanikę do takiego stanu, że nie wstydzę się jej pokazać. Nazwa drona, który być może trafi do sprzedaży, jeśli będzie Wasze zainteresowanie, to:
Hornet R220
Co ma:
- składane ramiona
- chroniony akumulator
- elektronika pod obudową
- osłonięta kamera FPV
- regulowany środek ciężkości wzdłuż osi YAW
- lądowanie na podwoziu
- dobrą aerodynamikę przez patent z pionowymi ramionami
- i kilka innych które pomijam
A to wszystko w masie tylko 90g!
Wyszła dość prosta konstrukcja z dość niewielką liczbą elementów. Dwa rodzaje elementów oczywiście z drukarki. Jak ja projektowałem cokolwiek jak nie miałem drukarki. To jak pić piwo przez słomkę...
Żeby to ulotnić muszę odebrać od Kenobiego zamówiony z tydzień temu 4in1 i FC . "You must help me Obi-Wan Kenobi".
Nie wiem czy to lata (chociaż musi bo nie jest zielone ani żółte - jak mówi Armand: "Zielone nie lata, żółte nie pływa ), ale całkiem mi się podoba . Niczego nie jestem pewien i niczego nie gwarantuję, ale zapraszam do dyskusji . Jak to widzicie Panowie Piloci?