O to chodzi.
O tyle fajnie, że w zasadzie tu nie ma jakichś takich ewidentnie złych wyborów.
Są wybory dobre albo nie najlepsze.
Na koniec po raz kolejny podpisuję się pod tym co napisał Kudzu: Choćbyś nawet wynalazł sobie jakiś totalnie z dupy wynalazek i WBREW poradom postanowił go kupić, a potem miał z nim problemy - PYTAJ. Tu nikt się nie obrazi o to, że postanowiłeś nie słuchać rad i jak tylko będzie umiał to pomoże.
Może czasem nie umieć - tak, to inna sprawa.
Ale próbować - będziemy na 100%.
A skoro nie zraziła Cię dawka szydery z którą już się zetknąłeś to już w ogóle jesteś na dobrej drodze
Aha i jeszcze jedno: interesują Cie spokojne loty.
taaa... spoko. Jakbym słyszał siebie sprzed 10 lat... i pewnie większość ludzi na początku.
Ogarniesz spokojne loty, znudzi Ci się i zaczniesz kozaczyć. Ciągać tygrysa za ogon... zobaczysz:)
I bardzo dobrze! O to w tym chodzi.
Oczywiście też NIE MUSI tak być.
Może być i tak, że rzeczywiście cały czas będziesz sobie latał tylko kółka i ósemki.
znam co najmniej jednego takiego pilota.
Lata co najmniej tyle lat co ja i cały czas kółka, ósemki, co jakiś czas jakiś flip - to wszystko.
I co?
I chujów sto:)
Jak mu to pasuje i sprawia frajde, to niech tak lata!
Bo przede wszystkim to chodzi i zawsze będzie chodzić o to: ma sprawiać frajdę.
Ma być odskocznią od codzienności... a wszystkie życiowe problemy mają przestawać istnieć na czas od startu do lądowania.
Jak tak jest, to jest dobrze.