Kącik akwarystyczny

Na każdy temat. Byle kulturalnie...
Regulamin forum
Jakiekolwiek wulgaryzmy, obrażanie innych użytkowników i wszelkie inne działania sprzeczne z powszechnie przyjętymi normami społecznymi będę automatycznie eliminować posty, wątki a nawet autora.
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 3 maja 2021, o 22:38

No dobra, tylko, że ja miałem Neonków dwie partie i pierwsza też miała się dobrze do czasu aż przywiozłem drugą. Od tamtej pory sukcesywnie zaczęły padać wszystkie, tak, żę do dziś uchowało się pięć sztuk. Pięć - jednak pięć, ten jeden się wtedy gdzieś chował.
NIe mówię, żę Twoja teoria nie ma sensu - bardzo możliwe, że ma, ale nie zmienia to faktu, że ja już nie chcę Neonków i nigdy ich nie powinienem chcieć mając takie akwaria jakie mam.
To jest zbrodnia!
Znam historię tej rybki w akwarystyce i wiem, jak na początku o mały włos nie doprowadziliśmy do jej wyginięcia, bo nie potrafiliśmy jej rozmnażać, a tak zwani "koneserzy" gotowi byli płacić chore pieniądze, za to żeby te rybki mieć.
NIE WOLNO trzymać tej ryby w takich akwariach w jakich my ją trzymamy. NIE WOLNO I JUŻ.
Prawnego zakazu nie ma, więc jak ktoś trzyma, z powodzeniem - fajnie, lać za to nie będę i niech się cieszy.
Ale ja nie chcę.
Ta rybka żyje w tak zwanych czarnych wodach. Koniec, kropka.
Jak sobie kiedyś postawię takie akwarium, akwarium z czarnymi wodami (a raczej się na to nie zanosi, bo jest z tym za dużo zabawy w Polsce), to wtedy może spróbuję podejść do Neonków.
To był ostatni eksperyment na który się zdecydowałem wiedząc i czując, że nie jest to dobry pomysł.
Nawet gdybym nie przywlókł ze sobą tego patogenu który mi te Neonki wytłukł, to prędzej czy później wytłukłoby je coś innego.
Z jakiegoś powodu epidemia położyła mi tylko Neonki. Nic więcej.
Dlaczego?
BO Neonki NIE BYŁY u mnie w dobrych dla siebie warunkach. Czuły się źle, miały kiepską odporność...
...
Tobie padło kilka sztuk... No tak - stres po transportowy... Normalne...
NIE! Nie normalne. Gdyby zarówno w hodowli, jak i w transporcie jak i w docelowym baniaku miały warunki w których naturalnie żyją to nic by nie padło.
Stres nie jest może najlepszym czynnikiem wpływającym na zdrowie i kondycję organizmów żywych, ale nie dajmy się zwariować - w naturalnych warunkach większość stworzeń co chwila żyje w ekstremalnym stresie (może poza tymi znajdującymi się na samym szczycie łańcucha pokarmowego).
I co?
Jak tygrys goni antylopę, a jej się uda uciec, albo sprzedać mu kopa w nos i go skutecznie do siebie zniechęcić, to potem antylopa i tak umiera ze stresu?
No chyba nie.
Za chwilę spokojnie sobie skubie trawkę tak jakby nic się nie stało.
To samo dotyczy ryby która ucieka przed inną rybą.

---

I nie, nie znaczy to, że nagle stałem się nie wiadomo jakim nawiedzonym purystą ewangelistą, który trzyma w swoim baniaku tylko gatunki pochodzące ze ściśle określonego biotopu.
Nie!
Mam Brzanki, mam Molinezje od Ciebie - dwa różne krańce świata, ale zobacz jakie parametry wody lubią jedne, jakie drugie.
Wspólny zakres jest bardzo duży (twardość, pH, temperatura).
Z grubsza to samo.
Polski kranowit, 25 na termostacie i dobrze będzie.
A Neonki?
Nic tu blać nie jest tak samo.
Zakres parametrów wody akceptowalny dla Neonków ledwie się pokrywa albo i wręcz nie pokrywa...

To nie wina Neonków... Gdybym stworzył akwarium w którym Neonki dobrze by się czuły, to takie problemy jak mam z Neonkami miałbym z Molinezjami i Brzankami.

