Witajcie i pozdrawiam z okolic Wrocławia

[Oskar]

Część, witajcie . Mieszkam w okolicach Siechnic pod wrocławiem. Latałem szybowcami ,stronami i skrzydłem. Teraz czas na Heli . Mam do oblatania 450 . Częściowo to kds z flymentorem 3d. Pozdrawiam

[aikus]

Część, witajcie .

Cześć.

Mieszkam w okolicach Siechnic pod wrocławiem.

Spoko, co prawda do Reguł masz kawałek, ale we Wrocku na brak towarzystwa do latania narzekać nie możesz

Latałem szybowcami ,stronami i skrzydłem.

Szybowcami, czym i skrzydłem??

Teraz czas na Heli .

Mam do oblatania 450 . Częściowo to kds z flymentorem 3d.

Ojapierdole.... Kto Cie tak ukrzywdził, że Ci takie gówno wcisnął...??
KDS i Flymentor to brzmi jak sodoma i gomora.
Pierwsze jest w zasadzie nie do zniesienia, a drugie jeszcze gorsze...

W ogóle ... skąd takie coś jak flymentor tyle lat po Darwinie ktoś jeszcze wyciągnął?!?! Z muzeum sprzętów słusznie zapomnianych czy co??

Serio, Stary, sorry, ale z tym to ja Ci sukcesów nie wróżę... Jeśli możesz - oddaj szybko, albo chociaż zapomnij o tym flymentorze i skołuj coś normalnego do tego KDSa, ...
... chociaż KDS do najszczęśliwszych sprzętów też nie należy...
.... no ale Ty nie jesteś takim całkiem świeżakiem, więc może Cię nie pokona...

[mikegsx400]

Latałem szybowcami ,stronami i skrzydłem.

Szybowcami, czym i skrzydłem??

O matko aikus - SRONAMI

[aikus]

....

Sromami??

[bjacek]

Cześć Oskar!
Hej, koledzy! Nie tak ostro Nie zniechęcajcie początkującego adepta. Nie każdy ma worek kasy na początek.
Te "strony" to pewnie autokorekta. Kolega robił wpis z telefonu i mu poprawiło. Czasami wychodzą taki dziwne rzeczy z tej autokorekty. Zapewne chodziło o drony. Też mi się nie podoba, że napisał Wrocław z małej litery. Pracowałem tam, studiowałem, sporo serca zostawiłem w tym mieście i nadal mam do niego ogromną sympatię.
Jak latałeś samolotami, to z helikopterami będziesz miał tak samo pod górkę jak ja. Na początek trzeba się przyzwyczaić, że toto nie musi lecieć przodem do ciebie, ale lata w każdym kierunku Zauważyłem technika skręcania przypomina troszkę szybowiec - trzeba pracować ogonem i "lotkami".
Nie wiem dlaczego "piętro wyżej" krzyczą na Flymentora, nie miałem z tym nigdy do czynienia. Ale skoro ktoś z tym latał, to pewnie się da. Może nie ma pięknego interfejsu do smartfona czy komputera, ale zapewne jakoś spełni swoją funkcję. Nie musisz od razu latać 3D.
Ja latam z zapewne jeszcze starszym wynalazkiem, bo z flybarami. Żyro na ogonie udało mi się ustawić tak, że świetnie radzi sobie ze stabilizacją kierunku skądinąd starego technicznie Blade 400. Wystarczyło troszkę regulacji, aby zadowolić początkującego i zachęcić do dalszych prób. Ja też się nasłuchałem, że flybar tylko mnie zniechęci. Nie zniechęcił, ale popchnął do dalszych "eksperymentów" z nową wiedzą. Teraz przynajmniej mam własne zdanie i może jestem jednym z nielicznych dinozaurów, które wiedzą jak to ustawić
Powodzenia!

[aikus]

Hej, koledzy! Nie tak ostro Nie zniechęcajcie początkującego adepta.

No właśnie w tym rzecz! Staram się jak mogę zrobić wszystko, żeby się sam nie zniechęcił.

Nie każdy ma worek kasy na początek.

To prawda, ale to nie jest problem.
Gdyby powiedział, że kupił od kogoś T-rexa z prętem za kozie boby - stanąłbym na rzęsach, żeby mu to pomóc ulotnić (chociaż nie jest to najłatwiejsza z dróg wszelkich, ale nie jest to droga beznadziejna... w przeciwieństwie do Flymentora).

Te "strony" to pewnie autokorekta. Kolega robił wpis z telefonu i mu poprawiło.

Pewnie tak, ale serio - skleiłem dopiero jak Mike przydarł ze mnie łacha. Luzik, zwykła rzecz.

Czasami wychodzą taki dziwne rzeczy z tej autokorekty. Zapewne chodziło o drony. Też mi się nie podoba, że napisał Wrocław z małej litery. Pracowałem tam, studiowałem, sporo serca zostawiłem w tym mieście i nadal mam do niego ogromną sympatię.

Tu dla odmiany Ty się nie czepiaj Ja wiem, że to literówka

Nie wiem dlaczego "piętro wyżej" krzyczą na Flymentora, nie miałem z tym nigdy do czynienia. Ale skoro ktoś z tym latał, to pewnie się da. Może nie ma pięknego interfejsu do smartfona czy komputera, ale zapewne jakoś spełni swoją funkcję.

Ooootóż właśnie.
Ponieważ gdzieś jeszcze ten strucel istnieje, wnioskujesz błędnie, że ktoś tym latał.
I nie, nie chodzi o to czy miałeś z tym do czynienia, czy nie (ja też nie miałem).
Chodzi o to, czy pamiętasz to historyczne wydarzenie, kiedy to się pojawiło na rynku i wieściło, że oto od dziś każdy może po prostu wziąć helikopter i sobie latać tak jak mu się wydawało, że wygląda latanie helikopterem.
Na urządzenie zrobił się szybko wielki bum. Wszyscy to na potęgę kupowali.
Miesiąc czy dwa później, był wielki wysp ogłoszeń na giełdach wszelakich pt. "Sprzedam Flymentora"

Wszystko to miało miejsce... dość dawno. Jakieś 10 lat temu a w tej branży, jak jakiś sprzęt tak zaczyna i tak kończy karierę, to może oznaczać tylko jedno.
Wiesz już co...

Nie musisz od razu latać 3D.

Hehe... noo...

Ja latam z zapewne jeszcze starszym wynalazkiem, bo z flybarami. Żyro na ogonie udało mi się ustawić tak, że świetnie radzi sobie ze stabilizacją kierunku skądinąd starego technicznie Blade 400. Wystarczyło troszkę regulacji, aby zadowolić początkującego i zachęcić do dalszych prób. Ja też się nasłuchałem, że flybar tylko mnie zniechęci. Nie zniechęcił, ale popchnął do dalszych "eksperymentów" z nową wiedzą. Teraz przynajmniej mam własne zdanie i może jestem jednym z nielicznych dinozaurów, które wiedzą jak to ustawić

Twoje zdanie jak widzisz wcale nie jest tak odległe od mojego.
Wiem, że wielu powie dokładnie to co mówisz zarówno o flybarze i o flymentorze, ale jak zapytasz co gorsze to ...
... kuźwa nie wiem, no ale jestem pewien, że nikt jednego i drugiego do wspólnego worka nie wrzuci...
... Chociaż może - członek męski wie... Przyjdzie taki MWX i powie, że jak nie masz tego no ... jak to się tam nazywa... integracji apki z brainem, co potrafi tylko jedna apka na świecie i kosztuje jakieś grube miliony to członek męski - on sobie tym rąk brudzić nie będzie (oczywiście trochę przesadzam... Trochę )
Ja w każdym razie prętem w żadnym razie nie gardzę i powiem więcej! Ostatnio się zastanawiam czy by sobie jakiegoś helikoptera w rozmiarze właśnie gdzieś tak 300 - 400mm z prętem nie poskładać.
Czemu?

Nie podoba mi się kierunek rozwoju całej tej jebanej elektroniki.
Jeszcze trochę i się okażę, że żeby latać FBLem trzeba wykupić subskrybcję i każdy lot ileś tam kosztuje.
Już teraz, żeby mi się Brain nie aktualizował bez pytania przy każdym podłączeniu do kompa musiałem go hamsko wyciąć na firewallu.
Odtąd tylko krok, żeby np. sprawić, że programatora nie będzie można używać bez dostępu do internetu.
Nie będę się bawił w takie rzeczy. Nie i już.

Plus inna masa rzeczy, jak np. to, że latając z prętem mogłem wstawić do helikoptera takie same serwa jak do samolotu.
I to blać latało...

Nowym, lepszym, bardziej bajeranckim już się w życiu nazachłystywałem.
Nigdy mnie to specjalnie nie cieszyło samo w sobie, ale póki dawało jakąkolwiek wartość dodaną (ergo rzeczywiście było lepsze) - było OK.
Problem w tym, że nowe, bardziej bajeranckie, od dłuższego czasu już żadnej wartości dodanej w sobie nie niesie. Nie jest lepsze.
Oznacza tylko tyle (poza tym, że jest nowe i bardziej bajeranckie), że trzeba to kupić i więcej wydać.

A jak ktoś kupi coś nowego, bardziej bajeranckiego, to wbrew pozorom nie oznacza, że będzie umiał lepiej latać, albo będzie latał bardziej.
Nie nie.
Oznacza tylko tyle, że wydał więcej pieniędzy.

[Artu]

Witam i ja

[mwx]

... Chociaż może - członek męski wie... Przyjdzie taki MWX i powie, że jak nie masz tego no ... jak to się tam nazywa... integracji apki z brainem, co potrafi tylko jedna apka na świecie i kosztuje jakieś grube miliony to członek męski - on sobie tym rąk brudzić nie będzie

Ależ pierdolicie kocopoły panie kolego. To w sumie nic nowego, ale że przy okazji mnie oczerniasz to niestety muszę zareagować.

1. Apka dzięki której korzystam z tej kosmicznej technologii to TANI, tandetny Taranis x9d 2019. Brudzić sobie ręce to można o niego. Każda współczesna apka potrafi w integrację z Braniem, tylko trzeba umieć czytać instrukcję.

2. Nie kojarzę sytuacji w której odmówiłbym komuś pomocy, nawet w starciu z obrzyganym przez kolegę flymentorem.

Miarkuj czasem te przytyki bo nie każdy (szczególnie nowy) musi wiedzieć czy to na serio czy nie.

[aikus]

Ojoj...
No tak normalnie to bym powiedział, że przepraszam, ale jak bym już powiedział to tak by to mniej więcej wyszło:

kurw przeprazam.jpg

Więc w sumie to nie wiem... może się lepiej zamknąć i nic nie mówić bo jeszcze mnie charcniesz i faktycznie jakąś głupotę z odmętów internetów wywleczesz co to ją kiedyś .... napisałem ja, albo ktoś podobny (co za różnica)...


Oskar, teraz już całkiem serio: Tak jak Ci już bjacek powiedział: nie przejmuj się naszymi wewnętrznymi przepychankami.
Prawda jest taka, że MWX spoko koleżką jest, a nasze dyskusje (w sensie moje i jego) przeważnie są naprawdę merytorycznie i coś czego nienawidzę przyznawać, przeważnie to On ma rację.
Serio.
W dyskusjach merytorycznych - tak.
Nie zawsze, ale przeważnie.
I mimo, że to nie zawsze najmilsze dla mnie, to jednak dobrze, bo zawsze przy okazji takiej dyskusji wychodzę z niej mądrzejszy:)

Inne, niemerytoryczne tak naprawdę ciężko nazwać dyskusjami... Raczej jest to coś w rodzaju wspólnego wróżenia z fusów i spierania się co która wróżba oznacza

Tak czy siak, tutaj się Maciuś jakoś tak wyjątkowo dziwnie mocno zjeżył ... no życie, ja też czasem mam swoje odpały.. i w sumie to może właśnie tutaj mi się to zdarzyło, a jakoś tego nie widzę...(?)
Pomidor.
Mniejsza o to.
Było mineło.

Druga prawda najprawdziwsza z prawd wszelkich jest taka, że istotnie każdy kto tylko będzie mógł chętnie Ci na tym forum pomoże.
Ja - przy FBLu.
MWX - przy flymentorze (no Maciuś - słowo się rzekło ) ... wielu innych przy wielu innych, ile tylko kto będzie mógł.
Tutaj zawsze tak było i póko co - cały czas jest.

Więc... do dzieła! Rob foty, nagrywaj filmy, pytaj ...
Jedno odnośnie czego ani przez chwilę nie żartowałem to odnośnie flymentora. Serio - ja się do tego dotykać nie będę.

[kudzu]

Przywitanie godne Oskara…

Cześć Oskar!

[Jacek1601]

Cześć