Kondycjoner napiecia 12V

Wtyczki, kable, ładowanie pakietów, teorie prądowe i inne elektro-zagwostki.
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 2 maja 2017, o 22:16

Istnieje cos takiego?
Potrzebne do ladowania na polu z chodzącego samochodu.
Generalnie problem jest taki:
Napiecie przy dzialajacym silniku 14,4V - super luksusowe warunki pracy dla Reaktora.
Wlacza sie wiatrak, napiecie chwilowo przysiada i Reaktor wylacza sie z bledem (przewaznie control error, choc zdarzaja sie inne bledy).
Sprawdzone na dwoch roznych reaktorach.
Powtarzalne przy "recznym generowaniu spadkow napiecia" (wlaczenie ogrzewania tylnej szyby, czy swiatel itp).
Niestety ta przypadłość torpeduje dosc mocno pewien moj plan dotyczacy eksploatacji duzego modelu, plan ktory poza tą przypadłościa jest juz sprawdzony i działa bardzo dobrze.
Boje sie tez ładowac pakiety przy wylaczonym silniku bo nie znam stanu akumualtora, obawiam sie, ze jednokrotne "wyciągnięcie" z niego 20Ah spowoduje ze juz nie uruchomie silnika i zostane z calkiem potężną masa energii w niewlasciwym miejscu i problemem, ze nie mam jak jej wepchnąc z powrotem do akumulatora (nie moge odwrocic ladowarki, bo pracuje na napieciach DO 18V, wiec pakiety 6S to za duzo, zeby ją zasilic).
No i pomyslalem o przetwornicy DC - DC.
Ale moze istnieje inny jakis prostszy sposob...? POza zmiana ladowarki na taką ktorej zmiany napiecia w czasie pracy nie przeszkadzają (np. Raytronic - wiem, ze ludzie laduja Raytronicami z chodzacych samochodow i nikt sie nie skarzy).
Awatar użytkownika
bluuu
Pierwsze koty za płoty...
Posty: 38
Rejestracja: 29-06-2015
Lokalizacja: śląsk
Podziękowano: 1 raz

Postautor: bluuu » 2 maja 2017, o 22:26

Coś dupiany ten reaktor... Sprawdź zatem najprostsze możliwe rozwiązania jakim jest kondensator. Jak najbliżej wtyczki zasilającej ładowarkę. Myślę że 4700u/25v lub nawet 10000u powinno być ok.

Wysłane z mojego D2403 przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
wojtekr
Administrator
Posty: 8004
Rejestracja: 22-01-2013
Lokalizacja: W-wa
Podziękował: 299 razy
Podziękowano: 458 razy
Kontaktowanie:

Postautor: wojtekr » 2 maja 2017, o 22:28

Rozkminiałem wątek mocnej ładowarki napędzanej z fury. Jedyny model na razie który radzi sobie bardzo dobrze to iCharger 406 DUO. Z 12-14V dawał strasznie dużo prądu, czego niestety niedają Raytronic'i, PowerLaby, małe iChargery etc. Wada to jakaś cena z kosmosu jak na mobilne rozwiązanie. Od niedawna mam ISDT 300W ale jeszcze nie mogłem przetestować ładowania z samochodu ale z 3S dał około 10A- przetesuje i dam znać. Rozwiązanie o tyle dobre, ze ładowarki są małe i niedrogie- można w razi czego kupić dwie i ładować 1x600W a moze wersja 500W też działa z 12-14V i wtedy 1x lub 2x 500W. Kenobi miał jeszcze kędyś taką ładowarkę chyba Turnigy 800W, która też działała z samochodu.

Ale olał bym kompletnie rozwiązania typu DC-DC, DC-AC -> AC-DC szkoda czasu, kasy i miejsca
Helikoptery
Awatar użytkownika
wojtekr
Administrator
Posty: 8004
Rejestracja: 22-01-2013
Lokalizacja: W-wa
Podziękował: 299 razy
Podziękowano: 458 razy
Kontaktowanie:

Postautor: wojtekr » 2 maja 2017, o 22:31

bluuu, tu problem chyba polega na tym, że maksymalna moc jest uzależniona od napięcia - nie chwilowego tylko ciągłego. Raytronic też nie da max 1000W przy Uwe 12V - dopiero przy 24V
Helikoptery
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 2 maja 2017, o 22:39

Nie nie, to nie kwestia mocy.
Dzisiaj ladowalem akumulatorki przy mocy daleko mniejszej od maksymalnej (reaktor 250W, ladowalem 3s pradem 6A) i tez sie reaktor wywalil, dokladnie w momencie wlaczenia sie wiatraka na chlodnicy).
Myslalem tez o kondensatorze.... Moze i warto sprobowac.
rozwiazanie typu DC -> AC > DC byloby oczywiscie najprostrze, i pewnie wielu by to zastosowalo, ale jako ze ja mniej wiecej wiem co tam sie w srodku dzieje i wiem jaki to jest piruet na kutasie to wlasnie z tego powodu takiego rozwaizania nie chce.
DC -> DC to jest jeszcze cos co bylbym w stanie zaakceptowac....
BTW, nie potrzebuje jakiejs kosmicznej mocy. 10A przy napieciu 25V (6s) to dla mnie wiecej niz dosc, wiec reaktor 300W powinien to lyknac bez mialkniecia i w domu na zasilaniu z ATXa tak sie wlasnie dzieje.
Ladowanie dwoch pakietow 6s 5000 i tak trwa nieco ponad pol godziny wiec luz.
Awatar użytkownika
wojtekr
Administrator
Posty: 8004
Rejestracja: 22-01-2013
Lokalizacja: W-wa
Podziękował: 299 razy
Podziękowano: 458 razy
Kontaktowanie:

Postautor: wojtekr » 2 maja 2017, o 22:46

No to chyba

bluuu pisze:Coś dupiany ten reaktor...
Helikoptery
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 2 maja 2017, o 23:04

Moze i dupiaty ale juz go mam...
Awatar użytkownika
SeKLeS
Lider forum...
Posty: 1860
Rejestracja: 26-09-2014
Lokalizacja: Riom (Francja)
Podziękował: 29 razy
Podziękowano: 135 razy

Postautor: SeKLeS » 2 maja 2017, o 23:08

Jakie jest najniższe napięcie zasilania dla Reactora?

Wyjsrapatalkowane po zbóju ;)
Za co krzywo patrzy na mnie kobieta:
ReX 500EFL 3GX vel ŚPIOCH
Protos Mini vel... Miniak?
Protos Pincet
Extra 260 PA vel WiDmO
Reactor vel Papierzak
F16 - w budowie
Aurora 9
Awatar użytkownika
wojtekr
Administrator
Posty: 8004
Rejestracja: 22-01-2013
Lokalizacja: W-wa
Podziękował: 299 razy
Podziękowano: 458 razy
Kontaktowanie:

Postautor: wojtekr » 2 maja 2017, o 23:14

jasne, tylko czy warto go trzymać do tego zastosowania? Tu masz jakieś step up'y. Ile Umax ma ten reaktor?

W zależności od tego co się tam dzieje przy tym wiatraku albo zrób to co napisał bluuu albo nie wiem czy pomoże i czy warto ale:

https://www.aliexpress.com/wholesale?lt ... st=0&tc=af
Helikoptery
Awatar użytkownika
wojtekr
Administrator
Posty: 8004
Rejestracja: 22-01-2013
Lokalizacja: W-wa
Podziękował: 299 razy
Podziękowano: 458 razy
Kontaktowanie:

Postautor: wojtekr » 2 maja 2017, o 23:19

taki około 150W mam to mogę Ci pożyczyć
Helikoptery
Awatar użytkownika
omcKrecik
Maharadża Pendżabu
Posty: 1777
Rejestracja: 11-12-2016
Lokalizacja: Las niedaleko Pułtuska (to nie moja wina)
Podziękował: 217 razy
Podziękowano: 84 razy

Postautor: omcKrecik » 2 maja 2017, o 23:57

Zrób jak radzi Bluuu - duży elektrolit, 10 000 uF może być za mało, raczej 47 000 uF/ 25V. I koniecznie dioda Schottky'ego mocy (20 albo 30 A) w szeregu, żeby odbiorniki prądu w aucie nie mogły szarpnąć energii z tego kondensatora. Myk polega na chwilowym spadku napięcia w instalacji auta, co wynika z opóżnienia reakcji reglera alternatora wynoszącej do kilkunastu milisekund - na taką długą jak dla Reaktora chwilę napięcie siada poniżej aktualnego zapotrzebowania i procek w nim wywala błąd - słusznie, dobra ładowarka :thumb: .
Takie wiadra na prąd 47000 uF albo i 100 000 uF i wspomnianą diodę mam i mogę Ci podesłać ;) . Choćby na próbę, powinno pomóc.

Edytka : a nie masz zbyt długich i/lub zbyt cienkich przewodów lub/i niezbyt dobrego styku gdzieś po drodze z auta do ładowarki, na czym tracisz może te cenne ułamki wolta, brakujące w krytycznej chwili ładowarce ?
Nie rozważałeś zaopatrzenia się w pakiet Li-ion o dużej pojemności do zasilania ładowarki w plenerze ? Paliwo kosztuje, silnik na jałowym nie lubi zbyt długo pracować - osady i takie tam...
Pozdrowionka od... Andrzeja
Nie umiem latać tak jak Wy, ale się uczę.
W ogóle ciągle się uczę. Wszystkiego, czasem od nowa...
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 3 maja 2017, o 01:49

SeKLeS pisze:
Jakie jest najniższe napięcie zasilania dla Reactora?




Sekles to jest jak sie okazuje bardzo dobre pytanie, bo po tym jak je zadales potanowilem to sprawdzic i:
- dla reaktora 250W zakres napiec jest od 10V do 18V czyli tak jak myslalem, ale...
- dla reaktora 300W zakres napiec jest od 10V do 28V, czyli... nie ma problemu big energy management - w razie W moge spokojnie odwrocic ladowarke i przepompowac pare Ah do aku samochodowego. A potem tylko w domu doladowac wydrenowane lipole.
To rozwiazuje czesc problemu, ale jest to czesc istotna, bo ladowanie lipoli przy zgaszonym silniku nie oznacza, ze jesli potem silnik mi nie odpali to umieram na polu :> A to oznacza, ze moge pokusic sie o eksperyment i sprawdzic czy moge czy nie moge naladowac tych pakietow (bo tak naprawde tego nie wiem).


omcKrecik pisze:Zrób jak radzi Bluuu - duży elektrolit, 10 000 uF może być za mało, raczej 47 000 uF/ 25V. I koniecznie dioda Schottky'ego mocy (20 albo 30 A) w szeregu, żeby odbiorniki prądu w aucie nie mogły szarpnąć energii z tego kondensatora.


O, widzisz... fajowo.
OK, zrobie tak jak mowisz, potestuje i to.

omcKrecik pisze:Myk polega na chwilowym spadku napięcia w instalacji auta, co wynika z opóżnienia reakcji reglera alternatora wynoszącej do kilkunastu milisekund - na taką długą jak dla Reaktora chwilę napięcie siada poniżej aktualnego zapotrzebowania i procek w nim wywala błąd - słusznie, dobra ładowarka :thumb: .


To jest nawet wiecej niz te kilkanascie milisekund, to jest dobrych kilkadziesiac albo i kilkaset milisekund. Normalnie sie tego nei odczuwa, bo elektronika samochodu jest do tego przystosowana, a zarowki nie przygasaja jakos mocno bo akumulator trzyma napiecie.
ALe jak mi kiedys przestawaly laczyc klemy na akumulatorze to bylo bardzo dobrze widac prace regulatora napiecia. Np na wlaczonych swiatlach, wlaczenie dmuchawy powodowalo ze swiatla przygasaly bardzo mocno na jakies 0,25 sekundy.
W kszczegolnym i krytycznym przypadku jesli szarpnalem mocno kierownica i prad szarpnelo wspomaganie (Fiat - wspomaganie elektryczne) to zanim zadzialal regulator - brakowalo pradu dla aparatu zaplonowego i silnik gasl.
I bylo zajebiscie, bo oczywiscie akumulator nie laczyl, wiec samochod byl MARTWY KOMPLETNIE! Nic nie robil, nie swiecily sie zadne swiatla, kontrolki, nie reagowal na kluczyk... nic.
Trzeba bylo wysiasc, otworzyc maske (na szczescie otwierana mechanicznie), walnac piescia w akumulator i samochod wracal z zaswiatow ;)
Ale to juz nareperowane - dziala jak trzeba.

omcKrecik pisze:Edytka : a nie masz zbyt długich i/lub zbyt cienkich przewodów lub/i niezbyt dobrego styku gdzieś po drodze z auta do ładowarki, na czym tracisz może te cenne ułamki wolta, brakujące w krytycznej chwili ładowarce ?


To nie tak. Ladowarka dziala od 10V i jelsi przy takim napieciu wystartuje - ograniczy poprostu moc maksymalna i tyle.
Kable ma z metr... jest dosc gruby...
Nie mierzylem, ale 4V na tym kablu to na 100% nie trace.
Poprostu tak jak mowiles wczesniej - ona jest wrazliwa na spadki napiecia w czasie pracy.


omcKrecik pisze:Nie rozważałeś zaopatrzenia się w pakiet Li-ion o dużej pojemności do zasilania ładowarki w plenerze ?


Rozwazalem, ale to sie kloci z moimi zalozeniami ktore przyjalem... Troche rozwazan filozoficznych, ale w skrocie:
- Chodzi o to, zeby do helikoptera klasy 700 miec TYLKO JEDEN PAKIET (w sensie jeden komplet, czyli dwa pakiety). Pakiety sa na stale w modelu.
- LAduje je w domu i zabieram na pole.
- Na polu spedzam przewaznie przynajmniej godzine, co wystarczy zeby zrobic przynajmniej dwa loty duzym modelem (w miedzyczasie latam malymi) ladujac go na polu.
- Dzieki temu unikam tego co mi najbardizej przeszkadzalo w duzych modelach - dzwiganie duzej ilosci ciezkich pakietow.
- Trace nie wiele, bo praktyka pokazuje, ze duzym modelem i tak robie dwa, maks trzy loty, bo zeby latac wiecej klasa 600+ to trzeba miec albo duzo pakietow, ktorych nie chce, albo samobiezna elektrownie a'la Kruku na ktora mnie nie stac.

POwerBank z Lipoli - bedzie wazyl dokladnie tyle ile pakiety, ktorych nie chce nosic, a jako ze niestety nie widze opcji nienadzorowanego ladowania takiego powerbanka w samochodzie - ze wzgledow bezpieczenstwa - musialbym go nosic.

Rozwazalem tez opcje zelowki ladowanej w sposob nienadzorowany (wpietej w uproszczeniu na stale do instalacji samochodowej), ale pomysl porzucilem po oszacowaniu jaka wielka ta zelowka musialaby byc.

Wiec wymyslilem tak jak powyzej i to sie sprawdza. Jak narazie tylko ten jeden problem.


omcKrecik pisze: Paliwo kosztuje, silnik na jałowym nie lubi zbyt długo pracować - osady i takie tam...


Niech wypali litr na godzine (wypali tak naprawde mniej). PIec zlotych za ladowanie - duzo i nie duzo. Przezyje;)
A osady temu silnikowi moga tylko pomoc;) (uszczelnią go i przestanie chlac olej - oczywiscie zart, wiem ze tak sie nie stanie).
Inaczej mowiac - znam minusy mojego rozwiazania i je akceptuje.
Tak naprawde najbardziej mnie ucieszylo to ze moge przetoczyc prad z pakietow 6s z powrotem do akumulatora.
Byc moze okaze sie, ze wcale nie musze ladowac lipoli na odpalonym silniku.
Tak by bylo najfajniej.
Ewentualnie dopiero przy kolejnym ladowaniu odpalic silnik tylko na chwile, zeby sie podladowal i tyle.


@Wojtus, w tej sytuacji narazie wszelkie pomysly typu przetwornica - odpuszczam.

