Strona 1 z 1

CA aplikator

: 24 maja 2016, o 07:21
autor: Syfon
Od dluzszego czasu borykam sie z dobraniem odpowiedniego aplikatora do kleju CA. Kazden jeden do tej pory sie nie nadawal. Nowy klej w malym pojemniczku zazwyczaj po 2-3 razach juz sie nie nadaje, bo albo sie skleja z nakretka, albo otwor tak zaklajstrowany, ze igla nie da sie przepchac.
Moglibyscie sie podzielic Waszymi patentami na dlugoterminowe uzytkowanie jednego kleju? Czy nalezy to olac i po prostu kupowac male pojemniki na jednorazowy uzytek?

Re: CA aplikator

: 24 maja 2016, o 07:33
autor: Artja
Podgrzej igłę którą przepychasz aplikator, na gorąco nie ma z takim przepchaniem żadnego problemu. Tylko uważaj na dymek który z tego poleci, jest silnie drażniący i robi szmerki w głowie ;)

Re: CA aplikator

: 24 maja 2016, o 07:44
autor: Artu
Kiedyś kupiłem HobbyKing Super Glue CA (50g / 1.7oz), i używam go do dzisiaj. Ma w nakrętkę "wbudowaną" igłę, która zabezpiecza przed zatykaniem się "otworka" :thumb:

Re: CA aplikator

: 24 maja 2016, o 08:01
autor: Xeo
Ja na buteleczke zakładam igłę. Jak za zzchnie to podgrzewam igłę i za chwilę mam ponownie do użycia.

Re: CA aplikator

: 24 maja 2016, o 08:18
autor: lin3e
tak, igła w aptece kosztuje 15 groszy, można się zatem szarpnąć na większą ilość :)

Re: CA aplikator

: 24 maja 2016, o 08:57
autor: Syfon
Artu pisze:Kiedyś kupiłem HobbyKing Super Glue CA (50g / 1.7oz), i używam go do dzisiaj. Ma w nakrętkę "wbudowaną" igłę, która zabezpiecza przed zatykaniem się "otworka" :thumb:


No wlasnie tez taki mam, ale po igle juz zostalo wspomnienie:
Obrazek Obrazek

A nakretka juz jest na stale zrosnieta z aplikatorem:
Obrazek

Ale patentu z podgrzewaniem igly nie znalem, wiec zastosuje przy najblizszej okazji, dzieki :thumb:

Re: CA aplikator

: 24 maja 2016, o 09:36
autor: Artu
A mój ma się całkiem dobrze :dance:

Obrazek

Re: CA aplikator

: 24 maja 2016, o 09:47
autor: lin3e
pokaż co zrobiłeś ze swoim aplikatorem... :)

Re: CA aplikator

: 24 maja 2016, o 12:44
autor: Kowal
Jak kończysz używać, stawiasz klej w pionie, naciskasz delikatnie buteleczkę, w ten sposób oczyścić aplikator, spokojnie służy całe życie kleju lub patent z igłą, chyba najlepszy. Też igłę oczyszczasz naciskając buteleczkę, później mniej kleju się w niej zbiera.

Re: CA aplikator

: 24 maja 2016, o 12:56
autor: aikus
Roznie to wychodzi. Ja kupilem specjalne igly calometalowe (w tych zwyklych z apteki niestety sa plastikowe oprawki i igla sie tam od goraca wtapia i sie wszystko rozwala).
Igly kupilem glownie do wklejania zawiasow do lotek w piance - najpierw wszystko wkladam i ustawiam tak jak powinno byc, a potem igła aplikuje tam w szczeline klej.

W najbardziej dramatycznym pojemniczku CA jaki dotad malem bylo juz tak, ze rzeczywiscie nakretka i aplikator wszystko bylo posklejane na amen, dziurawione goraca igla wiele razy potem znowu zaklejane... ze w koncu zaczlalem robic dziury w butelce. potem zaklejac plastrem, potem robic drugie..
Tak czy siak nie ma wujca, zebym nie wykorzystal calego kleju!!


Natomiast co do samych klei... klejow ... to te kleje z HK rzeczywiscie jak narazie maja chyba najlepsze pojemniczki i aplikatorki z tymi iglami w zakretkach. Daje to rade.

Trzeba pamietaj o dwoch rzeczach: Klej CA wiąze z woda ktora jest w powietrzu. Tlen zawarty w butelce ponad powierzchnia kleju powstrzymuje reakcje wiazania.
Wiec wygodnie uzywa sie tego kleju w suchych pomieszczeniach. W wilgotnych lapie od razu.

Kiedys, jak jeszcze bylem glupi w tej kwesii chcialem przyspieszyc dzialanie kleju sa przy pomocy ... suszarki... No bo tak na logike - wyzsza temperatura to szybciej powinno byc, nie?
A gowno! Bardziej sie to przyspieszy chuchając na ten klej.

No i przepychanie, oczyszczanie aplikatora tak jak mowi Kowal wydaje mi sie takim sobie pomyslem...
RAz, ze jak nacisne buteleczke to to, co jest w aplikatorze wytrysnie na zewnatrz i caly aplikator zarzyga, a dwa, ze w ten sposob wypycham z buteleczki tlen, a zaciagam powietrze i razem z nim pare wodna. Jest to oczywicie proces nieunikniony, ale im mnie tym lepiej.

No ale generalnie - kazdy ma ten problem i kazdy sobei z tym radzi "jakos".

