Piknik jeszcze trwa, ja niestety zwinalem sie troceh wczesniej, z powodow losowych... Mniejsza o szczegoly, dramatu nie ma, a skursywyna-sprawce incydentu... No coz - jest szansa, ze my ludzie jako przedstawiciele wyzszego gatunku - zjemy.
ANYWAY!
Zwykle "dziekuje" to za malo zeby oddac ogrom tego co zrobili wszyscy ktorzy przyczynili sie do tego zeby taka impreza sie odbyla... no ale wiecej powiedziec nie bardzo mozna, wiec ... heh:) Dziekuje:)
Dziekuje rowniez wszystkim ktorzy przyjechali, bo wiadomo, ze imprezy by nie bylo gdyby nie bylo ludzi.
Mowilem to juz wczoraj za dnia: dobrze ze przyjechalem w piatek, bo przynajmniej troceh polatalem:)
W sobote to juz tylko chodzilem, gadalem, ogladalem... A i tak jakos tak... nie starczylo czasu i pary, zeby przywitac sie i swiadomie zamienic slowko ze wszystkimi, w sensie, zeby wiedziec z kim wlasciwie gadam:)
To byly tylko dwa dni, ale ... naprawde odpoczalem!!!
Dziekuje Wam!! Wszystkim!
Mam kilka jakichs fotek, nie za duzo... jakos nie mialem pary w tym roku na fotovideorelacjonowanie.
No ale to co mam to pozniej wkleje.