Foto tutek - wymiana końcówek zasilających pakietu

Wtyczki, kable, ładowanie pakietów, teorie prądowe i inne elektro-zagwostki.
Awatar użytkownika
Gmeracz
Lider forum...
Posty: 2203
Rejestracja: 16-03-2010
Lokalizacja: UE
Podziękował: 78 razy
Podziękowano: 206 razy
Kontaktowanie:

Postautor: Gmeracz » 15 cze 2010, o 01:22

Dla początkującego modelarza każdy poradnik krok-po-kroku to duże ułatwienie i okazja do uniknięcia podstawowych błędów. Wprawni modelarze uśmiechną się zapewne pod nosem, ale nie zapominajmy o młodych kolegach, którzy w szkole tego się nie nauczą :)

Przy okazji wymiany końcówek w kilkunastu moich akumulatorach litowo-polimerowych zrobiłem parę fotek, aby przedstawić kolegom jeden z szybkich, a co najważniejsze, bezpiecznych sposobów na taką wymianę.
Ale przecież to takie proste... Wystarczy odlutować przewody i przylutować nową wtyczkę... Tak, pod warunkiem że mamy dużą wprawę w posługiwaniu się lutownicą. Jednak zawsze istnieje możliwość, że po takim zabiegu wtyczka łączy się bardzo ciężko, lub ma problem ze stykiem. Obudowy wtyczek topią się przy nadmiernym podgrzaniu.
No i istnieje jeszcze jedno potencjalne niebezpieczeństwo - przypadkowe zwarcie akumulatora, co może skończyć się w najlepszym przypadku przepaleniem tzw. bezpiecznika. A to już wymaga rozebrania pakietu. W gorszym przypadku możemy stracić czasem drogi pakiet.


Przystępujemy do zabiegu:

1. Przykład starych wtyczek typu DEANS i nowych, coraz bardziej popularnych XT60:

Obrazek Obrazek

Wiele nowych pakietów z Hobby King posiadają takie końcówki. Są wykonane z wytrzymałego termicznie nylonu, mają sprężyste, pozłacane okrągłe łączówki. Obudowa uniemożliwia błędne połączenie, a specjalne zagłębienia wokół styku umożliwiają wpuszczenie w obudowę koszulki izolacjnej. W DEANS-ach nagminnie zdarzało mi się odsłanianie lutowanej końcówki. Po krecie z powodu ich rozłączenia postanowiłem wszystkie wymienić.
Łącze wytrzymuje stałe prądy powyżej 65A. Więcej szczegółów na stronie Hobby King.

Do przelutowania przewodów stosuję "zaślepki" z wtyczek z zaizolowanymi zewnętrznymi stykami. Odprowadzają szybko ciepło i zapobiegają przesunięciom po rozgrzaniu. Niezawodne i banalnie proste rozwiązanie.


2. Stanowisko do lutowania:

Obrazek

Lutownica kolbowa o mocy ok. 40W, kalafonia lutownicza, cyna, uchwyt krokodylkowy, tzw. trzecia ręka, nóż tapicerski i... zapalniczka :) a żółta gąbka widoczna w podstawie uchwytu po zwilżeniu wodą służy do wycierania gorącego grotu.


3. Odlutowanie JEDNEGO przewodu od starej wtyczki:

Obrazek Obrazek

Po założeniu zaślepki ostrożnie nacinamy i zdejmujemy izolację oraz odlutowujemy tylko jeden przewód. Zakładamy odcinek ok. 1,5 cm rurki termokurczliwej i przesuwamy go na koniec przewodu, pod akumulator. Jeżeli zostawimy go za blisko skurczy się od gorącego przewodu.


4. Przygotowanie nowej końcówki:

Obrazek

Po zamocowaniu żabkami pobielamy (pokrywamy cyną) rurkę tak, aby w środku cyna częściowo ją wypełniła. Styki pozłacane nie wymagają wstępnego oczyszczania czy przemywania.


5. Przylutowanie przewodu do nowej wtyczki:

Obrazek

Nową końcówkę mocujemy w żabkach, przewód pakietu ma też być równo pobielony cyną. Przytykamy przewód do rurki styku i przykładamy na kilka sekund lutownicę. Po chwili zobaczymy, że lut sam się roztapia. Przewód musi sam "wejść" do środka, nie naciskamy grotem. Cyna powinna ładnie "oblać" połączenie. Jeżeli tak nie jest i powierzchnia jest chropowata oznacza to zbyt niską temperaturę albo naciskanie grotem. Takie łącze jest niepewne i przewód może się odkruszyć. Odczekamy do ostygnięcia i powtarzamy ten etap.


