Lot odwrócony

Spójrz jak robią to mistrzowie...
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19686
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1767 razy
Podziękowano: 918 razy

Postautor: Don Mirson » 22 sty 2016, o 14:51

W sumie, to jest jakiś pomysł na wesołe spędzenie czasu. Możnaby urozmaicić np Wincentów jakimiś "rozgrywkami" w tym roku.
Osobiście byłbym zwolennikiem "naszych własnych" konkurencji wymyślonych na potrzeby zlotu, z pomocą dużej ilości miodowego :swir:
Awatar użytkownika
Artja
Garage Manager
Posty: 5055
Rejestracja: 21-10-2013
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 271 razy
Podziękowano: 474 razy

Postautor: Artja » 22 sty 2016, o 15:05

No to proponuję przeciąganie liny, zespołowo lub parami, może być nawet w ramach tej samej klasy helika :swir:
Pozdrawiam,
Jacek
Awatar użytkownika
pkali
Lider forum...
Posty: 2911
Rejestracja: 30-09-2014
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 155 razy
Podziękowano: 241 razy

Postautor: pkali » 22 sty 2016, o 15:10

Zima jest, zimą się jeździ na płozach jak w zeszłym roku chłopaki z Wrocławia :)
XLPower 520, protos 380, xl380, protos mini, gaui MX3, oxy2, omphobby M2, omphobby M1
Awatar użytkownika
przemek
Elita forum...
Posty: 800
Rejestracja: 22-10-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 95 razy
Podziękowano: 90 razy

Postautor: przemek » 22 sty 2016, o 15:58

aikus pisze:I wlasnie tym wiekszy szacun i podziw dla takich ludzi jak Przemek, ktorzy lataja przewaznie SAMI... Nie maja na codzien kolegow z ktorymi moga sie nawzajem nakrecac.

Jak ktoś jest naprawdę uzależniony od tego hobby to latanie w samotności da się jeszcze jakoś znieść, jednak po sierpniowych odwiedzinach Pałacowej wiem, że ma to zdecydowanie więcej wad niż zalet...
Także za 700te z całą pewnością możesz Marek podziękować kolegom ;)

pkali pisze:dwa przykłady - moja siostra, która po obejrzeniu mojego "lotu" stwierdziła "to już koniec? trzeba zmienić baterię? mi by się nie chiało..."

i znajomy, który przechodzi przez Brodzką we Wrocławiu w drodze na ryby - "fajne maszyny, ale piloci chyba słabi, bo ich cały czas odwraca na plecy"

Ehh też już wiele razy chciałem o tym wspomnieć ale jakoś nie było okazji.
Czy wśród Waszych rodzin, dzieci, czy znajomych też odczuwacie taką wyjątkową niemoc w zaszczepianiu tym hobby?
No ni uja nie ma szans, żeby jakiś młody chciał posłuchać o tym dłużej jak 5 minut, zaraz gały jak 5-złotówki że tu coś trzeba ustawiać, serwisować, pilnować... Jeden z drugim woli "grać w gre" bo przecież łatwiej i z reguły myśleć nawet nie trzeba.
Na wszystkie sposoby próbowałem też zaszczepiać swojego chrześniaka. Wykupiłem z BG i ali chyba wszystkie zabawki z napędem na gumę, jakieś rzutki, te nanokopterki, no nie ma szans. Rzuca po minucie i łapie tableta. Niby ma tylko 6 lat, ale w jego wieku dzieci już przecież na plecach latają :)
Zresztą wystarczy też spojrzeć na nasze forum.. Jak dotąd, poznaliśmy chyba tylko jednego nastolatka - msheli, który każdy grosz z kieszonkowego odkładał na naprawę protosa i dla którego to hobby naprawdę coś znaczy... Reszta, chwilowo zafascynowana zabawkami 3ch, rzuca to wpiździec na chwilę po zapoznaniu się z początkową skalą trudności. :gas:
Protos Mini i dlugo nic :)
Awatar użytkownika
AdamP
Elita forum...
Posty: 792
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Góra Kalwaria
Podziękował: 84 razy
Podziękowano: 120 razy

Postautor: AdamP » 22 sty 2016, o 17:46

miruuu pisze:W sumie, to jest jakiś pomysł na wesołe spędzenie czasu. Możnaby urozmaicić np Wincentów jakimiś "rozgrywkami" w tym roku.
Osobiście byłbym zwolennikiem "naszych własnych" konkurencji wymyślonych na potrzeby zlotu, z pomocą dużej ilości miodowego :swir:

Nawet wiem kto na ochotnika zajmie się wymyślaniem konkuręcji i organizacją
Kto grubo lata, jebnąć musi.
T-Rexy i Gobliny Futaba T14SG
Awatar użytkownika
MASA
Lider forum...
Posty: 2050
Rejestracja: 01-08-2014
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 34 razy
Podziękowano: 60 razy
Kontaktowanie:

Postautor: MASA » 22 sty 2016, o 19:15

przemek pisze:
aikus pisze:I wlasnie tym wiekszy szacun i podziw dla takich ludzi jak Przemek, ktorzy lataja przewaznie SAMI... Nie maja na codzien kolegow z ktorymi moga sie nawzajem nakrecac.

Jak ktoś jest naprawdę uzależniony od tego hobby to latanie w samotności da się jeszcze jakoś znieść, jednak po sierpniowych odwiedzinach Pałacowej wiem, że ma to zdecydowanie więcej wad niż zalet...
Także za 700te z całą pewnością możesz Marek podziękować kolegom ;)

pkali pisze:dwa przykłady - moja siostra, która po obejrzeniu mojego "lotu" stwierdziła "to już koniec? trzeba zmienić baterię? mi by się nie chiało..."

i znajomy, który przechodzi przez Brodzką we Wrocławiu w drodze na ryby - "fajne maszyny, ale piloci chyba słabi, bo ich cały czas odwraca na plecy"

Ehh też już wiele razy chciałem o tym wspomnieć ale jakoś nie było okazji.
Czy wśród Waszych rodzin, dzieci, czy znajomych też odczuwacie taką wyjątkową niemoc w zaszczepianiu tym hobby?
No ni uja nie ma szans, żeby jakiś młody chciał posłuchać o tym dłużej jak 5 minut, zaraz gały jak 5-złotówki że tu coś trzeba ustawiać, serwisować, pilnować... Jeden z drugim woli "grać w gre" bo przecież łatwiej i z reguły myśleć nawet nie trzeba.
Na wszystkie sposoby próbowałem też zaszczepiać swojego chrześniaka. Wykupiłem z BG i ali chyba wszystkie zabawki z napędem na gumę, jakieś rzutki, te nanokopterki, no nie ma szans. Rzuca po minucie i łapie tableta. Niby ma tylko 6 lat, ale w jego wieku dzieci już przecież na plecach latają :)
Zresztą wystarczy też spojrzeć na nasze forum.. Jak dotąd, poznaliśmy chyba tylko jednego nastolatka - msheli, który każdy grosz z kieszonkowego odkładał na naprawę protosa i dla którego to hobby naprawdę coś znaczy... Reszta, chwilowo zafascynowana zabawkami 3ch, rzuca to wpiździec na chwilę po zapoznaniu się z początkową skalą trudności. :gas:

Ja nie mam problemu ale mój młody ma dopiero 6 lat... jeździ autem RC, bawi się lego i rzutkami, dużo rysuje i maluje, no I lata małym EP100/X3 jako uczeń ze mną - jakoś mi się udało ochronić przed grami - nie mamy Xboxa
czasmi coś tam gra żeby nie był ogłupiały na tle innych dzieci
Obrazek
ale boję się że to moze nie być zaden wyznacznik zanim nie pójdzie do podstawówki...
FireBall
G380
T470LM
GH425
G570
G770
Brain1-2, BeastX Plus, DX8, DX9 DSMX
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15946
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1000 razy

Postautor: aikus » 22 sty 2016, o 22:33

przemek pisze:[...]
Czy wśród Waszych rodzin, dzieci, czy znajomych też odczuwacie taką wyjątkową niemoc w zaszczepianiu tym hobby?
No ni uja nie ma szans, żeby jakiś młody chciał posłuchać o tym dłużej jak 5 minut, zaraz gały jak 5-złotówki że tu coś trzeba ustawiać, serwisować, pilnować... Jeden z drugim woli "grać w gre" bo przecież łatwiej i z reguły myśleć nawet nie trzeba.
Na wszystkie sposoby próbowałem też zaszczepiać swojego chrześniaka. Wykupiłem z BG i ali chyba wszystkie zabawki z napędem na gumę, jakieś rzutki, te nanokopterki, no nie ma szans. Rzuca po minucie i łapie tableta. Niby ma tylko 6 lat, ale w jego wieku dzieci już przecież na plecach latają :)
Zresztą wystarczy też spojrzeć na nasze forum.. Jak dotąd, poznaliśmy chyba tylko jednego nastolatka - msheli, który każdy grosz z kieszonkowego odkładał na naprawę protosa i dla którego to hobby naprawdę coś znaczy... Reszta, chwilowo zafascynowana zabawkami 3ch, rzuca to wpiździec na chwilę po zapoznaniu się z początkową skalą trudności. :gas:


Przemek, ale bogiem a prawda DZIEKI BOGU ze tak jest!
NIe wymrzemy - spoko wodza nie martw sie!
A wlasnie dzieki temu to hobby jest tak elitarne!!
Gdyby wszyscy nagle zaczeli latac - sadze ze szybko bym to zostawil w cholere.
Awatar użytkownika
MASA
Lider forum...
Posty: 2050
Rejestracja: 01-08-2014
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 34 razy
Podziękowano: 60 razy
Kontaktowanie:

Postautor: MASA » 22 sty 2016, o 23:37

gdyby to nasze hobby było "mniej elitarne" - to np. dostępność i ceny tego naszego hobby byłaby inna...
osobiście to mnie wali taka elitarnośc że w takim poznaniu - mozna znaleźć moze kilkunastu pilotów

edit : bo nie wskoczyło
golf
też jest elitarny a kilkunastu zawodników to mozna spotkac codziennie na range-u w kilku punktach w poznaniu jednocześnie
FireBall
G380
T470LM
GH425
G570
G770
Brain1-2, BeastX Plus, DX8, DX9 DSMX
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15946
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1000 razy

Postautor: aikus » 23 sty 2016, o 00:00

Elitarnosc ma swoje wady... Tak zgadza sie.
Golf - zgadza sie tez jest elitarny.
I tak zgadza sie, sa pewnie jeszce inne sporty ktore sa elitarne.
Ale mimo to, jakos do tych innych mnie nie ciagnie.
A do latania i owszem.
I suma summarum elitarnosc w tym wypadku dla mnie osobiscie jest plusem.

Edytka: AAAale jeszce jedno: Dostepnosc i ceny - to nie wszystko.
Moja TZ. BYl czas ze naprade uczwicie latala a raczej probowala... latac na symku. Po kilka godzin kazdego wieczoru przez dobrych kilkanascie dni.
I co?
I miekki członek męski. NIe da rady.

Psychomechanika czy jak to sie tam nazywa nie dziala jak nalezy i ni kuta - sprawa nie do przeskoczenia.
(Pomijam juz zuopelnie kwestie tego, ze STATYSTYCZNIE u kobiet jest z tym gorzej u facetow - lepiej.)

Pamietaj, ze obracamy sie w naprawde hemretycznym gronie. Mozemy sie na wzajem gnoic albo wazelinowac, ale tak czy siak jestesmy waskim gronem wybrancow, ktorzy MAJA MOZLIWOSC nauczyc sie ogarniac przestrzen. Trzy wymiary.
To dar.
Z defaulta ogarniaja to ptaki.
My - nie. My z defaulta mamy sie poruszac w dwoch wymiarach. Nie mamy skrzydel. Nie potrafimy latac.
Ci ktorzy potrafia - sa szczesciarzami, albo wybrancami (kto tam w co wierzy).
Awatar użytkownika
MASA
Lider forum...
Posty: 2050
Rejestracja: 01-08-2014
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 34 razy
Podziękowano: 60 razy
Kontaktowanie:

Postautor: MASA » 23 sty 2016, o 00:19

poza niektórymi wykluczeniami i psychomotoryką , rozumiem i uznaje że wyróznić trzeba tych którym się chce dziergac heliki - moje wujostwo lata na skrzydłach i jak zobaczył ostatnio 57o w locie z obrotami 2600 to powiedział że jestem tak jak my wszyscy pojebany ...
więc się ucieszyłem ze to nie dla niego
ale ta nasza eleitarnośc zaczyna przypominac "sam sobie jestem panem"
brak popularności zabija mozliwośc rozwoju - potem sie dziwisz że nie da się dzieciaków zainteresowac /czy nastolatków czym?
FireBall
G380
T470LM
GH425
G570
G770
Brain1-2, BeastX Plus, DX8, DX9 DSMX
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15946
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1000 razy

Postautor: aikus » 23 sty 2016, o 00:26

No Masa, ale nie zabila przez tyle lat.... Najciezszych... Kiedy lotnictwo bylo w ogole pionierstwem. A potem lotnictwo juz mialo sie jako tako, ale modelarstwo bylo pionierstwem. A teraz mamy zlote czasy!!! Ty naprawde boisz sie ze elitarnosc naszego hobby je zabije??
Please...
Awatar użytkownika
MASA
Lider forum...
Posty: 2050
Rejestracja: 01-08-2014
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 34 razy
Podziękowano: 60 razy
Kontaktowanie:

Postautor: MASA » 23 sty 2016, o 00:33

nie zabije - doputy znajdzie się kilku takich głupków jak my którzy zamiast spać- pisza, skręcają, sklejaja ....
chodzi o punkt widzenia
wolałbym być elitą spośród wielu
tak dla przykładu
mam sporo znajomych w europie - szkoda mi że u nas to kuleje w stosunku do innych
zwłąszcza w zakresie popularnosci ... jak na uliczce w małej wiosce talgau podniosłem helika i zrobiłem koślawego flipa to wyszli ludzie ze sklepów i krzyczeli jeszcze raz z oklaskami - tam się czujesz eleitarnie
w takiej austrii w miasteczku 5000 kumpel ma 20 pilotów
u nas - dzieciaki wolą xboxa, jak powiesz ze latasz helikiem - to potym jak dzieciak pomyśli 5minut - naogól dojdzie do wniosku że zyrandolem a potem co starszy stwierdzi że wystarczy mieć kase

k..a nie wchodzi mi wszystko
FireBall
G380
T470LM
GH425
G570
G770
Brain1-2, BeastX Plus, DX8, DX9 DSMX
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19686
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1767 razy
Podziękowano: 918 razy

Postautor: Don Mirson » 23 sty 2016, o 07:53

Popularność mamy juz z "dronami" i widać jakie są skutki. Ja jednak wolę, żeby heliki zostały dla ludzi wkreconych...
Awatar użytkownika
bahus
Domownik forum...
Posty: 252
Rejestracja: 17-12-2015
Lokalizacja: Będzin (Zagłębie)
Podziękował: 16 razy
Podziękowano: 17 razy

Postautor: bahus » 23 sty 2016, o 08:36

Aikus ja z defaulta też to wczoraj ogarniałem ... po 7 miodowych miałem włączony IDLE i peeeełne 3D , tylko lądowanie było za mocne i trochę mi się podwozie odrapało. Dobrze że mi żona lotniska wczoraj nie zmieniła :mrgreen: ...
A tak serio to zgodzę się z Wami. Jesteście elitą i na obecne czasy trafić do Was to naprawdę ciężko. Dziwi mnie że w mojej okolicy jest 3 ludków o których wiemy mimo tak dużego zagęszczenia na śląsku. Kolejna sprawa to modelarstwo lotnicze chyba nie jest aż tak poważnie traktowane skoro nawet aeroklub śląski nie ma oddziału zajmującego się tym... szukałem i niestety nie znalazłem... Dzięki forum takim jak to mamy dopiero zalążki czegoś większego... Na swoim przykładzie mogę powiedzieć że stopień ciemnoty człowieka kupującego pierwszą helkę (911) jest tak wysoki że... idąc po drugą (913) w przeciągu tygodnia myślałem że koleś będzie mnie na rękach nosił i z nazwiska pamiętał :D bo kupiłem zaje**sty model ... a tu nic z tego, bo te dwie zabawki to dopiero początek, ale nie mogłem o tym wiedzieć bo skąd. Dopiero trafiając (do teraz nie wiem jakim cudem) tutaj zacząłem powoli zdobywać jakąś podstawową wiedzę. Żal mi tylko że tak długo żyłem w niewiedzy, podejrzewam że już lata świetlne temu spokojnie bym się wciągnął... no ale jestem z Wami i powoli aczkolwiek skutecznie brnę do celu ...
Pozdrawiam. B.
DJI Mini 2 + Oculus GO
Awatar użytkownika
Ravp66
Stały bywalec...
Posty: 211
Rejestracja: 28-12-2014
Lokalizacja: Zabrze
Podziękował: 13 razy
Podziękowano: 16 razy

Postautor: Ravp66 » 23 sty 2016, o 18:44

Witam
Macie dużo racji w tym co piszecie. Latanie helikami ... jest elitarne :grin2: .
Latam samolotami, szybowcami i innymi cudakami, ale faktycznie heliki są najtrudniejsze.
Jako nieliczne z "rzeczy latających" poruszają się we wszystkich kierunkach, mają wszystkie stopnie swobody.
30 lat wstecz, uprawiałem modelarstwo rc szkutnicze i kołowe. 3 lata temu znowu wróciłem do swojej pasji.
Chciałem wrócić do modelarstwa, ale żaglówkami w woj. śląskim pływała 1 osoba. Więcej osób znalazłem w Poznaniu - trochę daleko :( .
Ale dowiedziałem się, że jest modelarnia lotnicza w Rudzie Śląskiej. Więc zacząłem sznupać (szukać) po internecie - i mam - eureka - śmiglak. Lata w miejscu na małej przestrzeni. I kupiłem pierwszego 4 kanałowego. Potem w kolejności - pierwszy zawis 30 sekundowy - 15 min adrenalinko - telepawki. Potem okazało się tylko trudniej :wall2: . Ale, że jestem osobą upartą, to do skutku. Teraz będzie 3 sezon jak latam. Tak, w końcu, mogę powiedzieć, że świadomie latam (tam gdzie ja chcę).
Teraz mam Tarota 450, Goblina 570 (bajer - to dopiero naprawdę lata).

Bahus - zapraszamy na Nasze lotnisko w Rudzie Śląskiej. Śmiglakami latam Ja, Achim z Bytomia 450/550, Czasami Adam D. (wtedy jest na co popatrzeć :approve: ) jest motywacja. A czasami trochę więcej luda :juppi:

zdjęcie i filmik na poście #506

http://pfmrc.eu/index.php?/topic/44424-modelarze-z-rudy-%C5%9Bl%C4%85skiej/page-26

A podejrzewam, że tych co latają helikami, jest trochę więcej na śląsku
Futaba
Trochę śmiglaków, samolot i szybowiece.

pozdrawiam
Rafał
Awatar użytkownika
Carson
Faraon
Posty: 2200
Rejestracja: 22-05-2018
Lokalizacja: Piotrków Trybunalski
Podziękował: 281 razy
Podziękowano: 112 razy

Postautor: Carson » 21 sty 2019, o 21:17

Zaczalem cwiczyc plecy i ...czuje jakbym startowal od zera :shock: jizys macie jakies rady, czy standardowo na symku walkowac walkowac az bedzie mozna rozmawiac i latac jednoczesnie? :D
Awatar użytkownika
pkali
Lider forum...
Posty: 2911
Rejestracja: 30-09-2014
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 155 razy
Podziękowano: 241 razy

Postautor: pkali » 21 sty 2019, o 21:47

Można też latać w realu i naprawiać ;). Wg mnie jest ciężej, bo nie dość, że uczysz się czegoś nowego to jeszcze masz nawyki z latania płozami w dół. Wyrobione odruchy ze zdwojoną siłą dają o sobie znać w sytuacjach kryzysowych :).
Nie ma drogi na skróty. Trzeba swoje wylatać.


Tapatalk
XLPower 520, protos 380, xl380, protos mini, gaui MX3, oxy2, omphobby M2, omphobby M1
Awatar użytkownika
AdamP
Elita forum...
Posty: 792
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Góra Kalwaria
Podziękował: 84 razy
Podziękowano: 120 razy

Postautor: AdamP » 21 sty 2019, o 22:00

Paweł dobrze gada, ćwicz na symku zawis w 4 pozycjach aż poczujesz luz na kulkach, a potem piro-zawis na plecach i brzuchu kręcąc się raz w lewo raz w prawo :thumb:
Kto grubo lata, jebnąć musi.
T-Rexy i Gobliny Futaba T14SG
Awatar użytkownika
Carson
Faraon
Posty: 2200
Rejestracja: 22-05-2018
Lokalizacja: Piotrków Trybunalski
Podziękował: 281 razy
Podziękowano: 112 razy

Postautor: Carson » 21 sty 2019, o 22:30

piro zawis na brzuchu juz ogarniam, cwicze sobie kilka min co ktores tam latanie :) na plecach jedynie ogonem do siebie, probuje latac kwadraty w takiej pozycji ale jak tylko mocniej bujnie to zaczynam glowkowac, w ktora strone robic korekty i gleba. No nic, jestem zdeterminowany takze plan jest zeby do wiosny latac i na plecach.
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15946
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1000 razy

Postautor: aikus » 21 sty 2019, o 22:35

:)
Tak to niestety wygląda, że jak się odwracasz na plecy to zaczynasz w dużej mierze od zera ;)
ale z tego co piszesz, to jesteś:
1. Twardy
2. ambitny
3. zdolny.

Pirozawis??
blać jak chyba po trzech latach jako tako zacząłem ogarniać ...

Wróć do „Nauka latania”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości