Jako mocno amator elektroniczny (raczej składam gotowce ;D) zabrałem się za budowę komputerka sterującego akwarium opartego na malince.
Autorskie oprogramowanie pisze mój brat, a ja "debuguje". Tyle, że trafiłem na problem nie programowy a ... dziwnie zachowujący się MOSFET IRF520N (na modułach MOS 140C07)
Chwilowo 4 zestawy świetlówek led sterowane są przez proste przekaźniki - i to działa. Ale.. nie bardzo mi się to podoba więc wszystko ma być przeniesione na sterowanie "płynne"
Więc malina po I2C steruje sterownikiem PCA9685 i tu działa wszystko ok. PCA podaje prawidłowy sygnał PWM (co prawda oscyloskopu nie podłączałem, ale sprawdziłem innym generatorem PWM (GMA328A) i zachowanie jest takie samo).
MOS zachowuje się dziwnie. Sterowanie jest tyle, że nawet przy 100% wypełnienia sygnału (niezależnie czy z PCA9685 czy z GMA328A) świetlówki ledwie świecą.
Kurcze podłączenie jest przecież banalne... Wszystko sprawdzałem już może z 1000 razy na różne sposoby.... Nic, wszystko wygląda ok ale nie działa.
Zasilanie pochodzi z 12V zasilacza komputerowego ATX.
Świetlówki mają jakieś 14W. IRF nawet nie robi się delikatnie ciepły. Brat ma podłączenie identyczne tyle (malina>PCA9685>IRF520N), że zamiast modułów podłączył się bezpośrednio do IRF'ów i u niego działa....