---

No ja wiem, są jeszcze tacy jak Majki. Którzy olewają wszystkie zasady, mają za małe akwarium, za dużo ryb, dobór obsady taki, że niektórzy by zawałów podostawali... wszystko co może być źle - jest źle, a rybki zdrowe, szczęśliwe, radosne, ruchliwe, rzucają się na pokarm, jedzą, srają, nie umierają...
Tego wyjaśnić nie umiem.
Może to właśnie kwestia tego, że to jest Majki i to jakim jest człowiekiem.
Może to, że sam ma tyle woli życia i przeżycia i pozytywnej energii, że obdzieliłby tym z dziesięciu takich jak ja.
Może to wszystko co wiemy, ma też aspekt taki o którym nie wiemy, w który niektórzy wierzą, a moje szkiełko i oko dostaje skrętu kiszek jak o nim słyszy (mowa tu o jakiejś tak zwanej dobrej energii i tym podobnych pierdołach).
Nie wiem. Po prostu nie wiem.
U mnie to w każdym razie nie działa.
A wiem co wiem i wiem co działa u mnie... i tego będę się trzymał.

Przynajmniej z tego jednego nie będę się musiał jakoś trudno i głupio tłumaczyć, jak mnie kiedyś Święty Piotr zapyta "A te Neonki to czemu tak męczyłeś i mordowałeś...?"
Awatar użytkownika
mwx
Olimp forum
Posty: 7200
Rejestracja: 23-09-2016
Lokalizacja: Poznań West
Podziękował: 45 razy
Podziękowano: 619 razy
Kontaktowanie:

Postautor: mwx » 3 maja 2021, o 23:57

aikus pisze:No dobra, tylko, że ja miałem Neonków dwie partie i pierwsza też miała się dobrze do czasu aż przywiozłem drugą. Od tamtej pory sukcesywnie zaczęły padać wszystkie,


Czy jedna z tych partii miała prezesa? Takiego małego, krępego, wrednego co trzymał sztamę z kotem i lubił podkurwiać wszyskich na siebie nawzajem?
hmm
Awatar użytkownika
El Grey
Stały bywalec...
Posty: 248
Rejestracja: 12-08-2016
Lokalizacja: Miasto stołeczne Łódź
Podziękował: 2 razy
Podziękowano: 22 razy

Postautor: El Grey » 4 maja 2021, o 07:09

:vhappy: dobre :vhappy:
Ja mam neony, ale jak już wyżej nadmieniono mam parametry idealne dla chowu tej ryby, choć wody w kolorze herbaty nie uświadczysz u mnie. No i oczywiście ryba z hodowli, a nie z odłowu.
CX 450pro v5 DFC, CX 450 Black Angel, Protos 380, Goblin 380, Goblin 500, PA Extra 260 SPEKTRUM DX8 G2
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 4 maja 2021, o 07:40

Myślę, ze akurat kolor wody dla rybki nie ma większego znaczenia, byle by światła za dużo nie miała... To kolejna rzecz: Neonki NIE LUBIĄ dużo światła. W mocno oświetlonych akwariach często od świtu do zmierzchu chowają się pod roślinami albo gdzie tylko się da... Dlaczego? Najprawdopodobniej dlatego, że najzwyczajniej w świecie bolą je oczy!

@MWX, nie, ale miałem kiedyś rybkę, która załatwiła kota. Serio. Długa historia. Ryba przeżyła i mimo dużych uszkodzeń działa, żyła jeszcze z 10 lat, aż wykończył ją rak (nowotwór) który się z tych uszkodzeń najprawdopodobniej zrobił.
Był to Złoty Karaś, który swego czasu miał z kotem potyczkę.
Kota nikt już potem nigdy nie widział - pewnie zdechł gdzieś pod jakimś krzakiem jebany sierściuch.
Awatar użytkownika
El Grey
Stały bywalec...
Posty: 248
Rejestracja: 12-08-2016
Lokalizacja: Miasto stołeczne Łódź
Podziękował: 2 razy
Podziękowano: 22 razy

Postautor: El Grey » 4 maja 2021, o 15:35

Oj to już zakrawa o fobie...
Po pierwsze twoja teoria na temat delikatności neonów jest wielce przesadzona.
Akurat te ryby bardzo dobrze czują się w przeciętnych parametrach wody, które można im zapewnić w domu na kranvicie ( zakres temp. 21 - 35 pH 3.5 - 6) twardość wynika bezpośrednio z pH Karpiowate są dużo bardziej wrażliwe (zakres temp. 22 - 28 pH 6 - 8) cenniejsze gatunki jak danio (zakres temp. 22 - 24 pH 7 - 8)
Więc twoja teoria leży i kwiczy, problemy zaczynają się wówczas gdy wpakujesz do zbiornika kamory i żwir mocno zmieniające parametry, twoja twardość = pH i jak masz niewydajny filtr biologiczny Amoniak zabija wówczas najszybciej.
CX 450pro v5 DFC, CX 450 Black Angel, Protos 380, Goblin 380, Goblin 500, PA Extra 260 SPEKTRUM DX8 G2
Awatar użytkownika
mwx
Olimp forum
Posty: 7200
Rejestracja: 23-09-2016
Lokalizacja: Poznań West
Podziękował: 45 razy
Podziękowano: 619 razy
Kontaktowanie:

