Heli-Team.pl

Jakby co to stare wersje softow (nie wszystkie) sa do pobrania stad:
https://drive.google.com/drive/folders/ ... ERBNGY4dWM
(taka przypominajka).

Do manuala w pdf dotarłem zaraz po instalce, ale chciałem odpalić program zobaczyć czy coś się zmieniło na międzymordziu. Z manuala wynika tyle, że z moim sprzętem ten ficzer nie będzie działać i tyle

I tutaj kłania się stara prawda; jak coś dobrze działa nie kombinować.

Żeby sobie ktoś nie pomyślał, że sprawa porzucona... krótkie sprawozdanie z dotychczasowych działań:

Udeptywanie firmy Graupner i MSH powoli zapala światełko w tunelu.
Pisząc w pierwszej kolejności do wsparcia technicznego Graupner zostałem po kilkudniowej wymianie korespondencji spławiony i odesłany do programisty Brain. Wiadomość w rodzaju; ...My nie wprowadzimy możliwości wyłączania alarmów w nadajniku/odbiorniku (nawet poprzez obniżenie progu alarmu do zera) bo może to być niebezpieczne, w przypadku nieświadomego przestawienia tego progu przez użytkownika...
No niby trzeba ich zrozumieć, choć użytkownik za swoje czyny sam odpowiada. Sądzę, że w modelarstwie "idiotów" nie ma (obym się nie mylił), no ale cóż, co ja mogę...

Pukając do programisty Braina (BrainDev) na Helifreak, sytuacja wygląda już zupełnie inaczej, choć zostałem doinformowany, że obecnie nie jestem w stanie z tym problemem zrobić nic to zostanie on zgłoszony do Graupnera. Może jego posłuchają i dadzą możliwość obniżenia progu alarmowego do zera (jestem pełen nadziei, w końcu to inny poziom dyskusji).

Nie mam zwyczaju się poddawać, więc ciąg dalszy tej historii nastąpi...

Post pod postem, ale cóż...

Programista Braina przekazal informacje, ze za kilka dni zostanie wydana nowa wersja oprogramowania do Braina, ktora ma m.in umozliwiac wylaczenie alarmów na dwa sposoby:
1. Wprowadzenie opcji obnizenia progu alarmowania na zero,
2. Po wybraniu obcji "No ESC Telemetry" przekaz telemetryczny ma byc wylaczony.

Oba sposoby maja umozliwiać korzystanie z dobrodziejstw integracji, bez szarpania sie z falszywymi alarmami i ciaglym "wyciem" radia

Są jakieś przeciwskazania, żeby w konfiguracji HoTT + Telemetry odbiornik Graupnera zasilić z SAT1 (czyli zasilanie i SUMD kompletem kabelków w JST), a do CH3 pociągnąć tylko telemetrię?

Pisząc ten post skojarzyłem, że być może SAT podaje 3V3, a nie napięcie BECa, stąd takie rozwiązanie. I tak jest - zmierzyłem. Dla GR-16 to za mało wg dokumentacji.

W sumie sam sobie odpowiedziałem na pytanie, ale zostawię moje rozterki dla potomnych.

Nie grzeb za dużo przy portach satelitek jeśli nie ma takiej potrzeby. Tam jest 3.3V, to samo które zasila procka. Podpięcie tam zasilania z szyny serw skutkuje kupnem nowego Braina. Najlepiej od razu usuń czerwony przewód z wtyczki którą będziesz chciał tam wtykać, żeby uniknąć pomyłek.

Pamiętaj też że kolejność pinów w portach SAT jest totalnie z czapy/durna. VCC NIE JEST na środku tak jak w każdej innej złączce w tej zabawie tylko na jednym ze skrajnych pinów. Na środku jest GND

mwx pisze:Najlepiej od razu usuń czerwony przewód z wtyczki którą będziesz chciał tam wtykać, żeby uniknąć pomyłek.

Rzeczywiście taki zabieg wydaje się konieczny; dodatkowo usunąłbym też czarny, bo robi się niepotrzebna pętla masy, która jak antenka zbiera zakłócenia. Trochę się dziwię, że producent nie zalecił właśnie takiego rozwiązania. Jeśli nawet nieusuwanie kabla potrzebne jest dla solidniejszego zamocowania wtyczki, to zawsze można kable zasilające uciąć zamiast wyciągać razem ze stykiem.

Ja tam zostawiam masę, właśnie po to żeby wtyczka lepiej trzymała, ale też robię tak że kabelek sygnałowy daję dłuższy i owijam wokół masowego, żeby nie było na nim żadnych naprężeń.

Generalnie robię co mogę żeby odejść od tych złączek wtykanych w SAT i w zasadzie tylko w jednym, ostatnim modelu mam ją wykorzystaną.

Ja już mam pomysł jak zabezpieczyć tę wtyczkę - jak zda egzamin, to podrzucę.
Niestety, chcąc korzystać telemetrii HoTTa, jestem skazany na złącze SAT.

FrSkaje na szczęście dojrzały do duplexowej komunikacji i mogę to łączyć jednym kabelkiem wpinanym w CH3.

Jestem zablokowany przez ten zakichany JST - czekam na przesyłkę. Zastanawiam się czy jak zacznę konfigurację z samym HoTT (SUMD do CH3) i poustawiam, co się da, to będę mógł potem zmienić komunikację na HoTT+Telemetry bez zaczynania wszystkiego od nowa?

Nie wiem jak w przypadku graupnera, ale frsky po takiej przesiadce wymagało konfiguracji od nowa bo rozjechały się endpointy i kolejność kanałów.

Napotkałem problem - nie potrafię skonfigurować przełączania banków/setupów. W Brainie podpiąłem to pod kanał 5., w nadajniku też ustawiłem na 5-ce i powiązałem z 3-pozycyjnym. Na podglądzie kanałów wszystko ok - przyjmuje wartości 0, 50, 100% - ale Brain nie reaguje. Chociaż ciekawe jest to, że w zdarzeniach pojawiły się zmiany banków, tyle, że nie potrafię tego odtworzyć.
Pomysły?

Nie wiem jak w futabie ale u mnie na 5 to czułość żyroskopu jest

W Graupnerze gyro domyślnie jest na 7. Generalnie wszystko pozostałe działa, rescue też, jedynie z bankami mam problem.



Chyba muszę jakimś sposobem podglądnąć, co w rzeczywistości wylatuje z nadajnika w ramce SUMD.

Nie wykluczałbym sytuacji w której numeracja kanałów nadajniku jest inna niż ta którą przyjął sobie brain.

Spróbuj przyporządkować jakiś inny numer kanału do wyboru setupu i zobacz czy to przypadkiem nie to.

Oczywiście najpierw sprawdź w monitorze wyjść w nadajniku czy rzeczywiście zmienia się wartość tego kanału jak przełączasz pstryczek

Znalazłem przyczynę - ale przypał...
Tzn. trochę mnie zmylił nadajnik, bo faktycznie, gdy pstrykałem pstrykiem, to CH5 na monitorze kanałów zmieniał się, jak pisałem wyżej.

Sprawdziłem dane SUMD z odbiornika

i efekt był taki, że gdy ruszałem pokrętłem przypisanym do CH7, to zmieniał się zarówno CH7 jak i CH5. Gdy to samo pokrętło przypisałem do CH5 - nic. Gdy pstryka przypisałem do CH7 - zmiana na CH7 i CH5.
Dlaczego zatem banki w brainie się nie zmieniały? Bo pokrętło pod CH7 to gyro gain i w pewnym momencie zmieniłem limity na +/- 45% i widocznie nie łapał.

Ostatecznie (bo wielu poszukiwaniach pośród konfiguracji czujników itd) wyszło na to, że nie znam swojej aparatury:

Jeszcze nie miałem okazji sprawdzić z brainem, ale powinno być już ok.

No i git. Ważne że ogarnąłeś.

Nie dalej jak w ostatnią niedzielę kolega rozpirzył wypieszczonego (m.in. przeze mnie) Protosa 380 przez to że nie ogarnia swojej aparatury. Coś nagrzebał i poleciał w kosmos, po czym pstryknął HOLDa i spadł jak kamyczek.

Okazało się że w jakiejś dziwnej konfiguracji pstryków miał tylko dodatnie kąty.

Generalnie problem wynikł IMO głównie z tego, że nadajnik ustawiał mu ktoś a nie on sam. To najgorsze co może być.
Dopóki walczysz z tym sam to z każdą chwilą jest tylko coraz lepiej. Więc nie dawaj nikomu tam grzebać i nie słuchaj za bardzo innych tylko grzeb tak żeby samemu maksymalnie rozumieć co i jak. Ja bym zaczął od wywalenia absolutnie wszystkich domyślnych "mixów" i "standardowo przypisanych pstryczków/pokręteł" do czegokolwiek.