Heli-Team.pl

Myślałem, że tarot już umarł a okazuje się, że być może nie. Kto wie. Na BG pojawiły się części tarotowe do 470L. Ciekawe czy to przypadek (przypadkiem są te same co w innym modelu jakimś) czy jeszcze dojdą kolejne części.
Generalnie przy cenie części Aligna fortuny nie zaoszczędzimy kupując taroty, ale fajnie mieć jakąś alternatywę mimo wszystko.

2 belki ogonowe z free shipingiem na 13 zł - no kurde, aż chce się bić
https://www.banggood.com/TAROT-470L-Met ... mds=search

Są też jakieś inne, ale mniej zużywalne pierdoły: https://www.banggood.com/search/tarot-470l.html

Sory za post pod postem.
Jak widać to nie przypadek.
http://www.tarot-rc.com/index.php?main_ ... ath=67_139

Kto wie, może Tarot pokusi się o zwiększenie słynnnego ratio?

Póki co zrobili nawet dwa elementy, których Align nie ma:
http://www.tarot-rc.com/index.php?main_ ... ts_id=1733
http://www.tarot-rc.com/index.php?main_ ... ts_id=1734

Ciekawe czy mają sens.

Poczekamy zobaczymy co z tym ratio. Póki co to widzę że ceny zbliżone do aligna. A czas dostawy długi. Jeśli komuś zależy na czasie to weźmie oryginał.


Naciapane z iPhone

Jasne. Ale z drugiej strony - jak ktoś się uczy latać to głpie belki bierze od razu na zapas
Bardziej jednak niż na oszczędność 2 zł liczę na to, że Tarot zaproponuje może jakieś nowe rozwiązania, upgrady, które albo poprawią nam jakość latania albo poprawią motywację Aligna do działania.

Odgrzebuję, bo mam pytanie. Potrzebuję wymienić okucia ogonowe, a nie chcę bez potrzeby obciążać ogona aluminiowymi. Dostępne są plastikowe oryginały Aligna do 470L, ale rozumiem, że pasują też to 450:
https://rcforever.pl/product-pol-4668-T ... query_id=1
ale nie jestem pewny czy ma to sens, czy nie lepiej jednak założyć aluminiowe zamienniki:
https://rcforever.pl/product-pol-1556-4 ... query_id=1
albo
https://rcforever.pl/product-pol-1298-4 ... query_id=1

Po tym jak niektórym odlatują plastiki w innych modelach nie mam zaufania do nich. Lepiej mieć aluminiowe tym bardziej jak chcesz stosować łopatki 74mm poprawiające pracę ogona na niskich obrotach.

Właśnie miałem napisać, że przecież plastik jest cięższy od aluminium... To znaczy ... no gęstość ma oczywiście mniejszą, ale też dużo więcej mniejszą wytrzymałość, więc musi być go więcej i w związku z tym plastikowe części są cięższe niż ich aluminiowe odpowiedniki.
Tak powinno być, ale zważyłem wirnik aluminiowy Gaui i Plastikowy i ...
...
Aluminiowy waży 8,9g.
Plastikowy 8.
...
Nie wiem jak jest w Alignie.
Nie trzyma mi się to kupy w przypadku Gaui, ale przemawia na korzyść jednak okuć plastikowych (na takich z resztą latam).

Druga rzecz: nie znam ani jednego przypadku odfrunięcia wirnika czy też łopatki ogonowej spowodowanej przez coś innego niż:
- urwanie się śruby
- urwanie się łopatki
- wykręcenie śruby

Pęknięcie okucia? Samo z siebie? W locie?
No blać, jeśli naprawdę to się zdarza w Alignie to ja nie wiem kto i po jaką cholere jeszcze lata tymi modelami.

A jeśli nie, to te powyższe trzy czynniki nie zależą od tego, czy okucie jest plastikowe czy metalowe.

Co więcej JEŚLI zamierzamy latać na niskich obrotach, to tym bardziej są mniejsze przeciwwskazania do okuć plastikowych...

Aikus, wazyles plastik z nakrętkami czy bez?

Też nie spotkałem się żeby plastik kucie pękło na ogonie.

Na foto możecie zobaczyć wirnik ogonowy, w którym w locie odleciało jedno okucie. Śrubka na miejscu a pod nią platikowe kółeczko, fragment okucia. To było w x360, Psychol miał to samo i też w x360. Myślę, że u niego okucie się "nadwyrężyło" overspeedami a ja pewnie zaczepiłem wcześniej o glebę albo jakieś roślinki. No w każdym razie odleciało sobie w locie. Nie wiem czy amelinium by się zachowało lepiej, może by sie wygło wcześniej i byłoby to widać gołym okiem?

Wygięłoby się i wibrowało jak porąbane.


Mi się kiedyś hub ogona rozpadł - urwała się ta "tuleja" w którą wkręca się śrubę. Okucie było aluminiowe, do dziś leży gdzieś razem z łopatką i kompletem łożysk.

