mwx pisze:
Nie obrobiłeś nigdy gniazda w śrubie wkręconej w cenny element?
Bo to raz? Zawsze kończy się tak samo: dremelek, nacięcie rowka i wykręcanie śrubokrętem płaskim.
Chyba, że mówisz o urwaniu śruby... No, ale jakby to powiedzieć klucz ma tu nie wiele wspólnego...
mwx pisze:Ja się z takimi przygodami napier***łem już wystarczająco dużo razy, żeby wyrzucić w kosz wszystkie tanie klucze a śrubki z KITa z miejsca zastępować porządnymi 12.9. Koszt porządnych śrub to jakieś 8PLN na kit.
Porządne klucze kupujesz raz i oszczędzasz życie na rąbanki z obrobionymi gniazdami. Wcale nie kosztują dużo, na pewno mniej niż czas poświęcony na odwiercanie i rzeźbę w gunwie.
No tak tak - sama prawda.
Tylko, ze de facto znowu robimy gównoburzę i pierdolimy o niczym, bo nikt nie sprawdził i nie podał jakiej twardości są przedmiotowe klucze.
(i nic dziwnego, bo rzetelne wykonanie takiego badania nie jest trywialne)
Czytałem już o kartoflanych wihah...
Mam wihe i nie narzekam - wręcz przeciwnie.
Mam też kilka chinskich no-name'ow które w niczym tej "wisze" nie ustępują.
Miałem też sporo L'ek, które wyjebałem po jednym użyciu.