Postautor: Kowal » 4 lis 2016, o 20:05
Jak Mirek do mnie dzwoni, to od razu mogę powiedzieć kiedy pił. Czyć z głośnika wyraźny odór alkoholu, nawet na głośno mówiącym w samochodzie, a to jednak telefon bezprzewodowy. Sąsiedzi Mirka mówią, że z ich bloku znikneły szczury, myszy i karaluchy, w promomieniu 100m nie ma ptakow, a meneli w promieniu 5km. Po przejściu obok piwnicy ludziom oczy łzawią. Prawdziwy pijak, nie jakiś anonimowy.....
Z lotniczymi pozdrowieniami,
Piotrek "Kowal" Kowalski