Postautor: mwx » 4 maja 2021, o 17:45

Akwarysta ze mnie jak z koziej dupy trąba ale z tego co pamiętam u mojej siostry neonki to były jedyne ryby które przetrwały wszystkie trzy masowe wyginięcia całej reszty wodnej załogi.
Nie wiem, może przez przypadek w tej mętnej wodzie panowały warunki idealne dla neonów i katastrofalne dla pozostałych.
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 4 maja 2021, o 20:31

El Grey pisze:Oj to już zakrawa o fobie...
Po pierwsze twoja teoria na temat delikatności neonów jest wielce przesadzona.
Akurat te ryby bardzo dobrze czują się w przeciętnych parametrach wody, które można im zapewnić w domu na kranvicie ( zakres temp. 21 - 35 pH 3.5 - 6) twardość wynika bezpośrednio z pH Karpiowate są dużo bardziej wrażliwe (zakres temp. 22 - 28 pH 6 - 8) cenniejsze gatunki jak danio (zakres temp. 22 - 24 pH 7 - 8)
Więc twoja teoria leży i kwiczy, problemy zaczynają się wówczas gdy wpakujesz do zbiornika kamory i żwir mocno zmieniające parametry, twoja twardość = pH i jak masz niewydajny filtr biologiczny Amoniak zabija wówczas najszybciej.


Popatrz jeszcze raz na to co napisałeś i zmierz twardość i pH wody w kranie.
;)

Ponad to w dalszym ciągu jest tak, że poumierały mi neonki i żadne inne ryby.
:dk: :dk:


Fobia?
Może. Fakty są takie, że Neonki pochodzą z wody która jest ... BRUDNA. Brązowa, mętna...
My kojarzymy Neonki z holendrami, dużą ilością roślin i krystalicznie czystą wodą, ale to nie tak.
Zupełnie nie tak.
Są akwa-faszyści, którzy twierdzą, że jak jesteś w stanie dojrzeć choćby jedną żyjącą zieloną roślinę w tym bagnie, to nie jesteś godzien nazywać tego czarną wodą.

I teraz mi powiedz gdzie i kiedy ten Neonek ma tam w tych swoich czarnych wodach dużo światła?

A po co ewolucja wykształciła mu ten błyszczący lśniący pasek który nam się tak podoba?
Dla nas? Żeby nam się podobał?? :rotfl2:
Hehe... No oczywiście, że nie (choć kreacjoniści by pewnie powiedzieli, że właśnie tak).
Po to, żeby one się miały szansę na wzajem dojrzeć...

Amoniak.. Nie no błagam Cie, to był pierwszy test który kupiłem...
PO takim czasie i przy takiej nadfiltracji musiałbym się naprawdę postarać, żeby tu się amoniak pojawił (znaczy w sumie to nie dużo trzeba, ale mniejsza o to - inny temat).
To na pewno nie ten problem...




mwx pisze:Akwarysta ze mnie jak z koziej dupy trąba ale z tego co pamiętam u mojej siostry neonki to były jedyne ryby które przetrwały wszystkie trzy masowe wyginięcia całej reszty wodnej załogi.
Nie wiem, może przez przypadek w tej mętnej wodzie panowały warunki idealne dla neonów i katastrofalne dla pozostałych.


I to jest bardzo prawdopodobne! Bardzo prawdopodobne, żę siostra zupełnie nieświadomie i niechący zrobiła u siebie czarne wody.
Jeśli np. leżały tam butwiejące, gnijące części roślin - to dokładnie tak się stało.
Woda mętna, brązowa - optyczna definicja czarnej wody.
To że jest miękka i kwaśna też jest wynikiem procesów które tam zachodzą...
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 4 maja 2021, o 20:41

Aha i jeszcze jedno: tak zgadzam się, że kamory, żwiry - są takie rzeczy które psują pH wody - trzeba tego pilnować i z resztą miałem na samym początku w akwa cztery kamory, przy których twardość i pH leciało jak szalone w górę.
Szybko je zidentyfikowałem i wywaliłem - to było na samym początku.

