Gpro

Czy ktoś jeszcze pamięta flybara?
Awatar użytkownika
nozone
Zaczyna się rozkręcać...
Posty: 65
Rejestracja: 21-07-2015
Lokalizacja: Polska
Podziękował: 2 razy

Postautor: nozone » 25 kwie 2016, o 11:08

Ćwiczę w sumie to poszło od strzału bo przy wietrze ponad 21 km /h ciężko latać a musiałem coś po robić żeby polatac więc zacząłem najpierw ladowanie ma holdzie i tak coraz wyżej i wyżej ale 250 to za bardzo nie da się. Albo porostu nie wiem jak ustawić dobrze parametry.
Awatar użytkownika
dismalK
Domownik forum...
Posty: 272
Rejestracja: 29-09-2015
Lokalizacja: Radom
Podziękował: 18 razy
Podziękowano: 20 razy

Postautor: dismalK » 25 kwie 2016, o 13:27

Do lądowania na holdzie żadne parametry nie są potrzebne - stalowe nerwy i wyczucie... są potrzebne :grin2:
Przy tak małym modelu trochę trudno chyba zapanować nad kątami kiedy obroty drastycznie spadają, a na dworze zasuwa 21km/h
Ja w swojej 500-ce ćwiczę nad miękką trawą (mam idealną taką pod firmą, od której helik wprost się odbija ;) ale przy porywistym wietrze mam lekkie problemy bo albo za mocno podrywa mi go do góry, albo za gwałtownie opada w dół... brak jeszcze wyczucia ale to wszystko max 2 metry nad ziemia...
Chyba, że Ty ćwiczysz autorotacje z pińciuset metrów? :shock: :D
"...nawet Diabeł ma swojego Anioła, który stara mu się umilić piekło..."
Black Thunder 700, Scorpion, Spektrum iX12, Msh Brain, VTX Blades...
Awatar użytkownika
nozone
Zaczyna się rozkręcać...
Posty: 65
Rejestracja: 21-07-2015
Lokalizacja: Polska
Podziękował: 2 razy

Postautor: nozone » 25 kwie 2016, o 16:15

Chyba, że Ty ćwiczysz autorotacje z pińciuset metrów? :shock: :D


Ta z 500m pionowo w dół i metr nad ziemią włączam pstryczek i mam autolevel :kopara:
Dałem więcej dodatnich kątów praktycznie ujemne zredukowane do -2 w dolnym położeniu. Nie jest źle oczywiście na początku byli kilka twardych przyziemień ale zawsze udało mi się odlecieć na drugi krąg :ugeek:
Generalnie tym modelem za bardzo się nie da bo wirnik szybko traci obroty i jak dasz za dużo dodatnich to :plask:.
W każdym razie lądowanie na holdzie wychodzi znakomicie i model mięciutko siada.
Ja swoją przygodę można by tak powiedzieć zaczynałem 550 gdzie nie mialem najmniejszego pojęcia o co chodzi. Widziałem jak gość latał na lotnisku i stwierdziłem że to nic trudnego a trafiła się okazja na miejscu kupić helika RTF to kupiłem.Po pierwszym krecie do którego doszło 2s po starcie zacząłem czytać i składać od nowa. No i finalnie 22 wieczór w kuchni próbne odpalenie gdzie tu pojęcie i źle ustawiony rewers gazu. Remont kuchni trwał 6 min i skończył się wymianą frontów kuchennych dolnych i kilku płytek podłogowych no i szwami na ręce bo jak zaczął się wznosić to spanikowałem i grzmotnolem go ręką od góry w wirnik po czym widząc że odbił się od stołu kuchennego uciekłem z kuchni zamykając drzwi za sobą. Po ty incydencie żona powiedziała nigdy więcej więc heli.Wiec potajemnie kupiłem t-rexa 150 i na nim uczyłem się latać. Nie jest to najlepszy model do latania a zawsze coś. Potem była wojna bo żona się dowiedziała i powiedziała że albo heli albo z psem na tarasie będę spał to wybrałem taras a ona widząc że tego nie sforsuje dała za wygraną. Tak więc kolejnym modelem którym latam jest 250 ,która już pół świata że mną zjechała ale w domu czeka na złożenie sab 380. Ale to dopiero za jakieś 2 msc jak będę miał urlop bo szkoda mi czasu teraz na składanie jak mam czas na latanie.
Awatar użytkownika
dismalK
Domownik forum...
Posty: 272
Rejestracja: 29-09-2015
Lokalizacja: Radom
Podziękował: 18 razy
Podziękowano: 20 razy

Postautor: dismalK » 25 kwie 2016, o 19:07

No to początki miałeś zajebiste :rotfl:
Trochę zbaczamy z tematu - ustawiałeś coś w Brainie (Autolewel) poza przyciskiem SET LEVEL?
Ja u siebie jeszcze nie próbowałem czy działa i jak działa.
nozone pisze:Dałem więcej dodatnich kątów praktycznie ujemne zredukowane do -2 w dolnym położeniu.

hmm nie wiem czy dobrze zrozumiałem - na jakich kątach latasz? -2 przy max dolnym położeniu drąga ? Nie za mało ?
"...nawet Diabeł ma swojego Anioła, który stara mu się umilić piekło..."
Black Thunder 700, Scorpion, Spektrum iX12, Msh Brain, VTX Blades...
Awatar użytkownika
nozone
Zaczyna się rozkręcać...
Posty: 65
Rejestracja: 21-07-2015
Lokalizacja: Polska
Podziękował: 2 razy

Postautor: nozone » 25 kwie 2016, o 19:37

Latam w idlu -+ 12.
-2 mam ustawione w holdzie w razie podmuchu żeby "zgasić helika". Na małym modelu po włączeniu holda na ustawieniach takich samych jak latasz w idlu (pitch) kąty ujemne działają tak jakby heli dostał cegłówką prosto z góry.

autolevel ustawiłem nie dosyć dokładnie i helika znosi. Dziś ustawiłem dokładnie level na wale głównym po czym w menu 12 ustawiłem autolevel dla jednego z trybów po czym w menu chyba 9 dałem set set level. zobaczymy jak będzie jutro na polu.
dodatkowo testowałem ustawiania w menu advanced I, D i P i na chwile obecna mam wrażenie że ustawienia domyślne są ok .
Jutro przetestuje autolevel normalnie i na pleckach i chyba odważę się po zmianie systemu na braina zrobić flipy i lejek. W szybkich nawrotach dla mnie ogon jest jest ok.
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19686
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1767 razy
Podziękowano: 918 razy

Postautor: Don Mirson » 25 kwie 2016, o 19:41

Dlaczego w holdzie masz inne kąty? Wg mnie to powazne utrudnienie lądowania. Ja ostatnio podczas ustawien nadajnika niechcacy przestawilem katy na holdzie MINIMALNIE w górę i efekt byl taki, ze po pstryknieciu holda te 1.5metra nad ziemią helik szarpal lekko w górę mocno wyhamowując wirnik co uniemozliwialo mi plynne dolecenie i wyladowanie " z rozpędu"...
Awatar użytkownika
nozone
Zaczyna się rozkręcać...
Posty: 65
Rejestracja: 21-07-2015
Lokalizacja: Polska
Podziękował: 2 razy

Postautor: nozone » 25 kwie 2016, o 19:53

Ano dlatego że jak w 250 miałem krzywą ustawioną tak samo jak idlu to po przełączeniu na holda helik dostawał kopa w dół i zaliczał twarde lądowanie (mały heli momentalnie rotor wytraca moc)
Natomiast przy szybkiej korekcie dostawał skrzydł po czym spadał jak kaczka. Po kilku-nastu próbach ustawiłem holda tak że po przejściu z idla na holda helik siada jak piórko.
Nie wiem może to jest złe ale tylko tak łagodnie ląduje ewentualnie pozostaje lądować w idlu.
A może potrzebuję więcej treningu
Awatar użytkownika
dismalK
Domownik forum...
Posty: 272
Rejestracja: 29-09-2015
Lokalizacja: Radom
Podziękował: 18 razy
Podziękowano: 20 razy

