Kenobi36 pisze:A cała dyskusja teraz jest tylko dlatego że jajec nie masz aby się pezyznać do błędu.
Wystarczą Twoje jak się ostatnio przyznałeś do "błędu" i lojalnie wyedytowałeś wszystkie wpisy w tym wątku
Kenobi36 pisze:A co do materiałów to przeczytaj je jeszcze raz i szczególnie zwróć uwagę czy zjawisko falowania nie jest opisywane przy locie postępowym
Sam przeczytaj
Listę lektur już Ci przygotowałem. Dodatkowo proponuję:
J.Seddon "
Basic Helicopter Aerodynamics"
Na zachętę fragmenty poniżej
Kenobi36 pisze:pokazałeś falowanie na modelu liniowym tylko to się kupy nie trzyma, nie ma wyprzedzenia 90st, brak zgodnosci harmonicznych, zgodniść harmoniczna jest tylko w modelu wahadła ale tam nie ma sił które by obracały śmigłowcem
Masz intuicję
, ale niestety brakuje ci elementarnej wiedzy i słownictwa z zakresu dynamiki ruchu drgającego. Nie ma takich pojęć jak "zgodność harmoniczna" czy "zgodność harmonicznych". Jak chcesz być zrozumianym to musisz posługiwać się językiem danej dziedziny. Często widać na różnych forach szyderę jak ktoś się posługuje niefachowymi pojęciami typu "zwis" albo "czapa" albo sławne "rotary"
I wtedy delikwent odsyłany jest do słowniczka pojęć z danej dziedziny. Czyli trzeba poczytać i się podszkolić.
Jak nie ma wyprzedzenia 90 stopni jak jest
Sprężyna i ciężarek (tak samo jak łopata i składowa siły odśrodkowej) to typowy układ drgający, posiadający częstość drgań własnych. Wymuszenie ruchu z tą samą częstością, to praca w rezonansie. A rezonans ma to do siebie, że faza między wymuszeniem a reakcją układu jest przesunięta o pi/2 czyli 90 stopni.
I to samo w obcym języku
A dodatkowo masz tam o sile "sprężyny"
jako odpowiedniku siły odśrodkowej.
I to samo jest na rysunku z eksperymentu: 2 sinusoidy (wymuszającej siły nośnej i kąta wzniosu łopaty) przesunięte względem siebie o ćwiartkę sinusoidy, czyli 90 stopni.
Kenobi36 pisze:wrzucenie gdziekolwiek SPRĘŻYNY powoduje rozsynchronizowanię się modelu symulacyjnego, slepiec widzi ze to się kupy nie trzyma.
Ślepiec faktycznie
Bo wszystko jest narysowane i podane jak na tacy. Tylko poczytać kilka książek. Powyżej masz właśnie o sprężynie.
I dodatkowo też tutaj:
A w każdym układzie drgającym można tak dobrać parametry, żeby drgał identycznie jak drugi układ. Tak więc w naszym liniowym modelu tak można dobrać siłę sprężyny, żeby łopata wahała się tak samo jak w wirniku pod wpływem składowej siły odśrodkowej (ta sama częstość wahań) i z tą samą częstością zmieniać jej kąt nastawienia (ta sama częstość wymuszenia). To się nazywa modelowanie oparte na podobieństwie lub analogii zjawisk
Kenobi36 pisze:W prypadku precesji wszystko jest opisane, kąt jest 90st i ani stopnia mniej lub więcej. A w przypadku teojej teorii juz nie !!!
I to stanowi właśnie o jej potędze i słuszności. W tej teorii, w szczególnym przypadku, gdy wymuszenie jest w rezonansie, to kąt przesunięcia fazowego (kąt wyprzedzenia) jest właśnie dokładnie 90 stopni. Ale w rzeczywistych wirnikach praca jest trochę poza rezonansem i wtedy przesunięcie fazowe (i kąt wyprzedzenia) jest mniejszy. To jest właśnie elementarna wiedza z zakresu dynamiki ruchu drgającego.
Ta teoria prawidłowo tłumaczy zachowanie zarówno wirnika jak w naszych modelach (gdzie szpindel przechodzi przez oś wirnika, a łopaty są sztywne, więc kąt wyprzedzenia jest 90 stopni), jak i w wirnikach rzeczywistych (gdzie oś wahań jest odsunięta od osi wirnika, a łopaty są elastyczne, więc kąt wyprzedzenia jest mniejszy niż 90 stopni).
Zaciąłeś się na precesji z powodu tych 90 stopni, a w rzeczywistości, w dorosłych helikach ten kąt jest mniejszy, czego precesją nie da się wytłumaczyć, a teorią drgań jak najbardziej.
valoos pisze:Wszystkie modele 2,3,4,5-łopatowe mają te "magiczne" 90*
Faktycznie jest to niezależne od liczby łopat. Ale jest zależne od konstrukcji przegubów w głowicy (w szczególności odsunięcia przegubu wahań od osi wirnika) i konstrukcji samych łopat. I faktycznie nasze modele mają 90 stopni. Ale dorosłe mają mniej niż 90.
valoos pisze:Wykaż eksperymentalnie, że kąt wyprzedzenia (przy sztywnej osi okucia) nie wynosi 90 stopni i nikt już nie piśnie ani słowa...
Już mądrzy ludzie sprawdzili to eksperymentalnie, a wyniki zamieścili w równie mądrych książkach
Tadaaaaam