W końcu okiełznałem skurczybyka
. Trochę to trwało...
Na początku dziwnie dziobał podczas dodawania kątów wlocie postępowym, później miałem problem z regulatorem. Zamontowany w heliku ICE 30A przestał mi reagować na zmianę thr w nadajniku. Niby przeprogramowanie regulatora pomogło, jednak dalej po wylądowaniu (nawet krótkim locie z pełnym mocnym pakietem) piszczy o nadmiernym wyładowaniu akumulatora. Mam nadzieję, że nie przerodzi się to w coś poważniejszego, piszczenie jakoś przeżyję, poza tym helik zachowuje się normalnie.
uSpirit - Od jakiegoś czasu miałem tylko brainy więc ten fbl był dla mnie nowością. Niestety jeszcze za cienko latam aby ocenić ile system jest wart, mogę tylko opisać wrażenia. W połączeniu z oxy daje wrażenia podobne wrażenie miękkości jak mini protos z brainem. Na pewno to kwestia ustawień fbl, ale mi się podoba. Bardzo przyjemnie działa rescue. Wg mnie lepiej sobie radzi w locie postępowym.Po aktywacji prócz zwiększania kątów przechyla model w przeciwną stronę do kierunku ruchu sprawiając, że w mgnieniu oka wytraca prędkość i unosi go pionowo. Nie jestem jakimś fanem tej funkcji (za często się rozbijałem próbując przypomnieć sobie którym pstrykiem się to aktywuje), ale tutaj w połączeniu z aktywacją na przycisku jest naprawdę fajnie. Minusem systemu jest to, że na naszym podwórku jest egzotyczny i trzeba kupić oryginalny moduł bluetooth.
No i w końcu sam oxy - nie można go porównywać do mikrusów, które miałem (hcp100s, xk k120). Nie ta cena, większy, ogon na pasku, jakość wykonania. Mogę go jedynie porównać do blade 180cfx z ogonem na pasek. O ile w tym drugim konwersja jest zrobiona niemalże identycznie z tym co można dokupić do trexa (małe zębatki paska z przodu i tyłu ogona, powodują to, że trzeba go naprawdę mocno napiąć aby nie przeskakiwał), oxy jest dokładnie przemyślane.
Duża zębatka z przodu, rolki prowadzące pasek, rolka napinająca w skrzynce ogonowej, takie połączenie x3 z protosem. Paseczek może być luźny. Skośna, cicha zębatka główna , bez łożyska jednokierunkowego.
Głowica dfc, potencjalnie mniej elementów do psucia. Na serwach mam założone nacięte orczyki, jestem po dwóch kretach, na razie serwa całe. Belka bez podpór.
Kretoodporność - pierwszy w niską trawę. Grzebałem w ustawieniach spirita, z czymś przedobrzyłem i przy postępówce helik zanurkował w glebę. Straty - kolejny wgniotek w belce (pierwszy sprezentował mu galo82), rozłączone ramię dfc (włożyłem do niego dłuższy pręcik gwintowany i jest git), szpindel.
Drugi w wysoką trawę, latałem na pakiecie 450, za mały i słaby, zabrakło prądu przy dodaniu kątów - skrzywiony szpindel.
Trzeci dzisiaj, sytuacja taka jak w drugim - pacnięcie w twardą ziemię, wysunęła się jedna płoza podwozia, latał dalej.
Przy krecie trzeba się liczyć ze skrzywionym szpindlem. Ewidentnie jest najsłabszym ogniwem głowicy. Jest jednak na tyle miękki, że można go dosyć precyzyjnie wyprostować w warunkach polowych ( sprawdzone ).
Ceny części porównywalne do 450. Na pewno to nie jest symulator jak v977.
Gdyby ktoś się zastanawiał - polecam. Warto się trochę wstrzymać z zakupem. Lynx na dniach wprowadza dwie nowe wersje, tańszą z elementami plastikowymi i droższą w streczu 210mm.
Filmik, oczywiście helik z racji wymiarów mało widoczny
.
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=Uplq6ZKF3HE&feature=youtu.be[/youtube]
XLPower 520, protos 380, xl380, protos mini, gaui MX3, oxy2, omphobby M2, omphobby M1