miruuu pisze: Popychacz - dlaczego chcesz go pchać w środku kadłuba? Mam nadzieje, że jeszcze nie wkleiłeś tego serwa,
dawo pisze:... i nacinasz na jakieś około 0,5 cm wgłąb pianki jak na normalnego pręta różnica jest taka, że zanim go zalejesz cyjakiem to sprawdzasz drutem (popychaczem) jak porusza się w rurce... dotąd poprawiasz ułożenie bowdena aż uznasz, że już gładko chodzi popychacz. Dodam że opór zawsze jakiś będzie tylko żeby sobie serwo z nim dało rade
No właśnie. I bądź tu mądry człowieku.
Miruuu - Ja się wcale nie upieram przy takim rozwiązaniu jak mówi Dawo, mimo, że w podobny sposób opisuje sposób montażu co nabukwili w instrukcji, która muszę przyznać jest niezbyt czytelna dla takiego leszcza jak ja. Przy drugim razie już bez problemu (tak podejrzewam), ale pierwsze kroki...
Wracając do tematu:
Z mojego punktu widzenia, ale korygujcie proszę - rozwiązanie z popychaczem na zewnątrz było by najsensowniejsze, przy czym serwo musiało by się znajdować po jednej ze stron kadłuba, a popychacz trzeba by było usztywnić przynajmniej w dwóch miejscach. Może estetyka siada, ale wszystko jest na wierzchu w razie "W". Wyważenie udało by się osiągnąć za pomocą reszty gratów.
Rozwiązanie, które podsunął Dawo: Dokonałem kilku prób sensownego ułożenia bowdena, ale za każdym razem musiałem go wyginać na tyle mocno, że dostawał sporych oporów. Poza tym za każdym razem musiałem go wyprowadzać z kadłubu pod jakimś dziwnym kątem i uchwyt popychacza lotki byłby pod sporym skosem, a to nie wróży nic dobrego. Właśnie stąd wzięło się moje pytanie. Poza tym, przy rozwiązaniu z nacinaniem powinienem to zrobić zanim wkleję wzmocnienia kadłuba, albo podczas tego etapu, ale najpierw (głębiej).
W rozwiązaniu Miraaa jest to dla mnie bardziej logiczne, bo równoległe, ale nie wiedziałem, czy nie jest to faux pas z jakiejś innej strony. I w zasadzie dalej nie wiem.
Pozostaje pytanie, czy potrzebnie wychrępoliłem tak bardzo piankę wewnątrz alu wzmocnienia "U" i czy ją tam ponownie umieścić.
Lotki powzmacniane są dołączonym do zestawu płaskownikiem wrzuconym "na sztorc". Mam tylko nadzieję, że to jest właśnie "na sztorc".
Przyjąłem za rozwiązanie sensowniejsze umieścić ten płaskownik w jednym kawałku na ogonie, a nie wklejać osobno w lotki. Czy zgodnie z prawidłami?
Uchwyty popychaczy serw na skrzydłach - nie wiem czy nie umieściłem zbyt blisko kadłuba, ale przeszło mi przez łepetynę, że to miejsce będzie odpowiednie. Nie pytajcie dlaczego.
Jeszcze jedno: Zawiasy lotek zeszlifowałem bo były "tępe", potem UHU Por i są idealne. Na ogonie to samo, ale chyba nawaliłem za dużo UHU i znowu są "tępe". Szlifować, czy żelazkiem?
Ufff. Więcej grzechów nie pamiętam... Na razie.
Fotki z obecnego stanu poniżej. Bowden przetknięty, ale tylko poglądowo. Wczoraj kombinowałem z nacięciami w różnych konfiguracjach, ale nie chcę już bez sensu chlastać kadłuba bo to potem dodatkowy klej przeca.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.