BYla taka anegdota, ze do jakiegos wybitnego fizyka, (nie wiem czy nie to Einsteina) przyszedl jakis ktos i powiedzial mu ze on by chcial, z nim i pod jego kierunkiem wynalezc taki super rozpuszczalnik ktoremu absolutnie nic sie nie oprze.
Na co Einstein mial mu odpowiedziec "Niech pan najpierw wynajdzie naczynie na swoj rozpuszczalnik.

Z klejem moglaby byc analogiczna historia tyle ze taki klej istnieje i CA jest wlasnie takim klejem ;)

Re: CA aplikator

: 24 maja 2016, o 13:00
autor: Kowal
Ty, bo jak Ci wytryśnie, to trzeba oczyścić. Jak to w chusteczkę robię. Mozna w gazetę jak w jednym z polskich filmów, Mirek zlizuje ten klej.

Re: CA aplikator

: 24 maja 2016, o 13:31
autor: aikus
:thumb:
:rotfl:

Re: CA aplikator

: 24 maja 2016, o 14:18
autor: Syfon
No wlasnie ja tam w tym kleju mialem taka igle, ale jak Aikus napisal, przepychane, zaklejane i tak w kolko, wiec wyglada teraz jak wyglada.
Ale para wodna - Aikus - :nw: tego tez do tej pory nawet nie wiedzialem :-)

Re: CA aplikator

: 24 maja 2016, o 15:22
autor: aikus
Tak tak, to trzeba wiedziec, wiec powtorze.

Reakcje wiazania CA przyspiesza para wodna, a tlen reakcje spowalnia.

Nie znam dokladnych wzorow i rownan reakcji, wiem tylko tyle bo gdzies to wyczytalem i praktyka to potwierdza.
Sa jeszcze inne rzeczy z ktorymi CA reaguje mocno i szybko: wiskoza, celuloza, bawelna.
Dlatego porzucajac dygresje o husteczkach ...:>:>... wycieranie aplikatora papierowym recznikiem nie jest najlepszym pomyslem, choc nie jest tez najgorszym, pod warunkiem, ze zrobi sie to bardzo szybko. Jesli zrobimy to za wolno, na 100% kawalki celulozy zostana na aplikatorze i juz tego nie wyczyscimy.

Nie mam pojecia jak dziala aktywator (poza tym ze dobrze). Slyszalem, ze jedna z rzeczy ktore robi jest wypieranie tlenu.
Aktywator, sam z siebie jest latwopalny, ale z jakiegos powodu w kilku probach podpalenia jego strumienia zapalniczką dochodzilo do ... zgasniecia zapalniczki.
A oczekiwaloby sie klasycznego miotacza plomieni jak z dezodorantu czy muchozolu.

Natomiast jak sie chce cos szybko i naprawde mocno skleic to trzeba jedna powierzchnie posmarowac klejem, druga aktywatorem i zlaczyc.
UWAGA - WYSOKA TEMPERATURA (ktora de facto przewaznie pomaga w łączeniu bo nadtapia plastiki, pianki itp).

Nie wiem natomiast co rozpuszcza zaschniete CA.
Pewnie mozna probowac jakims acetonem...

Re: CA aplikator

: 24 maja 2016, o 17:29
autor: Kowal
Ja używam szybkiego sposobu w chusteczkę, szmatkę papier :-D. Slyszałem o sposobie na firankę, ale kobieta później krzyczy.

Aikus, w chałupie to mało uzywam CA. Zazwyczaj jest to kropelka do zabawek młodego. Dwa CA które mam faktycznie po roku mi się zakleiły, ale to średni przykład, bo raz na rok to se można....

W modelarni używamy tego sporo i "pitułki" się nie zaklejają jak się o nie dba. Tyle, że CA idzie w tempie 1 buteleczki każdego rodzaju na miesiąc. Może tylko gęsty schodzi wolniej.

Są rozpuszczalniki / zmywacze / rozklejacze do CA. Można to kupić w sklepach modelarskich i innych od niedawna. Podobno działa. Ktoś na forum kiedyś wspominał o tym wynalazku.

Re: CA aplikator

: 24 maja 2016, o 18:16
autor: Xeo
Stosowałam i potwierdzam działają

Re: CA aplikator

: 24 maja 2016, o 18:21
autor: Kowal
A da się usunąć CA z ubrania itp?

Re: CA aplikator

: 24 maja 2016, o 18:29
autor: Don Mirson
Z palcy najlatwiej. Zjadam razem ze skórą. Chwila i łapy czyste, miekkie i różowe - takie jak kowal lubi najbardziej.

A co do ubrań.... dwie pary butów załatwiłem CA...

Re: CA aplikator

: 24 maja 2016, o 18:29
autor: lenu
http://www.pattex.pl/pl/produkty/kleje- ... kleju.html

Dostępny np w molochach typu LM czy oszą czy jak się to pisze.

Re: CA aplikator

: 24 maja 2016, o 22:00
autor: aikus
Ubrudzone klejem palce najlepiej szybko wsadzic w piach na polu.
:twisted:

O kurde ile ja spodni zalatwilem ...
I zawsze jest ten sam scenariusz:
1. Kap ... "Ssss... o blać... Echhh... No dobra, to to beda moje robocze spodnie.
Za jakis czas...
2. musze na szybko cos skleic...
3. powinienem zalozyc tamte robocze spodnie...
4. .... ale nie chce mi sie... dobra, bede uwazal, nic sie nie stanie...
5. Kap ....