6. Zaizolowanie końcówki rurką termokurczliwą:

Obrazek Obrazek

Po ostygnięciu nasuwamy wcześniej założoną koszulkę i obkurczamy ją palniczkiem gazowym lub zapalniczką. Nie dotykamy płomieniem, gdyż tworzywo zacznie się topić.


7. Przelutowanie drugiego przewodu:

Obrazek Obrazek

W tej samej kolejności zmieniamy drugi przewód. Zaślepki zdejmujemy po ostygnięciu końcówek.
Wtyczka gotowa do użycia. Przy odrobinie wprawy cały zabieg zajmuje 5 minut.


UWAGI:

- Lutownica bardzo łatwo wtapia się we wszystko, co masz na biurku: laptop, komórka, podkładka pod mysz itd. Dlatego zawsze trzymaj ją na metalowe podstawce.
- Warto kupić za parę złotych w sklepie elektronicznym kalafonię, a nie pastę do lutowania. Kalafonia ułatwia pobielanie przewodów, ale w odróżnieniu od pasty prawie nie zostawia spalonych czarnych osadów.
- Pamiętaj że grot lutownicy także ma być pobielony, inaczej znacznie dłużej roztapia lutowane łącze (gorsze przewodzenie). Z czasem miedziany grot może się postrzępić, co łatwo poprawić pilnikiem do metali.

Zapewne doświadczeni koledzy mają swoje inne metody. Chciałem pokazać, ,że dzięki zaślepkom i takiej kolejności nie nadtopimy wtyczek oraz na żadnym etapie nie ma możliwości przypadkowego zwarcia pakietu. A to chyba jest najważniejsze.
Od śmigła... Sławek
http://www.youtube.com/user/Vipcioo
Khiledim
Zaczyna się rozkręcać...
Posty: 88
Rejestracja: 03-03-2010
Podziękował: 13 razy
Podziękowano: 2 razy

Postautor: Khiledim » 15 cze 2010, o 12:50

Super opis, bardzo dziękujemy :)
Na pewno i mi się przyda - ja sam mam 2 lewe ręce do lutowania :hammer:

Jak na razie w modelach mam jeszcze wszędzie deansy ale też myślę o zmianie na XT60 - podobają mi się te wtyczki.
Bartek, Olsztyn.
Awatar użytkownika
Ramotny
Administrator
Posty: 3708
Rejestracja: 28-01-2010
Lokalizacja: 52°5'38''N 21°7'3''E
Podziękował: 313 razy
Podziękowano: 294 razy

Postautor: Ramotny » 15 cze 2010, o 13:27

Gmeracz pisze:Warto kupić za parę złotych w sklepie elektronicznym kalafonię, a nie pastę do lutowania. Kalafonia ułatwia pobielanie przewodów, ale w odróżnieniu od pasty prawie nie zostawia spalonych czarnych osadów.
Chciałbym tu dodać że sporo part lutowniczych ma kwaśny odczyn i w dłuższym czasie może prowadzić do korozji połączenia.

Trick: jak ktoś nie ma pasty ani kalafonii to może zwędzić z domowej apteczki aspirynę (zwykłą nie musującą niekoniecznie Bayer'a ale tego typu) i dotknąć ją rozgrzanym grotem lutownicy. Działa prawie jak pasta ale oczywiście jest jeszcze bardziej korozjogenna. Raczej jako rozwiązanie awaryjne niż stałe.
Pozdrawiam, Grzegorz
Mieć czy latać? Oto jest pytanie...
Awatar użytkownika
miszcz_waw
Elita forum...
Posty: 577
Rejestracja: 13-05-2010
Podziękował: 38 razy
Podziękowano: 79 razy

Postautor: miszcz_waw » 15 cze 2010, o 13:29

W piątek wymieniałem wtyczki u mnie - niestety w jednym z pakietów pomyliłem strony i poszedł w piz... Na szczęście tylko pakiet. Dobry materiał!
Piotrek
Awatar użytkownika
Ramotny
Administrator
Posty: 3708
Rejestracja: 28-01-2010
Lokalizacja: 52°5'38''N 21°7'3''E
Podziękował: 313 razy
Podziękowano: 294 razy

Postautor: Ramotny » 15 cze 2010, o 13:46

miszcz_waw pisze:niestety w jednym z pakietów pomyliłem strony
że co? jak to pomyliłeś strony?
Pozdrawiam, Grzegorz
Mieć czy latać? Oto jest pytanie...
Awatar użytkownika
miszcz_waw
Elita forum...
Posty: 577
Rejestracja: 13-05-2010
Podziękował: 38 razy
Podziękowano: 79 razy

Postautor: miszcz_waw » 15 cze 2010, o 15:28

Czarny z czerwonym na reglu poszły na odwrót niż na pakiecie. Zobaczyłem trochę dymku z wtyczek. Regiel przetrwał ale pakiet już prądu nie daje. Czeka na otwarcie - może jeszcze się uda uratować.
Piotrek
Awatar użytkownika
Ramotny
Administrator
Posty: 3708
Rejestracja: 28-01-2010
Lokalizacja: 52°5'38''N 21°7'3''E
Podziękował: 313 razy
Podziękowano: 294 razy

Postautor: Ramotny » 15 cze 2010, o 15:37

miszcz_waw pisze:Czarny z czerwonym na reglu poszły na odwrót niż na pakiecie. Zobaczyłem trochę dymku z wtyczek. Regiel przetrwał ale pakiet już prądu nie daje. Czeka na otwarcie - może jeszcze się uda uratować.

Przy odwrotnym połączeniu to raczej bym się spodziewał spalenia regla niż pakietu.... Ale jeśli to wskutek uziemienia całego modelu (czyli poszło po ramie) to przypuszczalnie ścieżka na płytce kabli balansujących się spaliła i tyle. Naprawa będzie trwała tak na oko.... z pięć minut... :D
Pozdrawiam, Grzegorz
Mieć czy latać? Oto jest pytanie...
Awatar użytkownika
Gmeracz
Lider forum...
Posty: 2203
Rejestracja: 16-03-2010
Lokalizacja: UE
Podziękował: 78 razy
Podziękowano: 206 razy
Kontaktowanie:

Postautor: Gmeracz » 15 cze 2010, o 19:56

Miszczu, ja miałem już parę takich "przygód" z pakietami. Zobacz jak to się je:

Obrazek Obrazek

Jak ci napisał Grzesiek, prawie na pewno strzeliła ta ścieżka, w przeciwnym razie miałbyś szczątkowe napięcia.
Możliwe też, że jedna z cel będzie słabsza, ale da się jeszcze polatać. Na fotkach jest tania chińszczyzna, ale zasada jest taka sama.

A co do wtyczek dodam, że DEANSY w ogóle się nie umywają. połączenie jest bardzo solidne, mają wgłębienia do pewnego uchwytu, dużą powierzchnię styku. Są trochę większe od DEANS-ów, więc w maluszkach może nie, ale od 450-tki w wzwyż jak najbardziej.
Ich popularność przerosła ostatnio podaż, bo ciągle na stanie magazynu jest "-".

PS. Z innej beczki - Faktycznie HK ma kłopoty z LiPolami załatwione i szybko teraz przysyła. Po 5-ciu dniach dostałem paczkę z akku 2450. Oczywiście do Gigusia :)
Od śmigła... Sławek
http://www.youtube.com/user/Vipcioo
Awatar użytkownika
miszcz_waw
Elita forum...
Posty: 577
Rejestracja: 13-05-2010
Podziękował: 38 razy
Podziękowano: 79 razy

Postautor: miszcz_waw » 15 cze 2010, o 21:16

Pamiętam twoje fotki i otworzyłem go w poszukiwaniu bezpiecznika ale ja tam nic takiego nie widzę. U mnie wygląda to tak:

Obrazek

Powiem jeszcze ze pomiędzy kabelkami balansera po kolei na wtyczce:
- czerwonym i żółtym prąd jest
- żółtym i białym prądu brak
- białym i czarnym prąd jest

Jak mi doradzicie jak to to naprawić to będę wniebowzięty bo to mój jeden z najlepszych pakietów był! :)
Piotrek
Khiledim
Zaczyna się rozkręcać...
Posty: 88
Rejestracja: 03-03-2010
Podziękował: 13 razy
Podziękowano: 2 razy

Postautor: Khiledim » 15 cze 2010, o 21:22

Takie zalutowanie jakoś mnie nie przekonuje :D
Bartek, Olsztyn.
Awatar użytkownika
Ramotny
Administrator
Posty: 3708
Rejestracja: 28-01-2010
Lokalizacja: 52°5'38''N 21°7'3''E
Podziękował: 313 razy
Podziękowano: 294 razy

Postautor: Ramotny » 15 cze 2010, o 21:56

Kiepsko to widzę... Ale jakoś nie mogę uwierzyć że od krótkiego zwarcia poszła cela... Jest jeszcze możliwość, co prawda mało prawdopodobna, że upaliła się blaszka od płytki do celi (pod płytką)... Szanse są małe ...
Pozdrawiam, Grzegorz
Mieć czy latać? Oto jest pytanie...

Wróć do „Prądownia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości