Dobra. Przebrnalem.
Dziś dzień nadrabiania zaległości.
Swiatłowody się ciągną, szef się nie obija (w sensie pioilnuje, zebym sie nie nudził, wiec od wczoraj wieczora do tej pory na raty czytałem wątek.
I teraz jak juz wszystko wiem to tylko informuje ze z rosnącą uwagą obserwuję dalej, oraz odniosę się do dwoch fragmentow:
omcKrecik pisze:Nie spotkałem się z samolotem, który do lotu odwróconego poziomego nie wymagałby zmiany pozycji SW vs. lot normalny poziomy.
Musisz sie przeleciec Shiningiem - moim akrobatem.
Albo Hyperbipem - podobna sprawa (Tyle, że pro forma właścicielem Hyperbipa jest już Dawo
)
Silnik po srodku skrzydla, tak samo SC (po srodku, albo maksymalnie blisko cieciwy plata, najblizej jak sie da), do tego symetryczny plat i lata - tak samo na plecach jak i na brzuchu.
I nie, nie lata jak halówka, w kazdym razie nie az tak zauważalnie. Nie podoba mi się jak latają halówki.
Anyway, ten akrobacik, zeby leciał poziomo to w kazdej pozycji trzeba mu SW lekko zaciągać. W sensie na brzuchu - zaciągać a na plecach - oddawać rzecz jasna.
Inaczej - bardzo powoli opada. Tym wolniej opada im mniej gazu ma.
Oczywiscie mozna wytrymowac tak, zeby na brzuchu lecial poziomo, ale wtedy na plecach trzeba bedzie wiecej oddawac.
Zależało mi, zeby zachowywał się symetrycznie.
I drugi wątek - obecność lotek.
Troche mi się nie podobają modele ktore nie mają lotek ale jakis czas temu latałem takim szybowcem.
Szymowcem - nie moto szybowcem, nie. szybowcem.
Tylko SK i SW.
Pomijajac kwestie tego, ze była to tak cudownie lekka konstrukcja, ze poprostu lezała na powietrzu i miala przy tej prawie zerowej predkosci niezamowicie skuteczne stery, to sterowanie modelem bez lotek było dla mnie... dziwnie zaskakujące.
Ale - tak - potwierdzam, da się tym latać. Nie wiem tylko jak by wyglądała walka z turbulencjami przy bardziej wietrzenej pogodzie.
Natomiast, żeby nie być takim łosiem, całkiem niedawno ćwiczyłem sobie Bixlerem latanie bez użycia lotek i SW.
Tylko Silnik i SK.
Bo w Bixie jest tak, ze jak sie daje gazu to on zaczyna sie lekko wznosić, a jak sie gaz odpuszcza to powoli opada. Z reszta we wszystkich motoszybowcach jakie miałem tak bylo, wiec tak chyba ma byc.
No i murze wam powiedzieć, ze ... MOŻNA!!
Jak najbardziej da się latać używając tylko silnika i SK.
Przy odrobinie wprawy udaje się nawet wycelować w pas i ładnie miękko wylądować na pasie.
Dawo był świadkiem.
Oczywiście zakładam ustawienie lotek i SW w pozycjach neutralnych. Inaczej - bieda.
Ale jak jest właśnie tak, to lata sie nawet ładniej niż "normalnie". Wszystkie ruchy modelu są ładniejsze, płynniejsze i wyglądaja naturalniej patrząc z ziemii - nie ma żadnego szarpania.
Spodobało mi się.
Mimo to jednak, gdybym miał takiego Radiana korciłoby mnie cholernie, żeby lotki w nim jednak jakieś dorobić.
Gdybym miał, ale nie mam i nie będę miał.
No dobra, to tyle z mojej strony i już więcej nie truję i przechodzę w tryb nasłuchu.