Postautor: Bartekgazior » 4 cze 2015, o 22:58
Witam,
Objaw o którym piszesz, wystąpił też i u mnie. Najpierw w HK450- zaczął rybkować, zrobiłem jeszcze kółko i chciałem lądować. W zawisie przed przyziemieniem servo (Goteck 9257) przestało reagować, model zaczął się obracać, ale było to już z 1,5 metra nad ziemią, wrzuciłem holda i udało się uratować model. Padło serwo- raz stało, po popchnięciu palcem zaczynało działać przez chwilę. Moja diagnoza po rozbiórce serwa- koniec szczotek w silniczku.
Drugi przypadek to niestety Raptor, w zeszłym roku w jednym z lotów puścił mi ogon (a zawsze było OK na Futabie Gy-401) i przy przewracaniu na plecy (co wcześniej już robiłem) obróciło mi model o ok. 90 stopni. Wylądowałem, sprawdziłem działanie serw- wszystko niby dobrze. Potem latałem bez problemów. Kolejny wyjazd na lotnisko (parę lotów później) podniosłem Raptora do zawisu i nagle zaczął się obracać, zero kontroli nad ogonem, również hold, ale model po dotknięciu ziemi przewrócił się na bok i poszła jedna łopata. Diagnoza- w sumie serwo też nie reagowało (Futaba 9254), ale po wciśnięciu palcem orczyka coś chrupnęło i zaczęło działać. Wymieniłem je jednak na nowe (Savox 1290), bo nie warto ryzykować- zdrowia własnego i osób w pobliżu a przy okazji także modelu.
Pozostałe serwa jeszcze zipią, jednak podobnie jak Aikus wolę je wymienić profilaktycznie (model lata od 2006 roku więc chyba już im wystarczy) niż czekać na kolejną awarię. Tym razem chcę jednak założyć serwa bezszczotkowe.
Proponuję wymienić serwo ogonowe, jeśli to ma już trochę nalotu, albo chociaż pożyczyć na próbę (jeśli jest taka opcja) i sprawdzić. Chyba, że masz jakieś inne szybkie serwo z samolotu. Poza tym przy bogatej mieszance silnik pracuje nierówno i też szarpie ogonem, a żyroskop głupieje. To też może być przyczyna.
Pozdrawiam, Bartek
Raptor 50 Titan FBL, HK 450 Pro FBL. Samoloty nitro i elektro.