Dzieki wszystkim za pomoc.
Plan jest taki:
1. sprawdzic czy moge naladowac pakiety do helika i odpalic silnik.
2. Jesli nie - zrobic kondycjoner z diody i kondensatora (to prawdopodobnie zrobie tak czy siak - zeby bylo).

Jesli zadne z rozwiazan nie pomoze... to dopiero wtedy bede sie martwil.
Awatar użytkownika
omcKrecik
Maharadża Pendżabu
Posty: 1777
Rejestracja: 11-12-2016
Lokalizacja: Las niedaleko Pułtuska (to nie moja wina)
Podziękował: 217 razy
Podziękowano: 84 razy

Postautor: omcKrecik » 3 maja 2017, o 12:16

aikus pisze:POwerBank z Lipoli

omcKrecik pisze:Nie rozważałeś zaopatrzenia się w pakiet Li-ion o dużej pojemności

Jest bezpieczny i nie kosmicznie drogi, nie nosisz - na stałe w aucie w chłodnym miejscu (nie w komorze silnika!). Normalnie w stanie 3,86 V/ogniwo, przed akcją do pełna w niecałą godzinkę przetwornicą 12/24 lub inaczej wg. założeń, z alternatora samochodu.
To tylko dla ścisłości i innych potomnych - to się świetnie sprawdza w razie awarii alternatora daleko od domciu. Ale raczej dla hobbystów ;)
Pozdrowionka od... Andrzeja
Nie umiem latać tak jak Wy, ale się uczę.
W ogóle ciągle się uczę. Wszystkiego, czasem od nowa...
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 3 maja 2017, o 13:52

omcKrecik pisze:[...]
Jest bezpieczny



... pod warunkiem ciaglego nadzoru w czasie ladowania / rozladowywania. A to wyklucza bezproblemowe uzywanie.

omcKrecik pisze:i nie kosmicznie drogi, nie nosisz - na stałe w aucie w chłodnym miejscu (nie w komorze silnika!).


To jasne, ale jedzmy dalej.

omcKrecik pisze:Normalnie w stanie 3,86 V/ogniwo, przed akcją do pełna w niecałą godzinkę przetwornicą 12/24 lub inaczej wg. założeń, z alternatora samochodu.


Czyli tak czy siak odpalam samochod zeby to naladowac...
Bo pradu w garazu nie mam.
Ladowanie w czasie jazdy - wykluczone z dwoch powodow:
1. nadzor - co innego ladowac sobie kilka pakiecikow na przednim siedzeniu pasazera z ladowarki wpietej w zapalniczke a co innego jakies bydle w bagazniku, ktore nie wiadomo co robi.
2. Na lotnisko mam 5 minut... nie naladuje sie.

omcKrecik pisze:To tylko dla ścisłości i innych potomnych - to się świetnie sprawdza w razie awarii alternatora daleko od domciu. Ale raczej dla hobbystów ;)


A to prawda ale to juz tylko bonus ktory _bym_ mial _gdyby_, nie argument za.
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19689
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1767 razy
Podziękowano: 918 razy

Postautor: Don Mirson » 3 maja 2017, o 16:05

A nie lepiej sprzedać reaktora, kupić iSDT który ma input voltage 9-36v czy jakoś tak i mieć wszystko w dupie?
Wtedy powerbank możesz sobie zrobić po prostu z pakietów, których nie planujesz używać danego dnia do latania.
Lub oczywiście z auta z akumulatora bez żadnego problemu.

Ja tam na przyklad latałem dzisiaj samolotem. Wziąłem 6 pakietów do trexa, jakieś do auta i samolot z nich wyssał prądu na ponad 20 lotów i jeszcze był zapas... żadnego pieprzenia sie, otwierania klapy, podpinania ladowarki.
6 pakietów na płytkę, do inputa i wsio.
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 4 maja 2017, o 02:47

miruuu pisze:A nie lepiej sprzedać reaktora, kupić iSDT który ma input voltage 9-36v czy jakoś tak i mieć wszystko w dupie?


