Witamy,
My – czyli tata i syn.
W sumie typowa sprawa. Tata zawsze chciał ale w owych czasach to było poza zasięgiem. Teraz jest syn (początek podstawówki) który zaczyna dorastać do tematu i powoli rozkręca się zabawa.
Najpierw były małe helikopterki, jeden tani motoszybowiec RC (jeszcze na poważnie nie latał), potem kilka małych i średnich dronów. Sterowanie dronami młody opanował perfekcyjnie.
Kiedy Młody osiągnął odpowiedni poziom manualny zaczęliśmy budować modele. Najpierw bardziej tata, potem syn już sam (pod nadzorem). Zaczęliśmy od składanych w pół godziny modeli z napędem gumowym, teraz już większe balsowe typu kity z Krosna. Młody całkiem sam zbudował „Perkoza”, teraz zaczynamy „Ważkę”. Po drodze są też modele plastikowe.
Młody miał super zabawę kiedy puszczał samodzielnie zbudowane płatowce z napędem gumowym!
Chcę aby Młody nabrał ogłady technicznej i coraz więcej sam potrafił zrobić. Zrobić czyli zbudować, naprawić, przerobić, zrozumieć jak działa. Zdecydowanie nie tylko kupić i włączyć.
Na Gwiazdkę Mikołaj przyniósł nam super prezenty. Dostaliśmy:
„E-flite UMX Vapor Lite HP” (halowy lekki slow flyer, RC: gaz, ster kierunku, ster wysokości)
„Hobbyzone T-28 Trojan S” (3 poziomy zaawansowania w pilotażu, stabilizator lotu, panic button, RC: 6 kanałów).
Oba powyższe powinny dać sporo zabawy, a nie walczenia z tanimi zniechęcaczami.
No i jeszcze młody dostał takiego wariata „Air Hogs stunt plane” – zabawka ze sterowaniem tylko gazem i sterem kierunku. Wielka zaleta – mocna konstrukcja odporna na zderzenia z przeszkodami. To właśnie zabraliśmy ze sobą na lotnisko R2 w Regułach w ostatnią sobotę.
Dotychczas jeśli chodzi o płatowce RC, to tylko na symulatorze (w sumie to więcej niż tylko kilka godzin). W ostatnią sobotę Młody po raz pierwszy sterował płatowcem „w realu”. Nasze szczęście polegało na tym, że spotkaliśmy tam doświadczoną ekipę, która nie dość że nas stamtąd nie wygoniła, to jeszcze służyli dobrą radą, a Młody załapał się na kiełbaskę z ogniska
Do tego pokazy lotów kilku modeli i nawet jeden (we are sorry!) soczysty kret.
Dalsze plany: więcej odwiedzin na R2, więcej symulatora, pierwsze loty, dużo czytania i słuchania, prośby o porady, …
Kilka słów od młodego: Hej. Kiełbaski były dobre! Fajnie się z Wami latało. Wy dobrze lataliście. Też chyba kiedyś będę latał helikopterami.