Ehhh, nie-piloci mają tak, ze od poniedziałku do piątku pracują :/ Może uda mi się wyjść po południu, ale ostatnio wracam do domu w okolicach zachodu słońca... No nic, pożyjemy zobaczymy, ale na pewno łatwiej byłoby polatać w któryś weekend.
Co do steru kierunku... Jakiś czas temu, zakochany w kombatach, mocno odzwyczaiłem się używać ster kierunku przy skrętach i przez długi czas miałem z tym problem bo zupełnie wyszedł mi z odruchów. Teraz w każdym modelu (który ma ster kierunku) używam steru z lotkami razem, ale żeby czysto poskręcać to róznie bywa. Czekam jak naprawię Cessnę. Ona jest właśnie zajebista do nauki (poprawnego) latania. Dlatego ją bardzo lubię. Duża, powolna, dość precyzyjnie zrobiona (jak na piankolota). Pozwala wykonywać powolne, ale dość czyste przeloty.