Czesc. Od kilku lat jestem w Niemczech. Pierwszy heli kupilem w 2011 byla to walkera robbe arrow trainer. Polatalem troche wieczorkami przy spokojnej pogodzie zawsze konczac crashem. Pozniej troche opanowalem kierunki jako ze cyklika byla na sztywno mozna bylo latac tylko podwoziem na dol, wiec walkera szybko mi sie znudzila... zreszta palila sie czesto elektronika tzn wszystko na raz esc odbiorni i gyro jako jeden modol... pozniej zabralem sie za coptera 450 w wersji aluminium, latalo mi sie tym tragicznie bo nie mialem pojecia jak to wszytko ustawic i jakosc helikopterka tez nie powalala... teraz z perspektywy czasu sie smieje bo pewnie predkosc glowicy mialem cos kolo 1200 dlatego ogon uciekal jak cholera... probowalem troche tym latac, kretujac niemilosiernie az rzucilem to truchlo w pudelko po butach w ciagu kilku lat naprawiajc i kretujac w odstepach miesiecznych... zero postepu... w miedzyczasie doszla glowica fbl cala masa czesci z tarota i ostatecznie helikopter ewoluowal w strone tarota 450 pro przed rokiem zakupilem okzyjnie starego t rex 600 z glowica Fbl i symulator i wtedy zaczelo sie na dobre latanie potem zakupielm rowniez Gartta 700 z zacna elektronika i cala masa czesci Aligna a takze ustawilem porzadnie tarota... w tym momencie dzieki symulatorowi tarotem i 600 latam bez klopotu glowica do dolu, fikolki, looping, funnele itd... mam tez diabla 380 czeka od kilku miesiecy bo ciagle czasu malo aby go poskladac... 700 lata swietnie ale troche mnie wkurza to ze potrzeba 2 pakietow, najlepiej lata mi sie tarotem bo jest szybki i zwinny... 600 jako ze 6s troche mulowata ale stabilna i na pakiecie spokjnie 10 minut sie polata... w ciagu roku nauczylem sie sporo w kazdym razie duzo wiecej niz przed rokiem zczynajac na powaznie planowalem... tictoki na symulatorze bez klopotu ale szkoda mi w realu wyrzywac sie na mechanice i manewr uwazam za oblesny... sporym klopotem w Niemczech jest znalzenie odpowiedniego miejsca do latania (nie znam sytuacji prawanej w Polsce), oficjalne lotniska dla modeli rc sa oblezone przez emerytow z szybowacami ktorzy krzywo patrza na helikoptery, latanie gdzies na lakach wiaze sie z tym ryzykiem ze ktos zadzwoni na policje...
PS. Postaram sie szybko wstawic polskie znaki
Pozdrawiam