mwx pisze:Oglądałeś jak rozkręca się moja 380tka?
Można to jeszcze upłynnić, bo ustawiona jest średnia rampa, ale chyba szkoda byłoby mi czasu na dłuższe rozkręcanie.
Co Ci tam nie pasuje?
Pewnie to samo, nie pamiętam. Oglądałem, ale to było jakiś czas temu i nie pamiętam.
Podlinkuj jeszcze raz, to obejrzę i odpowiem.
Miałeś podlinkować i nie podlinkowałeś...
mwx pisze:7seta robi to w podobny sposób, mimo że ma HW na pokładzie.
Przyznaje że z CC było lepiej, to był pełen aksamit, gracja i pupa niemowlęcia bez jakiegokolwiek dostrajania ustawień, ale to rozkręcanie zajmowało więcej czasu.
To i lepiej, bo rozkręcanie to proces który powinien trwać.
Ale jak nie chcesz - nie musi.
Tylko, że tu problem jest inny: Znowu próbujesz mnie przekonać, że nie rozumiesz o co mi chodzi.
Nie wiem po co.
mwx pisze:A mi go ostatnio troche brakuje. Moje wypady na latanie teraz trwają godzinę i w tym czasie chcę zmieścić 6 lotów maluchem i 3 7setą. Dlatego ostatnio poprzyspieszałem te spoolupy i w dupie mam makietowe ruchy wirnika przy starcie. Ma być szybko, bez zbędnego pie*#@&lenia.
No rozumiem. OK - Twoje prawo.
POwiem Ci coś jeszcze i to ... już nie jest nawet rada, a już na pewno nie chciałbym w żadnym razie, żeby to zabrzmiało protekcjonalnie, ale też tak kiedyś miałem.
Napierdalać choćby 12 lotów w godzine... byle więcej i szybciej.
Nota bene, nawet wtedy, zarówno rozpędzanie jak i wyhamowywanie wirnika było dla mnie ... jak modlitwa, której się nie skraca ani nie pomija.
Potem doszedłem do etapu, że wolę zrobić JEDEN lot.
Od A do Z taki jak lubię.
Może kiedyś dojdziesz do takiego samego etapu... może nie... w sumie bez znaczenia.
Dobrze Ci z Twoim govem - lataj sobie tak.
Nigdy i nigdzie nie powiedziałem, że mi się nie podoba, że TY tak latasz... albo że ktoś.
mwx pisze:Zrob tak w GOVie z ESC.
Po co?
mwx pisze:Albo odczytaj z logów czy masz dobrą zębatkę na silniku.
PO co?
mwx pisze:Albo wpisz w nadajniku konkretnie 2650RPM i miej tyle na wirniku zamiast żonglować enigmatycznymi procentami, które nic nie znaczą bo kalkulator %->RPM w PCtowym software HW jest od zawsze spierdzidlony i chyba nikt nie wybiera się żeby go poprawić.
Po co?
PO co mam wpisywać 2650RPM i tak latać?? Bo Ty tak napisałeś?
Bo tak lata Tareq?
Bo tak napisali w manualu?
A kurrwa... a NIE!
A ja chcę mieć.... nie wiem ile.
Sprawdzę sobie w jednym locie, jakie wartości mi pasują dla id1 id2 i id3 przy pomocy pokrętła na apce, potem zaprogramuję te wartości dla odpowiednich idli.
Zaprogramuję po prostu wartości które mi odpowiadają.
Nie znając cyferek które je oznaczają.
Cyferki mogę sobie zmierzyć później w celach poznawczych.
Tak właśnie robię... już od bardzo dawna i co mi zrobisz...?
mwx pisze:Widzisz że ta rozmowa już od jakiegoś czasu wygląda jak przepychanki dwóch 13latków na temat wyższości androida nad japkiem lub na odwrót. Nie ma sensu, bo każdy ma inne potrzeby.
Tak jest!
Pełna zgoda.
I co więcej MY, to znaczy Ty i ja, doszliśmy już onegdaj do tego właśnie porozumienia.
Teraz zostałeś wciągnięty w gównoburzę pomiędzy mną a Artzem - o tym za chwilę - mogę śmiało pisać, bo On i tak mnie nie czyta, w każdym razie nie powinien w myśl tego co pisze o moich postach.
Nie rozumiem tylko po chuuj Ty się dałeś w nią wciągnąć...
...
Natomiast co do Artza... Ze mną i z nim jakoś tak jest, że jest nam niby po drodze, ale jakoś tak blać lekko w poprzek.
Jak On coś napisze to nie ma tak, żeby mnie chociaż trochę nie wkurwił.
Z kolei jak ja coś napiszę, to On nie ma tak, żeby potem mnie potem nie zwymyślał od frustratów albo kogo tam jeszcze.
Tu już tak po prostu jest.
Nawet nie chce mi się próbować ustalać kto kogo wkurwił pierwszy - nic by to nie dało.
Kiedyś wrzuciłem Go do wrogów, żeby mnie nie wkurwiał, ale potem wyjąłem bo uznałem, że ... no jakby nie patrzeć nie zasługuje na to.
Teraz On mówi wprost, że mu szkoda czasu na moje pierdolenie...
No i dobra, może chociaż On dotrzyma słowa.
...
Tak jest między mną a Artzem.
ALe jakim cudem Tobie to się udzieliło - blać nie mam pojęcia.
mwx pisze: Ja chcę mieć pełną wiedzę j kontrolę nad tym co się dzieje, Ty chcesz mieć prosto.
No i fajnie że mamy wybór.
Tak jest!
Pełna zgoda.
mwx pisze:Najlepiej jak każdy spróbuje jednego i drugiego żeby wiedzieć czego chce.
No i właśnie tu się zaczynają różnice.
Bo ja Cie nie namawiam, żebyś próbował gova z regla.
To jest raz.
Dwa, ZAWSZE odpisuję na każdy fragment Twojego posta który w moim odczuciu odpowiedzi wymaga.
Ty po prostu jedziesz po swojemu, jakbyś nie widział albo nie chciał widzieć tego co ja mówię.
Piszę o sytuacjach które widziałem. O nieudanych próbach używania gova z braina kończących się nieomal kretem, albo wręcz kretem.
Zlewasz to. Nie ma argumentu.
Niech KAŻDY próbuje.
Łącznie ze świeżakiem, który ledwie co odróżnia gimbala od idle-upa.
Ogólny zarys dyskusji:
1. Aikus: argument1, argument2, argument3
2. MWX: No ale Gov z Braina jest lepszy.
3. goto 1.
Początku drugi raz tej samej gównoburzy między nami, jak już mówiłem nie rozumiem, ale ciąg dalszy ma już tylko i wyłącznie podłoże psychiologiczno-socjologiczne.
Meritum już dawno nie ma kompletnie żadnego znaczenia.
Ale teraz spróbuję jeszcze inaczej:
Taka dyskusja na przykład... gdyby, między dwojgiem ludzi A i B jakichś tam zabrzmiała:
A: Wolisz gówno czy tort?
B: ... No co Ty, głupi? Tort przecież...
A: A czemu?
Próbowałeś gówna?
B: No nie no ale...
A: No widzisz..
A może byś spróbował?
No tak, żeby ...
Ju get de point,...?
...żeby wiedzieć czego chcesz.
No bo przecież nie wiesz jak smakuje gówno jeśli nie próbowałeś.
No bo skąd masz wiedzieć... No nie wiesz...
B: No co Ty pojebany jakiś jesteś, przesz to śmierdzi...
A:
No i co z tego, że śmierdzi... Ser pleśniowy też śmierdzi...
To co... ?
To może jednak?
B: NIEEEEE!!!!
A: No dobra, ale ... A jakbyś miał spróbow...
B: NIEEEEEEEE!!!!!!
A: No dobrze, ja rozumiem, że nie chcesz, ale GDYBYŚ... Gdybyś miał spróbować, to jakie byś wolał?
....
....
Widzisz analogię?
I naprawdę mniejsza już o to co jest tortem a co gównem, dla dobra sprawy, przyjmijmy, że to Gov z Braina jest Tortem, a Gov z Regla jest gównem.
Tak mało masz czasu, a nie spoczniesz dopóki Ci nie obiecam, żę dobra, kiedyś spróbuję tego Twojego tortu.
Zamiast blać iść i samemu go sobie z rozkoszą opierdolić i się cieszyć...
Już nawet jebał pies argumenty pokazujące wady tortu (nadwaga, cukrzyca, miażdżyca...)
Dlaczego tak bardzo nie chcesz przyjąć do wiadomości, że ja po prostu nie chcę tortu i wolę gówno?