W dniu dzisiejszym zaliczyłem kreta lecąc centralnie pionowo w ziemię.
Leciałem na plecach no i standardowa pomyłka kierunków. Zamiast do góry to do dołu i w pizdu wylądował.
Moje spostrzeżenia po otrzepaniu go z kurzu... złamane śmigło, piasta zsunęła się na wale aż do silnika (jeszcze nie skróciłem wału ale na szczęście nic się z nim nie stało) i pęknięta pianka pod wręgą tu gdzie jest małe wycięcie seryjne w piance (zasłoniłem palcem
). Pianka odkleiła się również od wręgi. To była jedyna cześć nie zabezpieczona. Szybki zabieg cjakiem i gotowy do dalszego lotu.
Poza tym reszta modelu nie została naruszona. Tak więc proponuję zabezpieczyć jeszcze ten kawałek modelu kawałkiem węglowego płaskownika.
Na zdjęciu zaznaczyłem miejsce pęknięcia. Niestety zdjęcie zrobiłem już po naprawie.