Strona 416 z 419

Re: Co dziś zrobiłeś ze swoją (nie tylko) latającą maszyną

: 14 gru 2023, o 17:15
autor: mwx
Jacek, nie zapominaj że dla heli-chłopaków "prawdziwy" i "porządny" samolot to właśnie pianka :mrgreen:

Balsa.. sklejka.. sosna.. laminaty i konstrukcje które trzymają kształt to jakieś cuda na kiju :rotfl:

Prawda że kąty są do dupy a wychylenia nie takie jak trzeba (dałbym dźwigienkę w kształcie V żeby trochę je zwiększyć i wyrównać) ale to poleci i jakąś tam skuteczność pewnie będzie miało o ile dźwigienka nie wyrwie się od razu z lotki. A jak nie poleci to nic się nie stanie. To tylko kawałek styropianu ;).

Re: Co dziś zrobiłeś ze swoją (nie tylko) latającą maszyną

: 14 gru 2023, o 20:55
autor: Adam12
Nie, no spoko pany. Dostałem darmo, myśl była taka żeby polepić z tego co mam pod ręką i nie dokładać, bo dla mnie model słabo przyszłościowy. I tak wyszła cegła, bo to waży teraz 230g. Jak poleci ucieszę się bardzo, jak nie to wystawa będzie. Coś się zawsze przy tym nauczę. Dałem małe wychylenia, siły idą zbyt po skosie i wreszcie wyrwie te lotki. A tak zawsze jakaś proteza jest. Przecież oryginalnie to miało tylko ster kierunku.

@aikus - zobaczę jeszcze z przekładką, bo powklejane wszystko. Myślałem od góry, ale tak mi jakoś nijak nie pasowało :)

@mwx - faktycznie, może pozmieniam dzwigienki

@bjacek - zająłem się helikami, bo dla nich trzeba 1m2 równego placu. Samoloty konstrukcyjne nie mają na moim "lotnisku" szans na przeżycie. Pianka jakoś przeżyje kontrolowany upadek jakim jest każde lądowanie. Na początku jak nie miałem propsaverów to albo wał silnika krzywy albo silnik obok modelu :)

Dzięki wszystkim za uwagi !

Re: Co dziś zrobiłeś ze swoją (nie tylko) latającą maszyną

: 14 gru 2023, o 23:19
autor: mwx
230g przy jakiej rozpiętosci? Jeśli ma chociaż 40cm to wcale nie cegła :dk:

Re: Co dziś zrobiłeś ze swoją (nie tylko) latającą maszyną

: 15 gru 2023, o 06:56
autor: Adam12
mwx pisze:230g przy jakiej rozpiętosci? Jeśli ma chociaż 40cm to wcale nie cegła :dk:

62 cm. To może wyjdzie przyzwoita spacerówka do snucia po niebie.

Re: Co dziś zrobiłeś ze swoją (nie tylko) latającą maszyną

: 15 gru 2023, o 09:15
autor: aikus
Myślę, że to będzie bardzo versatile samolocik. Profil ma raczej szybki, ale przy tej masie - tak jak mówisz, powinien dać się wozić spokojnie...

Re: Co dziś zrobiłeś ze swoją (nie tylko) latającą maszyną

: 15 gru 2023, o 21:38
autor: bjacek
mwx pisze:Jacek, nie zapominaj że dla heli-chłopaków "prawdziwy" i "porządny" samolot to właśnie pianka :mrgreen:
Balsa.. sklejka.. sosna.. laminaty i konstrukcje które trzymają kształt to jakieś cuda na kiju :rotfl:.

Ja tam nie wiem za dużo, ale faktycznie helikoptery to głównie "latactwo", mało tu modelarstwa. Pewnie, że jakieś części można dorobić samodzielnie, ale i tak większość trzeba kupić. A model samolotu można zbudować od podstaw. Niemniej dobrze się bawię helikami, a najbardziej bawi mnie to, że toto lata we wszystkie strony, a nie tylko do przodu.
Ucząc się natłukłem wiele pianek. Zacząłem ambitnie, bo ja przecież wiem lepiej, a później trzaskałem głównie pianki. Pianka taka, siaka, oklejana, usztywniana, malowana, szlifowana itd. Po tym wszystkim powiem, że nie ma jak model z laminatu. Bo i trzyma kształt, i profil, i jest sztywny. Tylko kiepsko w razie katastrofy. A współczesne laminatowe modele F3A to latają tak, że dosłownie bajka. Tylko qrnia kosztują krocie. Zobaczcie moich dwóch staruszków. Czyż nie są piękni mimo wieku? ;)

IMG_20210706_170530.jpg


DSC_0988.jpg

Re: Co dziś zrobiłeś ze swoją (nie tylko) latającą maszyną

: 16 gru 2023, o 18:16
autor: maxio005

Re: Co dziś zrobiłeś ze swoją (nie tylko) latającą maszyną

: 16 gru 2023, o 22:26
autor: aikus
Jjjaaaaaa!!!!! Kurvvvvanskiego na takie cos nie wpadlbym :dance:

Re: Co dziś zrobiłeś ze swoją (nie tylko) latającą maszyną

: 17 gru 2023, o 00:57
autor: maxio005

Zrobiliśmy tak 3 loty. Aż w szoku byłem jak sprawnie poszło. A ile śmiechu jeszcze przy tym. Heh

Re: Co dziś zrobiłeś ze swoją (nie tylko) latającą maszyną

: 17 gru 2023, o 15:51
autor: aikus
No trza się dogadywać trochę... ale czad!!