Postautor: dismalK » 25 kwie 2016, o 19:54

Dlatego przed wrzuceniem HOLD, powinno się latać na IDLU, który ma identyczną krzywą PITCH - najlepiej 0 25 50 75 100. Silnik gaśnie, a kąty zostają.
Ja wcześniej w Normalu miałem -4 / +10 i jak po wylądowaniu zarzucałem holda (żeby wyłączyć silnik) to kąty "wgniatały" mi helika w glebę... aż szkoda łopat, okuć , głowicy itp.
Przejście z Normala na Idla też nie odbywało się płynnie niestety. Dlatego wywaliłem normal całkowicie.

Gdybym miał -2 w swoim, to ciężko by mi było go nieraz sprowadzić na ziemię przy lekkim nawet wietrze.
"...nawet Diabeł ma swojego Anioła, który stara mu się umilić piekło..."
Black Thunder 700, Scorpion, Spektrum iX12, Msh Brain, VTX Blades...
Awatar użytkownika
dismalK
Domownik forum...
Posty: 272
Rejestracja: 29-09-2015
Lokalizacja: Radom
Podziękował: 18 razy
Podziękowano: 20 razy

Postautor: dismalK » 25 kwie 2016, o 20:23

nozone pisze:Ano dlatego że jak w 250 miałem krzywą ustawioną tak samo jak idlu to po przełączeniu na holda helik dostawał kopa w dół i zaliczał twarde lądowanie (mały heli momentalnie rotor wytraca moc)
Natomiast przy szybkiej korekcie dostawał skrzydł po czym spadał jak kaczka. Po kilku-nastu próbach ustawiłem holda tak że po przejściu z idla na holda helik siada jak piórko.
Nie wiem może to jest złe ale tylko tak łagodnie ląduje ewentualnie pozostaje lądować w idlu.
A może potrzebuję więcej treningu

Kurcze.. z bardzo nie kumam o co come on w tym wszystkim u Ciebie hmm
Generalnie jest tak, że w IDLACH ustawia się krzywą gazu (obroty) a kąty zazwyczaj zostają bez zmian. Powoduje to wówczas sytuację gdzie mamy:

IDL1:

krzywa THROTLE: 55% - linia prosta, pozioma
krzywa PITCH: 0 25 50 75 100%
THR 0% = -12'
THR 50% = 0'
THR 100% = +12

IDL2:

krzywa THROTLE: 65% - linia prosta, pozioma
krzywa PITCH: 0 25 50 75 100%
THR 0% = -12'
THR 50% = 0'
THR 100% = +12

HOLD:

krzywa THROTLE: 0% - throtle cut off
krzywa PITCH: 0 25 50 75 100%
THR 0% = -12'
THR 50% = 0'
THR 100% = +12

Jeżeli znajdujemy się w IDL1 np. w 70% THR (drążek gazu) to da nam mniej więcej +7'
Po przełączeniu na IDL2 też będziemy mieli 7' tylko, że obroty wzrosną z 55% do 65%
Jeżeli krzywą PITCH mamy w każdym trybie (włącznie z trybem HOLD) taką samą czyli liniową 0 25 50 75 100% to po włączeniu HOLD w każdym trybie (IDL1 i IDL2) kąty zostaną bez zmian,
wyłączy się silnik, obroty zaczną drastycznie spadać. Wtedy należy (mówię o sytuacji przyziemiania helika/lądowania) dać drążek THR w górę uzyskując tym samym większe kąty dodatnie i wytworzenie na chwilę większej siły i powierzchni nośnej co pozwoli helikowi na swobodne i kontrolowane opadanie w dół - coś na styl lądowania na poduszce powietrznej wytworzonej dzięki tym dodatnim kątom.
Ja za pierwszym razem odruchowo (atak paniki, że heli spada :masakra: ) dałem drąga na maxa - helik podfrunął w górę jakieś 1,20cm z tym że za sekunde z impetem opadł na trawkę.
A tu chodzi o to żeby rozłożyć to wszystko umiejętnie w czasie. Dopasować z wyczuciem zmianę kątów do prędkości opadania maszyny.

Podobnie jest z Autorotacją (bo to w sumie to samo) tylko, że Autosa robi się opadając zazwyczaj z większej wysokości i dodając kąty ale ujemne żeby jak najbardziej rozpędzić wirnik.
Przed przyziemieniem daje się maxymalne kąty dodatnie - w tym momencie następuje wykorzystanie energii kinetycznej zgromadzonej w wirniku głównym i prędkość opadania maleje - taki HOLD dla odważnych :wow2:

Sorry za łopatologie - mam nadzieję, że przyda się potomnym.
Oczywiście jeżeli coś pomieszałem to proszę o korekte :thumb:
"...nawet Diabeł ma swojego Anioła, który stara mu się umilić piekło..."
Black Thunder 700, Scorpion, Spektrum iX12, Msh Brain, VTX Blades...
Awatar użytkownika
nozone
Zaczyna się rozkręcać...
Posty: 65
Rejestracja: 21-07-2015
Lokalizacja: Polska
Podziękował: 2 razy

Postautor: nozone » 25 kwie 2016, o 21:32

No przecież pisze że latam na idlu i w holdzie miałem taka sama krzywą.
Mały model ma zupełnie inna aerodynamikę jak 500 którą latasz i autorotacja wygląda trochę inaczej.
Spróbuj zrobić autorotacje 150 no 250 jest już o niebo lepiej ale w większości przypadków trzeba dużo trenować.
na ogół to się kończy tak
[youtu_be]https://www.youtube.com/watch?v=5dX5Aw7DvXs[/youtu_be]

ale może być i tak tylko jak jesteś na względnie małej wysokości to zapomnij 500 -ką wyjdziesz a 250 nie bo to latająca cegłówka

[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=RsOE04rPllg[/youtube]
Awatar użytkownika
lenu
Lider forum...
Posty: 2168
Rejestracja: 13-10-2014
Lokalizacja: Janki - niedługo Wolica :D
Podziękował: 21 razy
Podziękowano: 98 razy

Postautor: lenu » 25 kwie 2016, o 21:45

Ogólnie autorotacja na łopatach poniżej 360-380mm to bardziej jak kamień, im większe łopaty tym lepiej.
Pozdrawiam, Artur
Goblin 500 / Gaui X3 / w planie 20letnim dużo dużo więcej / DX8
Awatar użytkownika
Gmeracz
Lider forum...
Posty: 2203
Rejestracja: 16-03-2010
Lokalizacja: UE
Podziękował: 78 razy
Podziękowano: 206 razy
Kontaktowanie:

Postautor: Gmeracz » 26 kwie 2016, o 01:23

nozone pisze:Mały model ma zupełnie inna aerodynamikę jak 500 którą latasz i autorotacja wygląda trochę inaczej.

:vhappy: :vhappy: :vhappy: :vhappy: :vhappy:

Really? A to z jakiego powodu? Jedyna realna różnica, to gęstość powietrza.
Pomijam już fakt, że 150..400 to rozmiary nie nadające się za bardzo na autosa, ale:
- moim zdaniem źle robisz, że się uczysz latać w holdzie na kątach, które są dokładnie w... normalu :wall2:
- to, że model ci spada jak cegła to tylko i wyłącznie ustawienie drążka gazu w momencie włączenia holda
- dla ciebie jest teraz wygodniej, bo masz większy zakres ruchu gazu, czyli mniejszą czułość na zmiany kątów
- uwierz, że te ruchy w 500-tce też są małe, a nie tylko w 150-tce. Są po prostu proporcjonalne do opadania. A z takimi ustawieniami jak teraz (-2 st) rozleniwisz się, ale nie nauczysz prawidłowo robić autorotacji. Nie dość tego - po przesiadce na większy model mocno się zdziwisz, bo model zrobi stop-blade i spadnie.

Proponuję spróbować inaczej: ustawiasz model na wysokości 50-100 m i lecisz do przodu POD WIATR obniżając nieznacznie wysokość. Po włączeniu holda dajesz drągiem gazu jeszcze odrobinę w dół, aby model cały czas kręcił wirnikiem (co słychać), ale żeby nie opadał jak kamień. To jest ok 35-40% gazu. Opadanie należy kontrolować w trakcie, a nie liczyć na cud. Jeżeli za szybko opada - zmniejsz odrobinę kąty ujemne. Jeżeli widzisz, że wirnik zwalnia - powiększ odrobinę, aby go nakręcić. ODROBINĘ, a nie pół ruchu gazu!!!

Model tej wielkości ze zbyt ujemnymi kątami po prostu nie rozkręci wirnika tylko spadnie - ot cała zagadka. Wyrównanie zaczynamy od 2-3 m. nad ziemią. I po prostej, bez zakrętów czy kozakowania z obracaniem ogona.

Zabawa w autosa polega na umiejętnym opadaniu, aby wirnik się nakręcił, a model jednostajnie opadał, a nie walił w glebę.
Ten drugi film pokazał sytuację, gdy gość miał zero wiedzy i praktyki nt. autosów, zbyt szybko opadał i robił jeszcze jakieś piruety. A różnica szczerze polega na tym, że ze 150-250 tką masz tylko jedno podejście, aby usiąść. 500-tka daje jeszcze możliwość poprawienia i podtrzymania modelu tuż nad ziemią, bo energia i bezwładność łopat jest znacznie większa.

Po pierwszej setce lądowań zrozumiesz, co mam na myśli :thumb:

Update - pierwszy filmik jest o treningu z silnikiem. Tu można używać trybu normal z kątem -6..-8 st. aby mieć na chodzie silnik bez pstrykania. Taką metodę zaczerpnąłem z filmów szkoleniowych czołowego pilota, Duncana Osborna:




A trening autosa wygląda np. tak:

Od śmigła... Sławek
http://www.youtube.com/user/Vipcioo
Awatar użytkownika
dismalK
Domownik forum...
Posty: 272
Rejestracja: 29-09-2015
Lokalizacja: Radom
Podziękował: 18 razy
Podziękowano: 20 razy

Postautor: dismalK » 26 kwie 2016, o 07:30

nozone pisze:Mały model ma zupełnie inna aerodynamikę jak 500 którą latasz i autorotacja wygląda trochę inaczej.

Modele, którymi latamy w ogóle nie mają aerodynamicznych kształtów. Spadające bezwładnie z nieba lecą jak kamień w wodę.
Makiety helikopterów posiadają własną (wymuszona przez kształt kadłuba) aerodynamikę i zachowują się w locie bardziej jak samoloty niż jak nasze latające "szkielety"
W naszym przypadku można jedynie mówić o powierzchni nośnej wywołanej przez wirujące łopaty pod odpowiednim kątem.

W filmie:

podałeś jakiś przykład autosa - moim zdaniem i tak wykonanego na przyzwoitym poziomie (o ile nie zarył łopatami, to odbyło się na pewno bez strat) Fakt - jak wspomnieli przedmówcy, modele klasy 150, 250... mają mniejszą powierzchnię nośną łopat, ale proporcjonalnie wielką do wielkości i ciężaru modelu.... a przyciąganie ziemskie dla wszystkich jest takie samo ;)
"...nawet Diabeł ma swojego Anioła, który stara mu się umilić piekło..."
Black Thunder 700, Scorpion, Spektrum iX12, Msh Brain, VTX Blades...

Wróć do „Systemy FBL”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości

cron