Zarzuciłem 6s.
Jest po prostu ogień, strach tym latać, funjet robił więcej hałasu niż rozwijał prędkości i rozpędzał się powoli, dog na śmigle 9x8 rwie od razu do przodu tak że mu mało ryja nie wyrwie.
Po tym locie muszę ochłoną
A co do wredności, to nie dog lecz rc hobby jest wredny i zawsze czymś zaskoczy.
Ustawiłem sobie holda na prawym drążkiem aby nie musieć przekładać ręki podczas startu po dodaniu gazu i patent się sprawdzał.
Postanowiłem zarzucić pakiet 6s. Pstrykam holda silnik rusza, rzucam model, pisk - regiel stracił synchronizację - pionowa gleba. Na szczęście bez znaczących uszkodzeń.
Poprawił em pakiet i tym razem odpaliłem silnik klasycznie manrtką i nie za szybko - poszedł.
Pozostaje znaleźć jakiś loger i zacząć pomiary.
Update.
Zrobiłem jeszcze jeden lot na 6s.Dog mimo że jeszcze cięższy to nie zaskoczył niczym złym.
Shacker próbował nagrać lot ale nie nadążał wodzić kamerą i zrezygnował
[youtu_be]http://youtu.be/HjbPV050r7s[/youtu_be]
Lot na 6s ogólnie sprowadza się do 30 sek latania, i 30sek lądowania, są z nim te same problemy co z whisperem, za wolno wytrąca prędkość, dopiero za 4 podejściem miał na tyle niską prędkość że mogłem go posadzić w miarę blisko, tak to musiałby drałować dróżką aż do drzew
Piakeit 4s który zjechałem wczoraj w 58 sekund do 3.30V niestety wyzionął ducha, i w minaku dziś zdychał.
Pakietowi Rhino 6S 2550 40C też nie wróżę długiego żywotu tym bardziej że ma chyba 3 lata. Trzeba będzie poświęcić jeszcze jakiś nowy, np. gensa 6s2600 60C.
Niestety nikt nie mówił że będzie tanio