Re: Co dziś zrobiłeś ze swoją (nie tylko) latającą maszyną

: 17 gru 2023, o 17:25
autor: mwx
bjacek pisze:Czyż nie są piękni mimo wieku? ;)


Super - klasyczne linie sprzętów pod eleganckie F3A :thumb:

Jakbyś je przemalował na współczesbe kolory to by urywały dupę

Re: Co dziś zrobiłeś ze swoją (nie tylko) latającą maszyną

: 17 gru 2023, o 18:52
autor: aikus
A no właśnie, bo ja miałem powiedzieć, że ja nawet tego wieku nie bardzo widzę.... i nie bardzo wiem co to znaczą współczesne kolory. Serio. Domyślam się, że pewnie moda się zmieniła... ale jako ktoś kto w jednych ciuchach chodzi 10 lat, aż się podrą i się nie nadają do noszenia to do modeli ode mnie zbytnio innego podejścia oczekiwać nie można...

Re: Co dziś zrobiłeś ze swoją (nie tylko) latającą maszyną

: 17 gru 2023, o 23:11
autor: mwx
No wiesz.. dziś bardziej fluo-neon-grey-camo się robi.
Jakieś oczojebne Chartreuse, signal red, fluo pink itp. zamiast Harlequin'a

Re: Co dziś zrobiłeś ze swoją (nie tylko) latającą maszyną

: 18 gru 2023, o 10:07
autor: aikus
jeeezuuuu.... Ty na pewno jesteś facetem?
Bo mówi się, że facet to rozróżnia w najlepszym razie 16 kolorów i koniec...
Ja bym powiedział, że 16 plus każdy ewentualnie może być z jakimś przymiotnikiem, czyli w sumie 32, ale to się wydaje za dużo, a co najmniej za dużo, żeby je nazywać.
16 to maks. Powyżej tego kolory rozróżniamy - owszem, ale żeby je nazwać, trzeba używać notacji RGB, (czyli czarny to 000000, biały to FFFFFF i tak dalej)
Jak słyszę jakieś nazwy takie które wymieniłeś to ... normalnie od razu wiem, że rozmawiam z kobietą.
.... i tu, tak trochę bardziej serio: to nie seksizm: kobiety statystycznie dużo lepiej rozróżniają kolory niż faceci. Mają w siatkówkach oczu więcej czopków. Z tego powodu, akwaryści jak robią testy wody, wyniki dają do interpretacji (gdzie trzeba porównać kolory i ich odcienie z wzornikami) swoim TŻkom, albo córkom/siostrom/mamom - kogo kto tam żeńskiego w swoim pobliżu ma.
Prawdopodobnie, kwestia ułomności w nazywaniu kolorów wśród facetów to pokłosie tej różnicy w anatomicznej.
Kto np. wie co to za kolor "Fuksja" ?!?! Ja ni whoy nie wiem.
Wiem jaki to jest różowy i tyle.
A Fuksja to taki różowy kwiat. end of story.
Podobnie brzoskwinia.... Pomarańczowy to wiem. I brzoskwinia jest owocem koloru pomarańczowego, tak jak i pomarańcza.
...
Więc resumując: biały, czarny (pomijając akademickie dyskusje czy to są kolory czy nie), czerwony, żółty, zielony, niebieski, brązowy, szary, różowy, filetowy, i do tego przymiotnik lub dwa: jasny, ciemny, jaskrawy, blady, oczojebny (czyli po staropolsku fluo), trochę, bardzo .... i tyle....
No jeszcze srebrny i złoty.

....
Harlequin? To takie książki były w latach '90. Takie romansidła. W Ruchach to sprzedawali.
:)

Re: Co dziś zrobiłeś ze swoją (nie tylko) latającą maszyną

: 18 gru 2023, o 10:20
autor: mwx
sam jesteś czopek

mi się harlequin kojarzy ze szczytowym osiągnięciem germańskich stylistów z lat '90 https://es.wikipedia.org/wiki/Volkswage ... lequin.JPG a nie z romansidłami i ruchaniem :dk:

Re: Co dziś zrobiłeś ze swoją (nie tylko) latającą maszyną

: 18 gru 2023, o 12:02
autor: aikus
mwx pisze:sam jesteś czopek



A Ty pręcik :vhappy: (taki mały i miękki)

Wątpię, żebyś nie wiedział, ale gdyby jednak: https://pl.wikipedia.org/wiki/Pr%C4%99ciki_(anatomia)
(było chyba w podstawówce albo w licku)

mwx pisze:mi się harlequin kojarzy ze szczytowym osiągnięciem germańskich stylistów z lat '90 https://es.wikipedia.org/wiki/Volkswage ... lequin.JPG a nie z romansidłami i ruchaniem :dk:


eeeeeejjjj.... To znaczy, że ja jak kiedyś pomalowałem samoloty, to wcale nie było to jakieś whooyowe, obciachowe i burackie tylko po prostu było w pewnym specyficznym retro stylu ... hmm hmm
Z resztą dobra, nie ważne.
Harlequin - romansidła i ruchanie.
Tak jest u mnie.
A samolotów się tak nie maluje i - fakt - to jedno, gdzie chcąc nie chcąc podążyłem za modą.

Re: Co dziś zrobiłeś ze swoją (nie tylko) latającą maszyną

: 18 gru 2023, o 17:32
autor: Adam12
Mwx to jednak mega ścisły umysł. Nie miałem pojęcia o technicznym harequinie :rotfl:
Dobra pany, namówiliście mnie, kobieta też kazała spylać ze stołu, no to wystrugałem. Jak nie poleci to wyślę Maćkowi do pomalowania na Chartreuse, signal red i fluo pink. Będzie świecił pod sufitem sypialni :mrgreen:

cessna4.jpg

Re: Co dziś zrobiłeś ze swoją (nie tylko) latającą maszyną

: 18 gru 2023, o 20:18
autor: aikus
O, no i brawo! Tera to jo!

... ale to wygięcie tych popychaczy to wiesz, że ono nic nie daje poza optyczną iluzją?
Liczą się WYŁĄCZNIE punkty obrotu, czyli to co zaznaczyłem na zielono.
Popychacz czy ma kształt taki jaki mu nadałeś, czy taki jak narysowałem na czarno czy taki jak na biało, pomijając sprężystość materiału (co jest odrębną kwestią, ale w Twoim wypadku pomijalną) działa dokładnie tak samo - jest zastępowalny prostą belką.

popychacze.jpg


W kwestii sprężystości materiału: czasami stosuje się na cienkich popychaczach specjalnie wygięcie V, najczęściej w najlichszych piankach do tłuczenia.
Ma to dwie funkcje:
- trymera realizowanego przez zginanie lub rozginanie tej V-ki.
- serwo-savera - cienki, sprężysty drucik będzie pracował w tym miejscu jak sprężynka.

Twój jest grupy jak pyta kowala, wiec ... nie będzie pracował :)

Spoko, nie jest źle - tylko zwracam uwagę, że ta gimnastyka była niepotrzebna ;)

Re: Co dziś zrobiłeś ze swoją (nie tylko) latającą maszyną

: 18 gru 2023, o 23:10
autor: bjacek
Adam12 pisze:Mwx to jednak mega ścisły umysł. Nie miałem pojęcia o technicznym harequinie :rotfl:
Dobra pany, namówiliście mnie, kobieta też kazała spylać ze stołu, no to wystrugałem. Jak nie poleci to wyślę Maćkowi do pomalowania na Chartreuse, signal red i fluo pink. Będzie świecił pod sufitem sypialni :mrgreen:

Nie gniewaj się, ale jest takie prawo Murphy'ego, które mówi "Jeśli coś jest zrobione źle, to wszelkie próby poprawienia tego mogą jedynie coś pogorszyć".
Wygięcie popychaczy doda moment obrotowy, który "wykręci" ci te dźwignie z pianki. Lepiej załóż te stare ;)
Gdybym budował ten model, to użyłbym 2 serwomechanizmów 5-, 7- lub 9-gramowych. Zamontowałbym je w skrzydłach. Jeśli masz już to jedno serwo na środku, to zostaw popychacze po staremu.
A może chcesz klasyka, tj. AN-2? Z serwami, bez silnika i regulatora. Tylko ta "cholera" jest nierozbieralna i ma 1,4 m. rozpiętości. Wymaga trochę naprawy, ale lata jak prawdziwy. Gdybyś nie mieszkał tak daleko...

DSC_0901.JPG

Re: Co dziś zrobiłeś ze swoją (nie tylko) latającą maszyną

: 19 gru 2023, o 08:42
autor: aikus
bjacek pisze:
A może chcesz klasyka, tj. AN-2? Z serwami, bez silnika i regulatora.


Kurde ten Antek to kiedyś było moje marzenie ... ^ ^. Dokładnie ten.
Chyba nawet wiem z jakiego planu jest robiony.