Mozna tez pierdolnac wszystko i wyjechac w bieszczady :D
A tak serio, pod wzgledem parametrow zasilania, czymze ten ISDT o Uwe 9-36 przewyzsza mojego Reaktora o Uwe 10-28, skoro uzyteczny zakres dla mnie to 12 - 25...?



miruuu pisze:Wtedy powerbank możesz sobie zrobić po prostu z pakietów, których nie planujesz używać danego dnia do latania.
Lub oczywiście z auta z akumulatora bez żadnego problemu.


Jak myslisz, taka ilosc pakietow roznnych, dowolnych, ktora zapewni mi tyle energii ile bede potrzebowal na polu ile bedzie wazyla?

miruuu pisze:Ja tam na przyklad latałem dzisiaj samolotem. Wziąłem 6 pakietów do trexa, jakieś do auta i samolot z nich wyssał prądu na ponad 20 lotów i jeszcze był zapas... żadnego pieprzenia sie, otwierania klapy, podpinania ladowarki.
6 pakietów na płytkę, do inputa i wsio.


No dobra - polataj samolotami na 12s 5000mAh to pogadamy.
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19689
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1767 razy
Podziękowano: 918 razy

Postautor: Don Mirson » 4 maja 2017, o 07:07

ISDT podałem jako przykład. Myślałem że masz reaktora 200. Jeśli masz tego mocniejszego to w sumie nie wiem w czym problem - przecież od powinien normalnie pracować na napięciu z Twojego akumulatora?

Jak będę miał samolot na 12s to właśnie z jego pakietów będę lądował heliki :D
Awatar użytkownika
wojtekr
Administrator
Posty: 8004
Rejestracja: 22-01-2013
Lokalizacja: W-wa
Podziękował: 299 razy
Podziękowano: 458 razy
Kontaktowanie:

Postautor: wojtekr » 4 maja 2017, o 09:45

W temacie ładowania z samochodu ważne są dwie rzeczy:

1. prąd jakim można ładować z uruchomionego samochodu- zależy od ładowarki, rzadko która daje więcej niż 250W
2. zachowanie ładowarki, o którym pisze Aikus

Co do pkt 2. to jak efekt ten się bierze ze spadku napięcia i co za tym idzie spadku maksymalnego prądu i wyłączenia ładowarki to nie wiem czy kondensator pomorze, można zobaczyć w ustawieniach minimalne napięcie (miałem tak jak łafowałem z Xboxa) ale co do ISDT czy iChargera to objaw ten nie występuje. Więc jak nic nie pomoże to zmiana ładowarki nie jest złym pomysłem.

Co do pkt 1. to szukałem ładowarek, które z samochodu dają więcej niż 250W, z tego co wiem to iCharger Dua tyle daje, TGY 800 i jak pisałem wcześniej nie wiem czy ISDT 300 da max'a z <14V ale jeżeli tak to jest szansa, ze ISDT 500 też. Ładowarki, które nie dają więcej to C60 (tu są dwa kanały więc temat trochę lepiej ogarnięty), PowerLab8, 206B

Nie wiem ile się lata samolotem na 12S5000 ale jak masz nałądować ze dwa takie komplety to potrzebujesz więcej niż 10A, o których piszesz na początku. A jeżeli nie to pewnie wystarczy Ci rozwiązanie problemu za pomocą kondensatora lub zmiany ładowarki.
Helikoptery
Awatar użytkownika
Kenobi36
Olimp forum
Posty: 5099
Rejestracja: 01-10-2014
Podziękował: 68 razy
Podziękowano: 508 razy

Postautor: Kenobi36 » 4 maja 2017, o 18:23

Coś mi się wydaję że ten twój reaktor jest spitolony, albo coś masz nie tak w samochodzie i są spadki poniżej 10V. Mój Reaktor 2x300W nie ma problemów ani przy włączonym ani przy wyłączonym silniku.
Zasilasz z zapalniczki czy krokodyule na akumulator ?

ISDT 300W u mnie z akumulatroa na pakiet 4s przy 16V daje 9A czyli 144W

Wydaje mi się że dołowanie akumulatora do 9V to trochę dla nie go może być zabójcze i 10V to minimum poniżej którego nie powinno się schodzić.
Niech Moc Będzie z Wami,
Ben
DX18 Gasser 700 Goblin 550 Protos Mini
RCmaniak.pl - SAB Goblin, MSH Protos, Spektrum, Fatshark, Cześci Trex, Drony wyścigowe
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 4 maja 2017, o 20:06

Kenobi36 pisze:Coś mi się wydaję że ten twój reaktor jest spitolony,


Dwa rozne reaktory w ten sam sposob?

Kenobi36 pisze:albo coś masz nie tak w samochodzie i są spadki poniżej 10V.


Nie.
:)
Ten samochod ma mimo wszystko dosc wrazliwa elektronike na duze spadki - od razu mialbym od groma bledow na komputerze.
Jezdzilby, ale na desce bylaby non stop choinka.
Patrz wyzej w historii watku: przerabialem problemy z instalacja (bez zwiazku z problemami z ladowarka) i wiem jak to sie objawia.


Kenobi36 pisze:Mój Reaktor 2x300W nie ma problemów ani przy włączonym ani przy wyłączonym silniku.


OK, to jest jakis argument, ale tak naprawde trzebaby poladowac moje akumulatory w moim trybie na Twoim reaktorze w Twoim samochodzie i odwrotnie - Twoje akumulatory w Twoim trybie na moim reaktorze i moim samochodzie, a potem jeszcze pozamieniac miejscami reaktory i samochody i wszystkie doswiadczenia powtorzyc.
Prosciej pomierzyc napiecia w instalacji (to mniej wiecej wiem jak sie zachowuje, bo mierzylem), zmierzyc napiecie i zbadac jak sie wacha na wejsciu do zasilania ladowarki (tego jeszcze nie robilem) i przy jakich wachnieciach ladowarka to jeszcze znosi a przy jakich juz nie.

Poza tym, jak bedziesz kiedys mial okazje i akurat pamietal - zrob taki eksperyment:
Przy chodzacym silniku rozpocznij ladowanie pakietow i powlaczaj kilka razy swiatla i ogrzewanie tylnej szyby jednoczesnie. Tak wiesz... popstrykaj w te i wewte.
Nie wyklkuczone, ze mimo wszystko masz poprostu mocniejszy, szybciej dzialajacy regulator napiecia, co nie oznacza, ze moj jest skopany - poprostu dziala wolniej bo tak ma, a roznica w czasie zadzialania jest wlasnie kluczowa dla poprawnej pracy AKURAT Reaktora, bo inne ladowarki tez zniosa takie dluzsze spadki bez prolbemu.

Za duzo zmiennych niewiadomych zeby jednoznacznie wyrokowac.


Kenobi36 pisze:Zasilasz z zapalniczki czy krokodyule na akumulator ?


Ani jedno ani drugie.
Dedykowany kabel wpiety na stale do akumulatora.
Tym nie mniej - tak, to prawda, spadkow napiecia na kablu jeszcze nie mierzylem. Ale musialbym na nim tracic co najmniej 6V zeby problemem bylo spadanie Uwe ladowarki ponizej 10V, a to oznaczaloby wydzielanie na kablu mocy rzedy 120W... CO JEST NIEMOZLIWE!!!! Kabel by ODPAROWAL!
A jest zimny.

Kenobi36 pisze:ISDT 300W u mnie z akumulatroa na pakiet 4s przy 16V daje 9A czyli 144W


Ciesze sie bardzo - to juz druga pozytywna opinia o ladowarce ISDT.
Jesli podejme decyzje o zakupie nowej ladowarki - wezme to pod uwage.

Kenobi36 pisze:Wydaje mi się że dołowanie akumulatora do 9V to trochę dla nie go może być zabójcze i 10V to minimum poniżej którego nie powinno się schodzić.


Oczywiscie ze tak! Nawet 10V to juz jest za malo, ale powiedzmy ze jesli go szybko naladuje to OK.
Obawiam sie jednak, ze przy napieciu 10V silnik mi juz nie odpali. tym badziej, ze jak mowilem - nie jestem pewny kondycji tego akumulatora. Co prawda zime przetrzymal i przy najwiekszych mrozach odpalal bez problemu, ale to jeszcze nic nie wyrokuje.

Wróć do „Prądownia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości