Autorotacja

Spójrz jak robią to mistrzowie...
Awatar użytkownika
super_mario2
Elita forum...
Posty: 980
Rejestracja: 05-02-2011
Lokalizacja: Halinów
Podziękował: 53 razy
Podziękowano: 44 razy
Kontaktowanie:

Postautor: super_mario2 » 15 maja 2011, o 20:40

Gmeracz pisze:Laska z beczkami i pętlami... Ja chcę autoooostkaaa...


BTW jak się zabrać do autosków w realu ?
W symku raczej nie mam z nimi problemu, ale w przyrodzie zwieracze nie bardzo dają :vhappy:
A przy 600cie wcześniej czy później wypadałoby przećwiczyć...
Pozdrawiam Mariusz
Goblin 700, T-Rex 450 PRO V2 3GX, 600 ESP BeastX
E-flite MSR, FPVRaptor
Spektrum DX8, Phoenix RC
Awatar użytkownika
edek
Elita forum...
Posty: 582
Rejestracja: 25-02-2010
Podziękował: 20 razy
Podziękowano: 44 razy

Postautor: edek » 15 maja 2011, o 20:44

super_mario2 pisze:
Gmeracz pisze:Laska z beczkami i pętlami... Ja chcę autoooostkaaa...

ale w przyrodzie zwieracze nie bardzo dają


Pomysl o czyms przyjemnym i sie rozluznij :mrgreen:
exTeam Gaui
Awatar użytkownika
Ramotny
Administrator
Posty: 3708
Rejestracja: 28-01-2010
Lokalizacja: 52°5'38''N 21°7'3''E
Podziękował: 313 razy
Podziękowano: 294 razy

Postautor: Ramotny » 15 maja 2011, o 20:50

super_mario2 pisze:Zawsze fajnie jest jak się coś dzieje :rotfl:
dopóki kosztuje mnie to co najwyżej połamane podwozie to nie ma sprawy ale rozwalić prawie 1000 zeta "for fun" to już byłaby rozrzutność... :)
super_mario2 pisze:BTW jak się zabrać do autosków w realu ?

Przede wszystkim trzeba poznać jak zachowuje się Twój model - ESC albo silnik - przy wyłączaniu holda... Np Castle baaaaaaardzo długo się wybudzają i już miałem dwa crashe z tego powodu. Model powinien dość szybko "wracać do życia" abyś mógł bezstresowo przerwać autoska (choć jak wiadomo przerywanie czegokolwiek nie jest zdrowe).

PS: moja nauka miała nieoczekiwany i w sumie dobry przebieg: zanim zacząłem autosy z ciekawości próbowałem na symku - zresztą wiele razy i wieloma modelami. Potem zacząłem latać 600N, która "zafundowała mi" cztery nieplanowane autoski. A potem było z górki...
Pozdrawiam, Grzegorz
Mieć czy latać? Oto jest pytanie...
Awatar użytkownika
miszcz_waw
Elita forum...
Posty: 577
Rejestracja: 13-05-2010
Podziękował: 38 razy
Podziękowano: 79 razy

Postautor: miszcz_waw » 15 maja 2011, o 21:25

Ramotny pisze:Np Castle baaaaaaardzo długo się wybudzają i już miałem dwa crashe z tego powodu. Model powinien dość szybko "wracać do życia" abyś mógł bezstresowo przerwać autoska

Co to znaczy szybko? Próbowałem ostatnio kilkukrotnie robić autosa z wyjściem na wysokości 2-3m, model potrzebuje jakieś 2-3 sekundy na odzyskanie obrotów po takim podejściu - szybko to czy wolno? Przyznam że nie powodowało to palpitacji serca - ale chciałbym wiedzieć.
Piotrek
Awatar użytkownika
Ramotny
Administrator
Posty: 3708
Rejestracja: 28-01-2010
Lokalizacja: 52°5'38''N 21°7'3''E
Podziękował: 313 razy
Podziękowano: 294 razy

Postautor: Ramotny » 15 maja 2011, o 21:27

miszcz_waw pisze:
Ramotny pisze:Np Castle baaaaaaardzo długo się wybudzają i już miałem dwa crashe z tego powodu. Model powinien dość szybko "wracać do życia" abyś mógł bezstresowo przerwać autoska

Co to znaczy szybko? Próbowałem ostatnio kilkukrotnie robić autosa z wyjściem na wysokości 2-3m, model potrzebuje jakieś 2-3 sekundy na odzyskanie obrotów po takim podejściu - szybko to czy wolno? Przyznam że nie powodowało to palpitacji serca - ale chciałbym wiedzieć.

2-3 sekundy to w sam raz - nie za wolno (czyli da rade) i nie za szybko (nie zedrze zębatek). Castle wybudza się ok 10-15 sekund i to w nastawie FAST :(

EDIT: dużo lepiej (mniejstresowo) robi mi sie autoski starą 500-tką z reglem EMAxa który wybudza się w 1-1.5 sek :)
Pozdrawiam, Grzegorz
Mieć czy latać? Oto jest pytanie...
Awatar użytkownika
Gmeracz
Lider forum...
Posty: 2203
Rejestracja: 16-03-2010
Lokalizacja: UE
Podziękował: 78 razy
Podziękowano: 206 razy
Kontaktowanie:

Postautor: Gmeracz » 16 maja 2011, o 20:21

super_mario2 pisze:BTW jak się zabrać do autosków w realu ?

Mario, masz 600-tę i się martwisz? Jak zaczynałem z 450-tką to było przeżycie... :rotfl:
Żarty żartami, ale jak ze wszystkim, trzeba się przemóc. Zrób sobie parę podejść z silnikiem w normalu i tyle.
Może jest coś jednak, co mogę ci podpowiedzieć. Autos ciężkim modelem daje ten komfort, że łopaty długo trzymają.
Więc po ustawieniu pod wiatr i wyłączeniu silnika daj trochę w dół i nie bój się, że łopaty staną. Dobrym znakiem jest gdy słyszysz szum wirnika, złym gdy jest kompletna cisza.
Schodzisz w miarę równo w aż do ok. 2-3 metrów, potem wyrównanie, wytrzymanie i tyle.
Jednak jeżeli przy schodzeniu zrobisz to ostro, z wyraźnym furkotem trzeba zacząć wcześniej hamować bo nagłe zwiększenie kątów owocuje przepadaniem modelu - nie zdąży wyhamować.
Z resztą mam gdzieś filmy treningu autosów to postaram się dziś wrzucić. Aha, ja tam jak zaczynałem wrzuciłem do Gigusia podwozie z 600-ty. Było trochę pokracznie, ale ile razy przyłożyłem to moje, a oryginalne poszłoby od razu.

Obrazek



Po jakiś 100-200 tu powtórkach będziesz to już robił machinalnie.

BTW - ostatnio wsadziłem do Gaui niemieckie łopaty MANIAC. Muszę powiedzieć że trzymają bardzo długo w autosie i nie drą się a bardzo w locie. No i sztywne jak pal Azji...
Od śmigła... Sławek
http://www.youtube.com/user/Vipcioo
Awatar użytkownika
Ramotny
Administrator
Posty: 3708
Rejestracja: 28-01-2010
Lokalizacja: 52°5'38''N 21°7'3''E
Podziękował: 313 razy
Podziękowano: 294 razy

Postautor: Ramotny » 16 maja 2011, o 20:25

Gmeraś... Już raz coś popełniłeś -> [Tutorial] Wstęp do treningu autorotacji
Pozdrawiam, Grzegorz
Mieć czy latać? Oto jest pytanie...
Awatar użytkownika
Gmeracz
Lider forum...
Posty: 2203
Rejestracja: 16-03-2010
Lokalizacja: UE
Podziękował: 78 razy
Podziękowano: 206 razy
Kontaktowanie:

Postautor: Gmeracz » 16 maja 2011, o 23:22

Grześ, a teraz popełniłem następne... Tylko kamermana miałem do duszy...
Jakieś drgawki rąk czy cóś...



Znowu się coś pierdaczy z kodami...
Link: http://www.youtube.com/watch?v=jwhstrixjQY
Od śmigła... Sławek
http://www.youtube.com/user/Vipcioo
tomek68
Domownik forum...
Posty: 339
Rejestracja: 25-02-2010
Lokalizacja: Drogheda
Podziękował: 1 raz
Podziękowano: 7 razy

Postautor: tomek68 » 17 maja 2011, o 00:07

Jak się komuś nudzi to polecam zaciągnąć drugie nagranie od góry,te z C.Y oczywiście.
http://www.helifreak.com/showthread.php?t=166551
Nacieszyć oczka 8-)
Heli pilots live in a world full of vibration
Awatar użytkownika
Gmeracz
Lider forum...
Posty: 2203
Rejestracja: 16-03-2010
Lokalizacja: UE
Podziękował: 78 razy
Podziękowano: 206 razy
Kontaktowanie:

Postautor: Gmeracz » 4 paź 2011, o 21:03

Lądowanie autorotacyjne jest to manewr lądowania awaryjnego po utracie napędu wirnika.
Do wykonania treningu istotne jest zaprogramowanie przed lotami funkcji HOLD w nadajniku, która po aktywacji przełącznikiem zmienia zakres kątów łopat (zazwyczaj +/- 11 stopni) blokując jednocześnie regulację samego silnika.
W modelach elektrycznych silnik pozostaje odłączony, w spalinowych jest zablokowany na ustawionych jałowych obrotach (odłączenie wirnika na sprzęgle), niezależnie od ruchów drążka gazu.
Oczywiście w sytuacji awaryjnej nisko nad ziemią czy z braku czasu nikt nie będzie się bawił w pstrykanie i wyląduje tak jak akurat wypadnie lądować.

Po wyłączeniu zasilania, aby utrzymać obroty wirnika należy przestawić cyklikę (PITCH - drążek gazu) wirnika na kąty ujemne. Dzięki temu podczas opadania napierające od spodu powietrze rozkręca wirnik gromadząc w nim energię potrzebną do wylądowania. W przeciwnym wypadku łopaty na kątach dodatnich wytwarzają opór, co doprowadza do zatrzymania wirnika podczas opadania.

Obrazek



Sam manewr lądowania jest dosyć krótki i dynamiczny w czasie. Parę metrów nad ziemią pilot zmienia kąty z ujemnych na dodatnie wyhamowując opadanie i siada modelem na murawie.

Od razu zaznaczę, że popularnie zwane "autosy" można robić każdym modelem z łożyskiem jednokierunkowym, jednak ze względu na efekt żyroskopowy wykorzystywany w lądowaniu najlepiej próbować tego z modelami od klasy 500 wzwyż. Mniejsze mają bardzo małą bezwładność, co daje krótszy czas manewru i bardzo mały margines na korektę błędu.

W celach treningowych ustawiamy się pod wiatr na wysokości 30-50 metrów i ok. 50 metrów od siebie, włączamy HOLD-a i płynnie zmieniamy kąty na ujemne (ok. 30% gazu). Model przechodzi do opadania lekko szumiąc łopatami [1]. Podczas manewru model ma tendencję do zadzierania nosa, co korygujemy trzymając drążek pochylenia do przodu [2].

Bezpieczny kąt schodzenia to ok. 40 stopni. Jeżeli już z daleka słyszymy furkot łopat odrobinę zmniejszamy ujemny kąt (drążek do góry). Z kolei gdy zanika szum i widzimy, że wirnik zwalnia (widoczne wyraźnie pojedyncze łopaty) należy zwiększyć ujemny kąt łopat.

Obrazek



Czekamy cierpliwie do wysokości ok. 5 metrów [3] i płynnie dodajemy kąty jednocześnie trochę zadzierając nos aby wytracić prędkość postępową [4]. W chwili gdy model przestanie opadać stabilizujemy pozycję i osadzamy model na murawie [5]. Pamiętajmy, że wirnik nie jest napędzany i posiada tylko energię nagromadzoną podczas opadania, więc nie trzymamy modelu za długo w zawisie. Duże łopaty dają możliwość korekty a nawet chwilowego uniesienia modelu, ale tylko na chwilę.

Z mojej praktyki wynika, że bezpieczniej jest usunąć gumki z płóz co ułatwia bezpieczny ewentualny dobieg na murawie, poza tym z dwojga złego lepiej zawisnąć za wysoko i opaść pionowo niż lądować z dobiegiem. Łatwiej wylądować modelem zatrzymanym niż poruszającym się do przodu.
W pierwszej sytuacji co najwyżej stracimy płozy, w drugim można połamać łopaty, belkę itd.
Po załatwieniu dwóch płóz kupiłem dla modelu 500 podwozie od 600-tki i problemy się skończyły :)
Manewr wygląda tak strasznie tylko w tym opisie :thumb: Gorąco zachęcam wszystkich do treningu, co daje później świetne wyczucie modelu przy lądowaniu, odstresowuje i daje większe poczucie bezpieczeństwa w locie. A o skuteczności treningu przekonałem się latem podczas oblatywania spaliniaka kolegi. Po nagłym zgaśnięciu silnika wykonałem autosa zupełnie machinalnie ratując oczywiście model.

Najlepiej jednak gdy obejrzymy manewr na filmie:


Materiał powiązany tematycznie - [Tutorial] Wstęp do treningu autorotacji

Jeszcze jedna uwaga - łożysko jednokierunkowe pracuje tu znacznie intensywniej niż normalnie, więc wymaga zwiększonej kontroli. W Gaui 500 załatwiłem dwa firmowe, dopiero po wymianie na inny typ problem ustał. Pomogło też usunięcie jednej z podkładek tego łożyska.

Pozdrawiam
Od śmigła... Sławek
http://www.youtube.com/user/Vipcioo
Awatar użytkownika
Ramotny
Administrator
Posty: 3708
Rejestracja: 28-01-2010
Lokalizacja: 52°5'38''N 21°7'3''E
Podziękował: 313 razy
Podziękowano: 294 razy

Postautor: Ramotny » 4 paź 2011, o 22:34

Pozdrawiam, Grzegorz
Mieć czy latać? Oto jest pytanie...
Awatar użytkownika
Gmeracz
Lider forum...
Posty: 2203
Rejestracja: 16-03-2010
Lokalizacja: UE
Podziękował: 78 razy
Podziękowano: 206 razy
Kontaktowanie:

Postautor: Gmeracz » 4 paź 2011, o 22:44

Podziwiam gościa i za jakieś dwa lata pokażę film jak sam to robię...
Ale przynajmniej w jednym go wyprzedzam... Tak ładnie po polsku to on tego nie wytłumaczył :juppi:
Od śmigła... Sławek
http://www.youtube.com/user/Vipcioo
Awatar użytkownika
Ramotny
Administrator
Posty: 3708
Rejestracja: 28-01-2010
Lokalizacja: 52°5'38''N 21°7'3''E
Podziękował: 313 razy
Podziękowano: 294 razy

Postautor: Ramotny » 4 paź 2011, o 22:46

Gmeracz pisze:Podziwiam gościa i za jakieś dwa lata pokażę film jak sam to robię...
Ja tak chyba nigdy nie zrobię... :masakra:
Pozdrawiam, Grzegorz
Mieć czy latać? Oto jest pytanie...
Awatar użytkownika
PiotrS
Olimp forum
Posty: 3786
Rejestracja: 19-06-2011
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 161 razy
Podziękowano: 238 razy
Kontaktowanie:

Postautor: PiotrS » 5 paź 2011, o 06:51

A na jakim etapie zaawansowania zacząć ćwiczenia autorotacji?
XLPower i Protos rc-heli.pl
Awatar użytkownika
Ramotny
Administrator
Posty: 3708
Rejestracja: 28-01-2010
Lokalizacja: 52°5'38''N 21°7'3''E
Podziękował: 313 razy
Podziękowano: 294 razy

Postautor: Ramotny » 5 paź 2011, o 07:40

PiotrS pisze:A na jakim etapie zaawansowania zacząć ćwiczenia autorotacji?

Jak najszybciej... :) choć przy elektryka to rzadziej potrzebne niż przy spalinach.
Dobry moment to jak już opanujesz zawisy w dowolną stronę i latanie do siebie albo z boków
Pozdrawiam, Grzegorz
Mieć czy latać? Oto jest pytanie...
Awatar użytkownika
PiotrS
Olimp forum
Posty: 3786
Rejestracja: 19-06-2011
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 161 razy
Podziękowano: 238 razy
Kontaktowanie:

Postautor: PiotrS » 5 paź 2011, o 08:28

Na Pałacowej widziałem, jak jeden człowiek każdy lot kończył na holdzie (zaraz się okaże, że tak właśnie trzeba robić, a ja tego nie wiem). Nie mówię o prawdziwym autosie. Po prostu zniżał się na wysokość ok. 1 metra i przechodził na holda. Po takich lądowaniach, to autosy są chyba sporo łatwiejsze.
XLPower i Protos rc-heli.pl
Awatar użytkownika
Ramotny
Administrator
Posty: 3708
Rejestracja: 28-01-2010
Lokalizacja: 52°5'38''N 21°7'3''E
Podziękował: 313 razy
Podziękowano: 294 razy

Postautor: Ramotny » 5 paź 2011, o 08:36

PiotrS pisze:Na Pałacowej widziałem, jak jeden człowiek każdy lot kończył na holdzie (zaraz się okaże, że tak właśnie trzeba robić, a ja tego nie wiem). Nie mówię o prawdziwym autosie. Po prostu zniżał się na wysokość ok. 1 metra i przechodził na holda. Po takich lądowaniach, to autosy są chyba sporo łatwiejsze.

To niewiele daje bo z jednego metra helik nie spadnie. Podstawowym problemem w autorotacji jest utrzymanie (zachowanie) sterowności modelu oraz niedopuszczenie do spowolnienia lub - co gorzej - zatrzymania wirnika. Dlatego warto trenować silne opadanie z holdem z dużej wysokości i przerywać (choć to niezdrowo) na np 10m. To wyrobi wyczucie modelu.

UWAGA! Regiel musi mieć możliwość dość szybkiego "wybudzenia" się z holda w przeciwnym razie "próba" autorotacji może się zakończyć 2cm pod ziemią...
Pozdrawiam, Grzegorz
Mieć czy latać? Oto jest pytanie...
Awatar użytkownika
PiotrS
Olimp forum
Posty: 3786
Rejestracja: 19-06-2011
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 161 razy
Podziękowano: 238 razy
Kontaktowanie:

Postautor: PiotrS » 5 paź 2011, o 08:44

dlaczego niezdrowo? zębatki?

jak nazywa się ta funkcja szybkiego wybudzenia z autorotacji? regel Aligna od 500-tki ma taką funkcję? w ustawieniach chyba nie.
XLPower i Protos rc-heli.pl
Awatar użytkownika
Kowal
Lider forum...
Posty: 2896
Rejestracja: 18-01-2011
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 208 razy
Podziękowano: 254 razy

Postautor: Kowal » 5 paź 2011, o 08:56

Kurde, brakuje mi autosów. Nie latałem już chyba ze 2-3 miesiące helikami, muszę się wybrać na autoski :-D.
Z lotniczymi pozdrowieniami,
Piotrek "Kowal" Kowalski
Awatar użytkownika
Ramotny
Administrator
Posty: 3708
Rejestracja: 28-01-2010
Lokalizacja: 52°5'38''N 21°7'3''E
Podziękował: 313 razy
Podziękowano: 294 razy

Postautor: Ramotny » 5 paź 2011, o 09:08

PiotrS pisze:dlaczego niezdrowo? zębatki?
sorry to taki joke z innej dziedziny... (podobno niezdrowo jest przerywać ;) )

PiotrS pisze:jak nazywa się ta funkcja szybkiego wybudzenia z autorotacji? regel Aligna od 500-tki ma taką funkcję? w ustawieniach chyba nie.
ogólnie nazywa się to niekiedy "autorotation bailout" ale to sformułowanie rzadko sie spotyka.
Generalnie chodzi o to że niektóre regle (np Align) po zmniejszeniu gazu do zera automatycznie przechodzą w stan SOFTSTART tzn po ponownym podaniu gazu nie rozkręcają wirnika od razu (jak tanie regle) tylko zaczynają normalną procedurę startową a to może trwać dobre kilka jak nie kilkanaście sekund. Część regli ma dodatkową opcję "autorotation" tzn jeśli gaz jest zmniejszony nie do zera ale w zakresie dolnych 5% (circa) wtedy ponownie podanie gazu co prawda również rozkręca wolno wirnik żeby nie ściąć zębatki ale szybciej niż w normalnym rozruchu od zera.
Niestety moje doświadczenia z reglami Aligna są nienajlepsze bo one nie mają (może już mają) trybu autorotacji i po zmniejszeniu gazu do zera (HOLD) ponownie się wybudzają co długo trwa. To samo Castle. Spróbuj kiedyś na ziemi włączyć HOLD (na kątach zero żeby sie nie wyhamował wirnik) poczekać 3-4 sek i wyłączyć - zobaczysz jak długo trwa osiągnięcie pierwotnych obrotów.

Dlatego ja autorotacje trenuje na modelu z reglem EMAX który nie ma softstartu i trybu autorotacji i wybudzenie trwa może 0.5 sek - tyle co pstryknięcie przełącznika.
Pozdrawiam, Grzegorz
Mieć czy latać? Oto jest pytanie...

Wróć do „Nauka latania”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości