Postautor: Gmeracz » 6 paź 2010, o 21:58
Szczerze??? To mam mieszane uczucia. Niby to jeszcze coś z helika, a już samolotowiec. Albo odwrotnie...
Widziałem w Mińsku Mazowieckim parę lat temu, jedyny wtedy dopuszczony do lotów polski taki wynalazek.
Chwała konstruktorowi (że się uparł i zaparł i dopiął i poleciał), lata to w sumie szybko i efektownie, ale... Kiedy ten wynalazek wyruszał w przestworza i przerwał mi właśnie start na paralotni z kolejnym kursantem, naszły mnie takie refleksje...
No fajnie to wygląda, jak "coś" się odrywa od ziemi bez skrzydeł, ale jakoś nie przekonuje mnie to. Ja to mam przynajmniej skrzydła, jak wiatr siądzie to i tak wyląduję. Jak nie ma termiki to i tak wyląduję. Jak się wkurzę albo chce mi się siku (wcale nie taki zabawny motyw latania) i I TAK wyląduję.
A tym? No niech się silnik zakrztusi... Może moja niewiedza dotyczy też jego dobrych właściwości do lądowania autorotacyjnego... Ale na dzień dzisiejszy jak dla mnie to chyba za dużo złudzeń.
Od śmigła... Sławek
http://www.youtube.com/user/Vipcioo