Strona 2 z 2

Re: Czy to jeszcze nadaję się do latania ?

: 4 lip 2019, o 13:34
autor: mwx
Najpierw mieszaniną ziemi i trawy, a potem nowymi łopatami.

Re: Czy to jeszcze nadaję się do latania ?

: 4 lip 2019, o 13:36
autor: Pietrek
zdarza mi się to robić czasami żywicą.

Re: Czy to jeszcze nadaję się do latania ?

: 4 lip 2019, o 13:44
autor: Carson
mwx pisze:Najpierw mieszaniną ziemi i trawy, a potem nowymi łopatami.


tyle zachodu... nie rozumiem :dk:

Re: Czy to jeszcze nadaję się do latania ?

: 4 lip 2019, o 13:50
autor: gcze
mwx pisze:Najpierw mieszaniną ziemi i trawy, a potem nowymi łopatami.


Wycinasz takie małe fragmenciki z nowych łopat i wklejasz w ubytki? :-)

Re: Czy to jeszcze nadaję się do latania ?

: 4 lip 2019, o 13:52
autor: aikus
Jakbym miał uzupełniać to zdecydowanie żywica, nie wiem jaka najlepiej.
Ale nie uzupełniam.
Tak naprawdę rzadko mi się zdarzają... Zdarzają się tym którzy często koszą trawę - jak trafią na jakiś grubszy zaschnięty badyl...
A tak to albo jest kret i łopaty do wymiany (i pół helika) albo ... kolizja z komarem, muchą, nawet chrabąszczem to raczej mokra plama po owadzie, więc tylko chusteczka do podcierania malodzieckowych tyłków - moje standardowe lotniskowe wyposażenie.

Re: Czy to jeszcze nadaję się do latania ?

: 4 lip 2019, o 13:55
autor: Don Mirson
Jak ubytek jest mały i nie ma wpływu na bezpieczeństwo to olewam - lubie widok łopat nadgryzionych zębem kreta. Ewentualnie naklejka od balansowania...
A jak większe to wypierdut - jakoś wolę dmuchać na zimne..

Re: Czy to jeszcze nadaję się do latania ?

: 4 lip 2019, o 13:57
autor: gcze
A tak z innej beczki, zdarzyła wam się kiedyś kolizja z ptakiem. Czasami jaskółki tak nachalnie mi latają za helikiem i w jego pobliżu, że trochę strach.

Re: Czy to jeszcze nadaję się do latania ?

: 4 lip 2019, o 13:57
autor: Carson
Spoko! Chyba pomysl MWX'a spodobal mi sie najbardziej - musze sie zaopatrzyc w nowe lopaty jako dawcy narządów. Dziekuje za pomoc :D

Re: Czy to jeszcze nadaję się do latania ?

: 4 lip 2019, o 14:11
autor: Don Mirson
gcze pisze:A tak z innej beczki, zdarzyła wam się kiedyś kolizja z ptakiem. Czasami jaskółki tak nachalnie mi latają za helikiem i w jego pobliżu, że trochę strach.

Ostatnio też mnie podpuszczały, ale obyło się bez kolizji. W sumie to grzeje mnie taki ptak podobnie jak któryśtam dziesiąty krecik... Jedynie czego bym nie chciał to usyfionego helika...

Re: Czy to jeszcze nadaję się do latania ?

: 4 lip 2019, o 14:18
autor: mwx
Carson pisze:
mwx pisze:Najpierw mieszaniną ziemi i trawy, a potem nowymi łopatami.


tyle zachodu... nie rozumiem :dk:


Jak mam styrane łopaty/model to jakoś tak podświadomie skłaniam się ku lataniu coraz niżej. No i potem wymieniam łopaty na nowe.

gcze pisze:A tak z innej beczki, zdarzyła wam się kiedyś kolizja z ptakiem. Czasami jaskółki tak nachalnie mi latają za helikiem i w jego pobliżu, że trochę strach.


Kiedyś jakiś ciekawski bocian bardzo chciał wkręcić się w mojego Raptora 50.
Wylądowałem i poczekałem aż się odpierdzieli - tak robię tez teraz. Model nie przetrwa takiej kolizji, a na dodatek miałbym problem z wytłumaczeniem dziecku dlaczego ubiłem tego "tutu" czy tam "koko".

Re: Czy to jeszcze nadaję się do latania ?

: 4 lip 2019, o 14:30
autor: gcze
No tak, to pewnie też uroki mojego latania, gdy zbliża się wieczór i ptaki szaleją :-/ Tylko, że gdybym miał czekać aż się odczepią to bym w ogóle nie latał, praktycznie za każdym razem mam taki problem.

Re: Czy to jeszcze nadaję się do latania ?

: 4 lip 2019, o 15:24
autor: windcatcher
Ja takie ubytki uzupełniam "dobrym słowem" i latam dalej ;)

Re: Czy to jeszcze nadaję się do latania ?

: 4 lip 2019, o 16:10
autor: Damdodo
Ja przyznam się drobne ubytki wypełniałem żywicą. Trzeba potem sprawdzić wyważenie, nigdy nie miałem problemu w locie.

Re: RE: Re: Czy to jeszcze nadaję się do latania ?

: 4 lip 2019, o 18:33
autor: pkali
windcatcher pisze:Ja takie ubytki uzupełniam "dobrym słowem" i latam dalej ;)
Zawiodłeś mnie, liczyłem na hot glue.

Tapatalk

Re: Czy to jeszcze nadaję się do latania ?

: 13 sie 2023, o 12:57
autor: sl8er
Czy te lopatki ogonowe sa cos warte? Wygrzebalem z pudla pare lopatek firmy K&S CO. LTD... hmm ich dlugosc to 93mm na zdjeciu dla porownania z typowym edge 95mm. I co zauwazylem to te lopatki sa bardzo miekkie daja sie skrecac dosc latwo w dloni i giac na strony przy czym wydaje sie ze mozne je naprawde konkretnie zgiac a nie pekna (nie probowalem :lol: ). Lopatki sa zolte bardzo by mi pasowaly kolorystycznie, pozatym mam czarne brzydkie smutne tanie lopatki hk 600, te sa o wiele wiele sztywniejsze (no i sprawdzone w boju). Porowanalem tez plastiki z devila 500 i 450 tarota/szrota tez sa znacznie sztywniejsze. KBDD z t rex 700 sa dosc miekkie ale takze sporo sztywniejsze. Czy warto zakladac/ryzykowac...?

Re: Czy to jeszcze nadaję się do latania ?

: 13 sie 2023, o 19:53
autor: mikegsx400
Pewnie że zakładaj, tylko podziel się później efektami w odpowiednim temacie :D

:lol:

Re: Czy to jeszcze nadaję się do latania ?

: 13 sie 2023, o 20:14
autor: mwx
Stary plastik do śmietnika. A jak zdecydujesz się latać to koniecznie overspeedy i nagrywaj.