Jak zwykle ilu pilotów, tyle opinii. Ale tak teraz sobie myślę, że wolałbym dostać plastikowym okuciem.
Zapytałem się nie bez powodu o plastikowe Aligna, bo spodziewałem się, że dzięki lepszej jakości mogą konkurować z aluminiowymi, np precyzją (czyt. luzami).

Jak na razie przykładem na to że alignowe są słabe były rozwalone okucia gaui
Widziałem plastiki od 470tki i raczej bym się ich nie obawiał.

Don Mirson pisze:Aikus, wazyles plastik z nakrętkami czy bez?

Ze śrubkami.
A aluminiowe - gołe.
Więc niesprawiedliwie na niekorzyść plastików.
W plastikowych okuciach ogonowych w Gaui nie ma nakrętek - śrubka wkręca się w plastik.

Don Mirson pisze:Jak na razie przykładem na to że alignowe są słabe były rozwalone okucia gaui
Widziałem plastiki od 470tki i raczej bym się ich nie obawiał.

A od kiedy Mireczku x360 to Gaui??? Osobiście też mi nigdy okucie nie odfrunęło

Od kiedy je Alzrc zrobił. Macalem jedno i drugie i jakościowo dla mnie jeden pies. Niektóre części lepiej wykonane przez Alzrc niektóre przez gaui, większość o jakości wg mnie takiej samej

I w szczegółach tkwi sedno problemu, nie miałem w rękach x360 ale jakoś niektórzy narzekają na ich jakość... o Gaui takich opinii nie widziałem i nie słyszałem żeby w nich puszczały okucia.

Taaa, ale "słyszałem" jest słabym wyznacznikiem bo opierasz teorie na przykładach...

Idąc tym tropem to ja akurat słyszałem

Ale co tu będę dyskutował z kłamcomówcą - twoje łapy jako pierwsze w Polsce trzymały pudełko z x360 i było to jeszcze przed pojawieniem się ich w sklepach

dawo pisze:I w szczegółach tkwi sedno problemu, nie miałem w rękach x360 ale jakoś niektórzy narzekają na ich jakość... o Gaui takich opinii nie widziałem i nie słyszałem żeby w nich puszczały okucia.

Bo z jakością w x360 bywa kiepsko.
Wały Krzywe w opakowaniu, plastiki w których śrub dokręcić nie idzie, wyrwane wiecznie podwozie z podłogi, połamane plastikowe okucia ogonowe przy najlżejszym dotknięciu łopatką ziemii, padające łożyska po ~20 lotach..
Miarka się przebrała jak rozerwało śrubkę mocującą łopatkę ogonową i poleciała w świat - to był moj koniec przygody z tym modelem.

Stoliktomek pisze:

dawo pisze:I w szczegółach tkwi sedno problemu, nie miałem w rękach x360 ale jakoś niektórzy narzekają na ich jakość... o Gaui takich opinii nie widziałem i nie słyszałem żeby w nich puszczały okucia.

Bo z jakością w x360 bywa kiepsko.
Wały Krzywe w opakowaniu, plastiki w których śrub dokręcić nie idzie, wyrwane wiecznie podwozie z podłogi, połamane plastikowe okucia ogonowe przy najlżejszym dotknięciu łopatką ziemii, padające łożyska po ~20 lotach..
Miarka się przebrała jak rozerwało śrubkę mocującą łopatkę ogonową i poleciała w świat - to był moj koniec przygody z tym modelem.

Nigdy nie mialem krzywego walu do x360 mimo, ze troche ich wymienilem. Okucia ogonowe plastikowe mam od nowosci te same a kretow xx, w tym kilkanascie takich naprawde grubych. 80% wszystkich lozysk mam do tej pory od nowosci niewymienianych - sa dobre. Nie wiem co wy robicie z tym modelem Naprawde Ten model to prawdziwy czołg wsrod helikow. Skoro przekrecasz sruby w plastikach to pewnie i przeciagasz sruby w twardszych materialach. Mniej sily Tomku, mniej sily

No niestety, ale ja się zgadzam z mirkiem mimo, że też byłem badzo długo mocno sceptyczny odnośnie jakości ALZRC... w sensie powątpiewałem w możliwość tego, że będzie choćby porównywalna do Oryginału za kasę pięc razy mniejszą.
Otóż np. ... uwaga: SNAPY.
Nie spotkałem snapów Gaui, które nie byłyby fabrycznie za duże. Czyli fabrycznie z luzami. Od pierwszego włożenia.
W snapach ALZRC tego problemu nie ma.
No blać...
Czemu??

Prawdopodobnie dlatego, że statystycznie jakość tych dwóch modeli jest porównywalna.
A Gaui po prostu kosztuje więcej, bo jest "lepszą" marką, więc może kosztować więcej.
No i tyle.
I tym oto sposobem ja również przeszedłem na ciemniejszą stronę mocy, bo nie widzę powodu płacić więcej za to samo.