Druga rzecz co do której się zgadzam: tak, od trwale nie optymalnego pH dużo gorsze są jego gwałtowne skoki.

Ale teraz jeszcze raz o parametrach.
Neonki: pH 3,5 - 6
Brzanki - 6 - 8

(Cytując Ciebie - ja znam trochę inne dopuszczalne parametry dla tych gatunków, ale mniejsza o szczegóły.)
Wydawać by się mogło, żę ... skoro Neonki 6 a brzanki 7 no to już jak będzie ... powiedzmy te 6 to będzie OK, no nie?
No ... może i tak.
Zupełnie jak w spacerze na linie nad przepaścią bez asekuracji - możliwe, że będzie OK.

To co jest istotne, to to, że Brzanka poradzi sobie zarówno w wodzie kwaśnej jak i w zasadowej.
Różnica pomiędzy pH 6,5 a 7,5 wydaje się nie wielka, ale jest zasadnicza :D
Neonki NIE TOLERUJĄ WODY ZASADOWEJ.
A ja ... nigdy nie miałem innej w akwarium...
Awatar użytkownika
El Grey
Stały bywalec...
Posty: 248
Rejestracja: 12-08-2016
Lokalizacja: Miasto stołeczne Łódź
Podziękował: 2 razy
Podziękowano: 22 razy

Postautor: El Grey » 5 maja 2021, o 07:10

Parametry są prawidłowe, w ramach wyjaśnienia: Czarne wody to nie brudne, a wręcz przeciwnie bardzo czyste i jałowe wody, brak glonów, roślin, patogenów chorobotwórczych i pierwotniaków. A kolor i czystość zawdzięczają garbnikom rozpuszczonym w wodzie pochodzących w zatopionych drzew. Moim zdaniem właśnie tego brakuje u ciebie. (dziwne bo krewetki są dużo bardziej wrażliwe)
A czy czasami nie stosujesz wymiennika jonowego do przygotowania swojej wody? Tak coś mi się wydawało, więc twoja woda powinna wchodzić w pH 6.8 co spokojnie tolerują wszystkie kąsaczowate. U mnie w pH 7.2 też jest im dobrze, brak zgonów nie chowają się w roślinach a oświetlenie w rośliniakach daje czadu.
CX 450pro v5 DFC, CX 450 Black Angel, Protos 380, Goblin 380, Goblin 500, PA Extra 260 SPEKTRUM DX8 G2
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 5 maja 2021, o 08:34

El Grey pisze:Parametry są prawidłowe, w ramach wyjaśnienia: Czarne wody to nie brudne, a wręcz przeciwnie bardzo czyste i jałowe wody, brak glonów, roślin, patogenów chorobotwórczych i pierwotniaków.


Czystość / brudność - rzecz względna. Brak patogenów i od groma patogenów jednocześnie.
Patogen =/= patogen.
Nie jednemu psu burek na imię.

Natomiast odnośnie tego, że czarne wody nie są brudne: To są czarne wody:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A tak wyglądają czarne wody w naturze:

Obrazek

Gdybyś się tej wody napił to umarłbyś na dur brzuszny - tyle w kwestii braku patogenów ;)


El Grey pisze:A kolor i czystość zawdzięczają garbnikom rozpuszczonym w wodzie pochodzących w zatopionych drzew. Moim zdaniem właśnie tego brakuje u ciebie. (dziwne bo krewetki są dużo bardziej wrażliwe)


Dwa jebitne korzenie się moczą...
Nie śpieszę się też z wyciąganiem obumarłych części roślin - z więcej niż jednego powodu.
... więc że tak całkiem nie ma w tej wodzie garbników, to raczej nie... Ale nie ma ich dużo.
Przy takiej filtracji i na bieżąco wyciąganiu ich z wody przez węgiel, oraz regularnych podmianach - nie będzie ich dużo.
I tak właśnie ma być - moje akwarium to NIE SĄ czarne wody.


El Grey pisze:A czy czasami nie stosujesz wymiennika jonowego do przygotowania swojej wody?


Owszem, stosuję, ale on nie jest nie wiadomo jakiej wydajności.
Przed nim mam pH 8 lub więcej (nie pamiętam), po nim - 7,5; i mniej więcej takie pH utrzymuje się w akwa cały czas.

El Grey pisze:Tak coś mi się wydawało, więc twoja woda powinna wchodzić w pH 6.8 co spokojnie tolerują wszystkie kąsaczowate.


A tak! Owszem. Poniżej 7 byłoby dla nich OK.
Za to byłoby nie za dobrze dla ślimaków...

Nigdy nie miałem kwaśnej wody.


El Grey pisze:U mnie w pH 7.2 też jest im dobrze, brak zgonów nie chowają się w roślinach a oświetlenie w rośliniakach daje czadu.


Ty masz jeszcze jedną rzecz, której ja nie mam (tak zakładam): nawożenie Co2.
A on też zbija pH i to zaje**scie - w końcu to kwas węglowy.
...
U mnie jedyne nawożenie Co2 to to co wydychają ryby / ślimaki, plus wszystko inne co żyje i jest tlenowe (w największej mierze to pewnie bakterie w filtrach mechanicznych). Czyli takie powiedzmy "naturalne" - nie jest to NIC, ale też nie jest to taka ilość jaką Ty pchasz do wody przez dyfuzor...


I ostatnia rzecz: Oświetlenie: ja nie powiedziałem, że oświetlenie w roślinniakach jest z definicji za mocne dla Neonków.
Z tym pewnie jest jak ze wszystkim- jest jakaś tolerancja.
Skoro Neonki się nie chowają, to znaczy, że światła nie jest za dużo.

Ja przez chwilę miałem inny problem: pod koniec dnia, pod wieczór, mimo, że w akwa światło się jeszcze świeciło, pod roślinami, przy dnie chowały się ... Brzanki!!
Tak jest! Ewidentnie szukały miejsca do spania, mimo, że jeszcze był środek dnia.
Problemem nie było natężenie światła tylko długość dnia.
Od świtu do zmierzchu miałem około 18 godzin, bo wzorowałem się na porze letniej w naszej szerokości geograficznej... a to błąd!
Bliżej równika dzień ma zawsze około 12 godzin.
Stąd oświetlenie baniaka ciepłowodnego nie powinno przekraczać 14 godzin.
Przeprogramowałem sterownik i jest gitarka - Brzaneczki są aktywne od świtu do zmierzchu.
Do tego dobrałem te pory tak, żeby zahaczać moją aktywnością o trochę akwariowej nocy - pozwala mi to podkarmić ślimaki i denne ryby tabletkami, nie przekarmiając Brzanek (bo to był kolejny problem: albo cały baniak głodował, albo Brzanki były non-stop przekarmione).

Neonki do tego świata nie pasują ...:|
Awatar użytkownika
El Grey
Stały bywalec...
Posty: 248
Rejestracja: 12-08-2016
Lokalizacja: Miasto stołeczne Łódź
Podziękował: 2 razy
Podziękowano: 22 razy

Postautor: El Grey » 5 maja 2021, o 16:16

A żeś się uparł... Nie mówie że masz trzymać neony, skoro masz problem z ich przeżywalnością...
CO2 niestety nie zbija zaje**scie pH, byłoby fajnie. Natomiast podbija zaje**scie twardość węglową, która jest problemem zwłaszcza gdy ma się krewetki z rodziny Caridina. Rośliny podczas nocy panie nawożą ci słup wody CO2, a pobierają O2 i na odwrót podczas dnia. Powiem więcej u mnie zawartość CO2 w nocy jest wyższa niż w dzień gdy podaje go do wody. Ślimaki nie mają problemu z pH na poziomie 5.5 jeśli w wodzie jest wystarczająco wapnia. Pozostawianie w wodzie martwych liści i części roślin powoduje wytrącenie do słupa wody duże ilości azotu, dlatego w zbiornikach roślinnych stosuje się tak wielkie i wydajne filtry biologiczne. Przykład dla zbiornika 150-200l daje się filtr przeznaczony do 600l i wymienia się media filtracyjne na wydajniejsze. więc sugeruje usuwać martwe części roślin zielonych. Oświetlenie w akwariach gdzie są rośliny powinno być włączone 8 godzi + ewentualnie świty i zmierzch (nie więcej niż 12godz.) rośliny nie potrzebują i nie powinny być wystawione na intensywne światło, które pozwala na prawidłową fotosyntezę przez dłuższy czas dokładnie jak w naturze, można powiedzieć że tyczy się to również zwierząt. U mnie rośliny z wielu gatunków wieczorem (przed wyłączeniem oświetlenia) po prostu składają liście szykując się na spoczynek i tak powinno być bo to znaczy że dostały to co potrzebują. W naturze też w większości przypadków woda nie jest wystawiona na promienie słoneczne dłużej niż 6 godz. a co dopiero 12. Podkreślam tu że chodzi o intensywne oświetlenie, nasłonecznienie. Nie wiem czy dobrze robisz dokarmiając ekipę sprzątająca (ślimaki, glonojady, krewetki) to one powinny być pierwszą linią obrony przed glonami, resztkami pokarmowymi. Ja nie karmie bo w innym przypadku ślimaków i glonożernych ryb bym nie oglądał bo po posiłku po prostu się chowają i do widzenia, a dodatkowo nie spełniają swojej roli.
CX 450pro v5 DFC, CX 450 Black Angel, Protos 380, Goblin 380, Goblin 500, PA Extra 260 SPEKTRUM DX8 G2
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 5 maja 2021, o 17:42

El Grey pisze:A żeś się uparł... Nie mówie że masz trzymać neony, skoro masz problem z ich przeżywalnością...


No nie, no nie, ok, zgoda, nie mówisz ...
;)

El Grey pisze:CO2 niestety nie zbija zaje**scie pH, byłoby fajnie.


No dobra, fakt, może i nie aż tak zaje**scie...

El Grey pisze:Natomiast podbija zaje**scie twardość węglową,


... no ale musi najpierw mieć w wodzie to coś, co do tych węglanów zwiąże...
I od razu mówię, że nie wiem co to jest i czy zawsze jest czy nie zawsze.
Wiem natomiast, że twardość węglanowa to funkcja ilości węglanów, czyli soli kwasu węglowego rozpuszczonych w wodzie, a żeby sole powstały to kwas węglowy musi z czymś zareagować...
Ale, że tak powiem I get the point.


El Grey pisze: która jest problemem zwłaszcza gdy ma się krewetki z rodziny Caridina. Rośliny podczas nocy panie nawożą ci słup wody CO2, a pobierają O2 i na odwrót podczas dnia. Powiem więcej u mnie zawartość CO2 w nocy jest wyższa niż w dzień gdy podaje go do wody.


No, to raczej normalne, właśnie z tego powodu o którym mówisz.
I właśnie z tego samego powodu u mnie w nocy chodzi napowietrzanie, które Co2 z wody usuwa bardzo skutecznie.

El Grey pisze:Ślimaki nie mają problemu z pH na poziomie 5.5 jeśli w wodzie jest wystarczająco wapnia.


Uhm... i stąd twardość węglanowa... Węglan wapnia.
... czy tam ... wodorowęglan wapnia - jeden pies... zasadniczo nietrwały związek, wystarczy przegotować wodę, żeby go wytrącić (stąd kamień np. w czajnikach przy twardej wodzie).
No ale to już dygresja.

El Grey pisze:Pozostawianie w wodzie martwych liści i części roślin powoduje wytrącenie do słupa wody duże ilości azotu, dlatego w zbiornikach roślinnych stosuje się tak wielkie i wydajne filtry biologiczne. Przykład dla zbiornika 150-200l daje się filtr przeznaczony do 600l i wymienia się media filtracyjne na wydajniejsze. więc sugeruje usuwać martwe części roślin zielonych.


Generalnie usuwam. Tyle, że się z tym nie spieszę.
Póki co raczej cierpię na niedobór niż nadmiar azotu w wodzie...
Mam dużo azotofilnych roślin (rogatek, kabomba i zielistek w hydroponice) które wyciągają dosłownie wszystko.
Autentycznie. Baniak generalnie tętni życiem, a azotanów cały czas poniżej mierzalnej...
BYł moment, że dochodziło już do 20 i było fajnie, ale rośliny się rozszalały, rozrosły... i ni ma.

A jak już zaznaczałem nie stosuję żadnego nawożenia. Tylko to co wysrają zwierzęta.


El Grey pisze:Oświetlenie w akwariach gdzie są rośliny powinno być włączone 8 godzi + ewentualnie świty i zmierzch (nie więcej niż 12godz.)


No to ja mam teraz 14 godzin, ale świt i zmierzch mam naprawdę długi (po kilka godzin).
Pełna moc - tylko przez jakieś 2-3 godziny w środku dnia (naturalnie słońce jest wtedy blisko zenitu).


El Grey pisze:rośliny nie potrzebują i nie powinny być wystawione na intensywne światło, które pozwala na prawidłową fotosyntezę przez dłuższy czas dokładnie jak w naturze, można powiedzieć że tyczy się to również zwierząt. U mnie rośliny z wielu gatunków wieczorem (przed wyłączeniem oświetlenia) po prostu składają liście szykując się na spoczynek i tak powinno być bo to znaczy że dostały to co potrzebują. W naturze też w większości przypadków woda nie jest wystawiona na promienie słoneczne dłużej niż 6 godz. a co dopiero 12. Podkreślam tu że chodzi o intensywne oświetlenie, nasłonecznienie.


:thumb:

El Grey pisze: Nie wiem czy dobrze robisz dokarmiając ekipę sprzątająca (ślimaki, glonojady, krewetki) to one powinny być pierwszą linią obrony przed glonami, resztkami pokarmowymi. Ja nie karmie bo w innym przypadku ślimaków i glonożernych ryb bym nie oglądał bo po posiłku po prostu się chowają i do widzenia, a dodatkowo nie spełniają swojej roli.


Ginęły mi w oczach zatoczki i rozdętki... Ewidentnie z głodu.
Nie jest dobrze, jak jest ich tyle, że aż się całe dno rusza - nie nie, co to to nie.
Dawniej miewałem i takie stany i to świadczyło o przekarmieniu zbiornika.
Ale tutaj ... było sporo, a zaczęło ubywać.
A zaczęło ubywać dokładnie w momencie kiedy uznałem, że moje brzanki są notorycznie przekarmione i zmniejszyłem racje żywnościowe.

Dawniej tabletki dla ryb dennych były u mnie taką formalnością - są bo są, raczej nie bywały potrzebne.
Teraz, przy Brzankach, już wiem po co one są...
Brzanki się nimi nie nafutrują (chociaż jak rzucę w ciągu dnia to oczywiście dobierają się do nich i brzanki - jasne, że tak, ale kiepsko im idzie).
Dwie kostki pokarmu mrożonego - całkiem nie dawno wrzucałem filmik - widać ile czasu im zajmuje opierdolenie tego do czysta.
Chwila nieuwagi i nie ma.
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 9 maja 2021, o 23:57

Dobra, słuchajcie u mnie powoli zapada decyzja o zmianie obsady.
Pozbywam się brzanek.
Nie mam jeszcze pewności, czy będę się ich pozbywał w ogóle, czy po prostu postawie dla nich oddzielny baniak - trwają negocjacje co do tego gdzie ewentualnie miałby stanąć ;)

... ale jakby ktoś z forum zechciał przygarnąć 38 sztuk, zdrowych odchowanych brzanek, to oddam za czteropak 10,5.
;)
Serio.
No chyba się opyla, nie?

W moim akwarium pojawi się to co od początku tam miało być, czyli Gupiki i ogólnie piękniczkowate.

Triggerem do decyzji były trzy Black Molly które niedawno dostałem od Dawa.
Rybka moich marzeń, a jakoś tak się stało, że nigdy jej nie miałem.
Obawiałem się o nie wpuszczając je do Brzanek, ale wyszło fajnie, bo to Brzanki bały się ich - strasznych czarnych diabłów.
Tak było przez chwilę, a póżniej się zakumplowały i pływały razem, jadły razem nie zwracając na siebie specjalnej uwagi.
ALe to jeszcze nic, no bo przecież mogło tak zostać...
Tylko, że w piątek zobaczyłem dwie młode Black Molly. Więcej nie wypatrzyłem, a było ich na pewno z kilkadziesiąt...
Mają się gdzie chować i bez Brzanek szybko zarybią całe akwarium, ale z Brzankami - podejrzewam, że jak wróce po weekendzie to już ich nie będzie.

No niestety - to był spontaniczny, nie przemyślany zakup... polubiłem te rybki, ale ...
... ale.

To jak? Jest ktoś chętny?
Oferta nie będzie trwała wiecznie - jak się namyślimy i postawimy kolejny baniak to będzie pozamiatane ;)
Trochę mi się nie chce...
... ale w sumie, jakbym stuknął taką niską, długą seteczkę w sypialni, to by źle nie było...
:D

Możecie popytać po znajomych.
Jeden warunek: nie zgadzam się, żeby poszły na pokarm, albo do "złego domu"!!
Awatar użytkownika
mikegsx400
Lider forum...
Posty: 1887
Rejestracja: 01-10-2014
Lokalizacja: Pruszków/W-wa
Podziękował: 134 razy
Podziękowano: 164 razy

Postautor: mikegsx400 » 10 maja 2021, o 08:06

No to pa co mi się ostatnio przewinęło, może będzie git:
https://m.olx.pl/oferta/akwarium-100x30 ... JmlnT.html

:D
"...możesz być znacznie szybszy, nie myśl o tym, po prostu to zrób!"
Awatar użytkownika
dawo
Sknerus
Posty: 2136
Rejestracja: 06-10-2014
Lokalizacja: Piastów
Podziękował: 46 razy
Podziękowano: 81 razy

Postautor: dawo » 10 maja 2021, o 09:10

Mi osobiście z jednego miotu Molinezji średnio rodzi się koło 10 sztuk małych. Raczej nie licz na kilkadziesiąt. Miałem już 3 mioty :)
Akwarium z Majka linka fajne :thumb:
Heli: 450, V922, 2x250, Protos 380, Protos 500, 2 x XL POWER 550
Samoloty: 2 x Combat, FunCub, MX-S, Sebart Katana 50E, Skrzydło, 2xF16, Hyper Bipe, Hawk EDF, Rad Jet, Akrobat Halowy,Bolt Mavimodels, ASW28 Volantex, E-flight v900 i Mini EDGE 540, Kwarciński Micron 150,
Drony: quad 250 i QX 90,
Samochodziki: Traxxas Rustler i 2 x Rustler 4x4, Slash 2wd, Summit, Arrma Typhon i Infraction 6s
DX9 G2 :)
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 10 maja 2021, o 10:42

Aha.... no może za bardzo po gupikowemu myśle, gdzie było od 30 do 130, średnio 60 rybek...
Kurde no fajne fajne to akwarium i to takie nietypowe - właśnie idealne dla Brzaneczek... Było na zamówienie robione i to widać, w handlu takich nie ma.
Awatar użytkownika
mikegsx400
Lider forum...
Posty: 1887
Rejestracja: 01-10-2014
Lokalizacja: Pruszków/W-wa
Podziękował: 134 razy
Podziękowano: 164 razy

Postautor: mikegsx400 » 10 maja 2021, o 11:31

I z Warszawy, sam odbierzesz :D
"...możesz być znacznie szybszy, nie myśl o tym, po prostu to zrób!"
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 10 maja 2021, o 13:43

No dobra dobra weźcie, weźcie... cicho już...
Powiedzcie mi lepiej jak się tych jebanych helenek pozbyć.. Mam teorię, że to one - nie głód... te dwie trzy czy tam kilka co se przyniosłem - to one mi wyczyściły zatoczki, rozdętki i świderki...
A googiel, jak tylko wpisuję "jak pozbyć się ślimaków helena" to od razu "Masz problem z plagą slimaków?? taaak! Helena, to świetne lekarstwo!!"
KUrrrrwaaaaaa!!!!!

:wall: :wall: :wall: :wall: :wall:
Awatar użytkownika
El Grey
Stały bywalec...
Posty: 248
Rejestracja: 12-08-2016
Lokalizacja: Miasto stołeczne Łódź
Podziękował: 2 razy
Podziękowano: 22 razy

Postautor: El Grey » 10 maja 2021, o 15:24

No niestety, ale nie ma selektywnych środków do zwalczania konkretnego gatunku ślimaka. Żeby zatoczka wytępić, to trzeba mieć całą chorde heleneki, to tałatajstwo mnoży się w sprzyjających warunkach masakrycznie... A świderka wytępić... to plaga egipska nie do zarąbania. Przy roślinach masakra. Raz popełniłem błąd wpuszczając świderki do zbiornika, nie używam chemii, więc bujałem się z nimi kilka lat w moim 2 metrowym baniaku. Ponadto w tym zbiorniku pływały zbyt cenne ryby, by ryzykować tępienie chemią. Poczekaj spokojnie jeśli będziesz miał w baniaku wszystko OK to pojawią się i rozdętki w większej ilości.
CX 450pro v5 DFC, CX 450 Black Angel, Protos 380, Goblin 380, Goblin 500, PA Extra 260 SPEKTRUM DX8 G2
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 10 maja 2021, o 22:02

blać, że też zawsze u mnie musi być wszystko na opak :/
Ale dobra, dobra - jest plan.
Chemia - to jest to.
Jeśli będzie "Brzankarium" to nie ma problemu.
Jeśli nie będzie brzankarium, to znajdę wszystkim pożądanym mieszkańcom akwa (w tym filtrom i roślinom które bardzo dokładnie przejrzę )inny tymczasowy dom.
A reszta Mmmm.... Lubię zapach napalmu z rana _killer _killer _killer _killer

ALE... przyjechałem właśnie do domu, obejrzałem akwa i chyba nie jest tak źle. Odkąd zacząłem trochę lepiej podkarmiać ekipę sprzątająca, ślimaczków jakby przybyło...
JEŚLI nie stanie się tak, że za chwilę przybędzie też tych żarłocznych kurwiszczy a innych zacznie ubywać - luzik na żyłce - nic nie będę robił.

Wróć do „Brudnopis”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości