Postautor: aikus » 15 sie 2020, o 23:08
Moja gaueczka to już obraz nęzy i rozpaczy. Takie dźwięki jakie ona wydaje to jest po prostu masakra. Wszystkie łożyska do wymiany.
Ogon puszcza, bo rolka ma już prawie zero zębów.
Ale lata:D
Więc coraz delikatniej, coraz bardziej zachowawczo - robię kolejne loty.
Pewnie znowu tak długo, aż się coś w cholere urwie i model spadnie i wtedy już będę musiał zrobić ten remont.
Za to dziś dokonałem "wielkiego odkrycia".
W cudzysłowiu, bo niby to wiedziałem, ale trochę powątpiewałem.
Bo trochę podwierzałem w dość popularne urban legends, że radio typu Graupner będzie się średnio nadawało do FPV.
..
No więc, ogłaszam wszem i wobec, żę JEST TO BZDURA.
Dobre radio to po prostu dobre radio.
I graupner, owszem, nadaje się do FPV to po pierwsze, po drugie nadaje się do FPV bardziej niż FlySky.
FlySky ma jedną niepodważalną zaletę: jest tani. A przy tym jego jakość jest naprawdę przyzwoita.
Ale, jakby to powiedział Kowal, nie nazywajmy szamba perfumerią.
Albo jakbym to powiedział ja od dziś, nie nazywajmy gówna tortem.
Odbiornik GR-12, z jedną antenką ma nieporównywalnie lepszy zasięg niż pełnozakresowy odbiornik FlySky z dwiema antenkami i diversity między nimi.
Tak więc, Bixler, który ostatnio pełni u mnie rolę platformy FPV, dostał odbiornik Graupnera.
Przeniosłem też nadajnik Video trochę bliżej dziobu i dalej od silnika i rozkoszowałem się pięknym, czystym jak żyleta obrazem, oraz niezakłóconym RC nawet mimo latania za drzewami. Telemetria momentami pikała - tak, ale linku ani razu nie straciłem. A we FlySky - zdarzało się.