Strona 4 z 4

Re: Heli - obroty wirnika vs kąty natarcia łopat

: 8 cze 2020, o 10:12
autor: pkali
Podejrzewasz radio zmień mode, będziesz miał skok na prawym drążku. Jeśli nie będziesz miał "ziarnistości" to nie wina mechaniki.



Tapatalk

Re: Heli - obroty wirnika vs kąty natarcia łopat

: 8 cze 2020, o 10:15
autor: Piotr_T
300 kg? No nie... podejrzewam, że żaden z nas, włącznie z Tobą, nie wygeneruje w łapkach takiej siły. Na takie dictum rozwiązanie widzę jedno - wymienić prewencyjnie, całe szczęście łożyska oporowe do Mini jeszcze są dostępne.

Pozdrawiam,
Piotr.

Re: Heli - obroty wirnika vs kąty natarcia łopat

: 8 cze 2020, o 10:39
autor: Carson
aikus pisze:
Piotr_T pisze:Okucia "ciągane" też chodzą płynnie, więc to nie to.


Ciągniesz je z siłą 300 kg, że wiesz, to miarodajne sprawdzenie łożysk?
:lol: :lol:


Jakie 300kg? :D Chesz powiedzieć, ze taka sila dziala na lozyska okuc przy lopatach 325mm?

Z helifreaka - 39kg wg wyliczen tego goscia:

Blade Force Calculations - Centrifugal Force
The force applied to the blade root (behind the bolt in flight) can be calculated with the formula below.
Fb = W / G x Ω² x Rcg
Where
Fb is the force in lbs
W is the weight of the blade in lbs
G is the acceleration of gravity = 32.2 (ft/sec)²
Ω is the rotor speed = RPM x 2π / 60 radians/sec
Rcg is the distance from the center of the main shaft to the CG point on the blade.
Example 1 Given: 325mm blade, 19 grams, RPM = 2400
W = 19 / 454 = 0.041 lbs
Ω = 2400 x 6.283 / 60 = 251.33 radians/sec
Rcg = 0.64 ft (for a TRex 450 with plastic head)
Fb = 0.041 / 32.2 x (251.33)² x 0.64 = 51.47 lbs The Force at 2400 RPM is about 52 lbs
Example 2 Given: 325mm blade, 19 grams, RPM = 3100
W = 19 / 454 = 0.041 lbs
Ω = 3100 x 6.283 / 60 = 324.62 radians/sec
Rcg = 0.64 ft (for a TRex 450 with plastic head) Fb = 0.041 / 32.2 x (324.62)² x 0.64 = 85.87 lbs The Force at 3100 RPM is about 86 lbs

Re: Heli - obroty wirnika vs kąty natarcia łopat

: 8 cze 2020, o 11:30
autor: aikus
Pewnie, że nikt nie wygeneruje (no chyba, że Sebastian z siłowni) - to było pytanie retoryczne...
... ale NVM, bo z tego co widzę jebłem się... tak najbardziej to jakbym przecinek w złym miejscu postawił... bo wzoru z grubsza użyłem tego samego, tyle, ze blać liczyłem w naszych spartańskich jednostkach układu SI... zamiast jak cywili...
a nie, wróć czekaj....
G podali w stopach na sekundę kwadrat, a długość łopat w mm....

...
kurwajapierdole to MUSI być dokładnie to samo niedojebanie mózgowe, które każe mieć oddzielny kran do lewej i prawej wody...

Swoją drogą, wróćcie sobie do pierwszego postu w tym wątku i zoabczcie:

miruuu pisze:Tak sobie testuje różne kombinacje z mikrusem i mam różne spostrzeżenia/pytania...




jaki mireczek był fajny leszcz wtedy...
:lol: :lol: :lol:

i co z niego &^%wa wyrosło...
:lol: :lol:

Re: Heli - obroty wirnika vs kąty natarcia łopat

: 8 cze 2020, o 11:36
autor: Don Mirson
Piotr_T pisze:Cześć Ekipo,

Odgrzebuję dinozaura, ale moje pytanie w sumie pasuje do tego wątku. Otóż - jak w elegancki sposób można zmniejszyć stopień spontaniczności reakcji modelu na ruchy lewego drążka (zmiany skoku ogólnego)? Swojego Miniaka (3S, 325 mm) mam ustawionego tak, że mam obroty 2700 /min. (przynajmniej tyle wychodzi z obliczeń :-) ), maksymalne kąty to 12,5*, krzywa skoku ogólnego to klasyczne, liniowe 0-25-50-75-100 i mam taki problem (chyba głównie ze mną, choć może i z konfiguracją modelu), że na zmiany "pitcha" Mini reaguje bardzo spontanicznie, na tyle spontanicznie, że miewam problemy z utrzymaniem stabilnej wysokości w zawisie, a żeby lądowanie z załączonym napędem było ładne i gładkie, a nie było twardym pacnięciem, to muszę się ostro przyłożyć. Na domiar złego lewy drążek we FlySky "góra-dół" chodzi dość luźno, co też nie ułatwia precyzyjnego dozowania skoku.

Ergo, co najlepiej z tym zrobić...
1. Ćwiczyć ;)
2. Zmniejszyć obroty (mogę zejść do jakichś 2300 rpm, na mniej nie pozwoli regiel i użyty pinion)
3. Zmniejszyć skok ogólny (chyba najlepiej poprzez wypłaszczenie krzywej skoku, tak do 10* zamiast obecnego 12,5*)
4. Zwiększyć opór na lewym drążku apki (choć nie wiem, czy się da, bo regulowanego hamulca to w niej nie ma)
5. "Wypłaszczyć" krzywą skoku w środkowej jej części (czyli założyć na niej swego rodzaju expo)
6. A może można coś poczarować w samym Brainie (coś innego, niż obniżenie maksymalnych kątów skoku)?

Co o tym myślicie?

Pozdrawiam,
Piotr.

przyznaje nie chce mi sie czytać dzisiaj a pisać już tak, więc nie wiedząc co napisali inni - wypłaszcz sobie krzywą skoku. Ja tak mam w każdym heliku. Bardzo ułatwia (przynajmnie mi) latanie - głównie równe ósemki i koszenie...

Re: Heli - obroty wirnika vs kąty natarcia łopat

: 8 cze 2020, o 14:09
autor: Damdodo
@Piotr_T efekt zużytych/zacinających się łożysk w okuciu był taki że model reagował na ruch drążka dopiero po pewnym wychyleniu czyli jakby ruchałeś drąga i zero reakcji a potem przeskok. Nie dało się płynnie zmieniać wysokości.
Możesz oczywiście szukać nowych ustawień, eksperymentować. To będzie pewnie z dużym pożytkiem dla Twojej wiedzy. Ja osobiście rozebrałbym huba i zmienił łożyska. Ale to ja. ;)
Łożyska są podane w instrukcji. Można kupić w sklepach z łożyskami. Ja kilka razy kupowałem w albeco.
Jeżeli wcześniej było dobrze a teraz nie jest i nic nie zmieniałeś w ustawieniach braina ani apki to...

Re: Heli - obroty wirnika vs kąty natarcia łopat

: 8 cze 2020, o 15:56
autor: Piotr_T
Damdodo pisze:@Piotr_T efekt zużytych/zacinających się łożysk w okuciu był taki że model reagował na ruch drążka dopiero po pewnym wychyleniu czyli jakby ruchałeś drąga i zero reakcji a potem przeskok. Nie dało się płynnie zmieniać wysokości.

To tak u mnie nie jest, bo serwa idą za drążkiem, albo... jeszcze nie jest, bo ten ruch jednak nie jest idealnie płynny (w odróżnieniu od ruchów "od cykliki", czy kompensacji tarczy przez FBL-a. Co ciekawe, widać to przy zatrzymanym wirniku, kiedy okucia obracają się na 100% swobodnie, a mimo to orczyki serw (i dalej tarcza i łopaty) nie poruszają się idealnie płynnie względem ruchów drążka. W locie efekt mam taki, jakby model bardzo spontanicznie reagował na drążek skoku ogólnego, lub jakbym obchodził się z nim zbyt energicznie.
Możesz oczywiście szukać nowych ustawień, eksperymentować. To będzie pewnie z dużym pożytkiem dla Twojej wiedzy. Ja osobiście rozebrałbym huba i zmienił łożyska. Ale to ja. ;)
Łożyska są podane w instrukcji. Można kupić w sklepach z łożyskami. Ja kilka razy kupowałem w albeco.

Oporowe też tam są do kupienia? Tym niemniej dzięki. Zajrzę.
Jeżeli wcześniej było dobrze a teraz nie jest i nic nie zmieniałeś w ustawieniach braina ani apki to...

No właśnie taką "przypadłość" ten model ma "od zawsze" odkąd mam go w swoich rękach (to były Miniak Bizona, więc pewnie miałeś okazję go widzieć :-), model, nie Bizona ;) ). Na początku zrzucałem to na swoje umiejętności, "ten typ tak ma" Braina, ale widzę, że będę jednak musiał głębiej zająć się tematem, bo teraz przyszło mi do głowy, że przyczyna może leżeć zgoła gdzie indziej - w serwach, tylko dlaczego widać to tylko w przypadku skoku ogólnego, a cykliki i kompensacji nie?
BTW - apka raczej odpada - w innych przypadkach (symulator, inne modele, czy nawet monitor kanałów Braina) nie widać nic, co sugerowałoby ziarnistą pracę drążka skoku / gazu.

Ot, taka zagwozdka, a na koniec pewnie okaże się, że winny jest czynnik ludzki ;).

Pozdrawiam,
Piotr.

Re: Heli - obroty wirnika vs kąty natarcia łopat

: 8 cze 2020, o 16:41
autor: aikus
Piotrek, prawie wszystkie łożyska do Protosa mini kupisz w Albeco albo innych porządnych krajowych sklepach z łozyskami... Wszystkie, oprócz łożysk w rolkach prowadzących pasek.
Których niestety jak na złość jest aż sześć - trzy rolki, po dwa łozyska w każdej.
I tam sobie akurat makaroniarze wymyślili jakiś bardzo nietypowy rozmiar...

Swego czasu, (a było to mniej więcej wtedy kiedy ten Twój protos był jeszcze u mnie) wypatrzyłem ten sklep:

https://www.avidrc.com/

Łożyska były wtedy jeszcze dostępne u kenobiego, ale akurat nie miał, a ja nie chciałem się skazywać na jedno tylko źródło z którego takie łożyska można zdobyć.
Przysłali ze stanów bardzo szybko (w ciągu kilku dni) i za bardzo niewielką opłatą za wysyłkę.
No ale to było z dobrych 5 lat temu, więc nie wiem jak jest teraz...
Sklep w kazdym razie wygląda, że działa.

Re: Heli - obroty wirnika vs kąty natarcia łopat

: 8 cze 2020, o 17:48
autor: Piotr_T
Rolki powinny pasować od XL-a 380, ale to jeszcze muszę zweryfikować. Poza tym mam je w zapasie, tym niemniej dzięki za poradę i namiary na sklep. Póki co Miniak działa, jak będzie z dostępnością części naprawdę źle, to nastanie czas przeszczepów, a jak to nie pomoże, to zakończy swój żywot na rzecz chińskiego Protosa 380. Na razie daje radę i daje radość z latania, więc jest OK.

Pozdrawiam,
Piotr.

Re: Heli - obroty wirnika vs kąty natarcia łopat

: 9 cze 2020, o 10:24
autor: Damdodo
aikus pisze:Piotrek, prawie wszystkie łożyska do Protosa mini kupisz w Albeco albo innych porządnych krajowych sklepach z łozyskami... Wszystkie, oprócz łożysk w rolkach prowadzących pasek.
Których niestety jak na złość jest aż sześć - trzy rolki, po dwa łozyska w każdej.
I tam sobie akurat makaroniarze wymyślili jakiś bardzo nietypowy rozmiar...

2,5x7x2,5 są w albeco
natomiast nie widzę oporowych 4x8x2,5 do okuć.... trzeba by zapytać w sklepie

Re: Heli - obroty wirnika vs kąty natarcia łopat

: 9 cze 2020, o 11:26
autor: aikus
Trzeba zapytać. Na pewno są, bo wiem, że były.
A te do rolek jeśli są, to fajnie, ja wtedy wiem, że miałem z nimi problem i to były jedyne łożyska do Protosa z którymi miałem problem.
O kupiłem ich wtedy w tym AVIDRC chyba ze 20 sztuk i wszystkie sprzdałem razem z protosem.

Jeszcze jest http://poltech24.pl/ - taki sklep - też bardzo dużo fajnych rzeczy mają.

Re: Heli - obroty wirnika vs kąty natarcia łopat

: 9 cze 2020, o 12:16
autor: pkali
Jeśli przy składaniu rolek zachowa się zasadę, że pręcik ma wchodzić w łożysko z luzem i nie napina się za bardzo paska to można o nich zapomnieć. Jeśli miałbym szacować, to moje mają 1500+ lotów, a smaruję je dwa, trzy razy w roku.

Tapatalk

Re: Heli - obroty wirnika vs kąty natarcia łopat

: 9 cze 2020, o 12:45
autor: aikus
Prawda prawda. Znaczy ściślej to można je było wciskać i na siłę, ale bezapelacyjnie trzeba było zapierać się o wewnętrzną bieżnie łożyska. Czyli jak raz jakaś rurka była potrzebna, zeby to prawidłowo wykonać. A większość ludzi odruchowo bierze w łape i pcha na siłe o stół. No i wałek wejdzie, ale takie łozysko się szybko rozsypie.
Ale normalnie - one były wieczne.
Co więcej, z jakiegoś powodu one były, zarówno oryginalne z protosa jak i te które przyszły z AVIDRC - łożyskami OTWARTYMI!
Dziś juz bardzo rzadkim zjawiskiem - widać było kulki.
Niektórzy z resztą dorabiali do nich jakieś talerzyki osłonkowe z jakichś takich cienkich płytek plastikowych albo czegoś takiego (chyba sekleś tak robił), żeby je chronić przed piaskiem i kurzem.
Co nie zmienia faktu, że nie były to łożyska szczelne a wcale im to jakoś szczególnie nie przeszkadzało.
ALE: jak już się jakieś zniszczyło, ... no to wtedy się działy takie rzeczy jak stopiona plastikowa rolka lub jej plastikowe mocowanie.
I co wtedy robili ludzie?
Mało kto mówił "O blać, łożysko sie zatarło!".
Nie nie, no kuźwa po co tak...
Większość wtedy mówiła "O blać, gówniany plastik sie wytopił." ...
i stosowali aluminiowe upgrady, czyli brali większy młotek.
:D

Re: Heli - obroty wirnika vs kąty natarcia łopat

: 9 cze 2020, o 16:00
autor: Damdodo
Ja tak zrobiłem :banana:

Re: Heli - obroty wirnika vs kąty natarcia łopat

: 9 cze 2020, o 17:09
autor: aikus
No widzisz ludziu... :P