Heli-Team.pl

Nie wiem gdzie o tym napisać, więc piszę jak zwykle w Brudnopisie.

Słuchajcie, sprawa jest ... prosta i w członek męski trudna.
Generalnie temat mówi wszystko.
Potrzebuję spadochron.
Znam masę tego co będzie spadało, potrafię określić prędkość z jaką ma spadać.
Ma ktoś wiedzę jak się oblicza wielkość czaszy spadochronu?
Czasza ma być najstandardowsza ze standardowych - zwykła okrągła z kilkoma (pewnie ośmioma) linkami... that's it.
Na pałę zrobiłbym jakieś 20cm i pewnie będzie ok (masa zrzutu to około 500g)... ale skąd wiedzieć z jaką prędkością będzie to spadać? Nie umiem ... nooo... lack of knowledge.
Ktoś umi?

tu masz kalkulator dla leniuszków a poniżej proste wytłumaczenie skąd wzięły się wyniki: https://www.translatorscafe.com/unit-co ... hute-size/

nie wiem jak szybko chcesz przywalić tym czymś o glebę, ale 20cm dla pół kilo to nawet na pałę wydaje się o wiele za mało

wychodzi około 18m/s

Spadochroniarz multiplexa który waży pewnie trochę więcej niż długopis ma większą czachę.

Zamiast linek polecam coś typu firanka/siateczka, nie będziesz kurwić za każdym razem jak przyjdzie to rozplątać.

https://www.rc4max.com/multiplex-852004 ... ochroniarz

.... To jest .... takie coś, że w sumie nawet jakby spadło bez spadochronu to się pewnie nic nie stanie (ale wolę nie i wolę, żeby leciało po pierwsze w kontrolowanej pozycji (bo tylko jedną stroną może w miarę bezpiecznie jebnąć) i ....
... no ale 18m/s to fakt - trochę dużo. Spoko. Dzięki Panowie!

blać jednak dalej mam problem.
Zważyłem dokładnie to co zrzucam - wychodzi 300g jak się postaram (mogę w pewnym zakresie manipulować masą), no i wychodzi, że sensowny spadochron to jakieś 45-50cm średnicy.
Gut.
Taki kawałek materiału właśnie mam.
Nota bene, jak sobie to optycznie wyobrażałem, to właśnie tej wielkości czaszę sobie wyobrażałem... Myślałem, że te słynne 20 cm to jest więcej po prostu

Ekhem... No w każdym razie spadochron ... no niby już jest.
Tylko członek męski z tego, bo nie mieści się do kompartmentu który dla niego przygotowałem.

Chciałem zrobić spadochron z takiej cienkiej, gęsto plecionej firanki...
ALe to chyba zły pomysł... Poza tym ona przepuszcza. Nie wiele, ale przepuszcza.
Więc ... to już ciężko policzyć, ale czasza powinna być jeszcze większa. No ni chuja - nie upchnę.
A jak upchnę za bardzo to się nie otworzy.
...
Z czego to zrobić?
Jakieś pomysły? Lepsze niż folia z reklamówki...? (i to jeszcze takiej jakiejś cienkiej - sprzed reformy ekologicznej).
No i ... albo skąd wziąć taką folię...
W sumie taka z cienkich reklamówek na pieczywo by mogła być, tylko, jej są małe kawałki...

Kup jakiś stary latawiec może (taki do kitesurfingu).

BTW - to do jakiej prędkości się rozpędzi zależy też trochę od wysokości z jakiej startuje, no bo przecież zanim osiągniesz equilibrium między siłą ciążenia a siłami wynikającymi z oporów aerodynamicznych to też chwila mija. Czyli jeśli nie zrzucasz z bardzo wysoka to mniejsza czasza może dać radę.

A może ze 2 spadochroniarzy?
https://allegro.pl/oferta/duzy-spadochr ... 2201394278

mwx pisze:Kup jakiś stary latawiec może (taki do kitesurfingu).

Nie mam czasu, kuźźźźwaaa.... :/

mwx pisze:BTW - to do jakiej prędkości się rozpędzi zależy też trochę od wysokości z jakiej startuje, no bo przecież zanim osiągniesz equilibrium między siłą ciążenia a siłami wynikającymi z oporów aerodynamicznych to też chwila mija. Czyli jeśli nie zrzucasz z bardzo wysoka to mniejsza czasza może dać radę.

Eeee???
Czekaj ... czekaj... Bo albo Ci się coś totalnie pojebało (a jakoś znając Ciebie - nie sądzę) albo ja nie kumam...
Zaokrąglając G do 10m/ss to by było tak:
1. free-fall:
- po przeleceniu 1 metra - mamy 1m/s
- po przeleceniu 2 metrów - mamy 2m/s
- po przeleceniu 3 metrów - mamy 3m/s
...
- po przeleceniu 10 metrów - mamy 10m/s

2. spadochron (przy założeniu prędkości granicznej powiedzmy 5m/s)
- po przeleceniu 1 metra - mamy 1m/s(*)
- po przeleceniu 2 metrów - mamy 2m/s(*)
- po przeleceniu 3 metrów - mamy 3m/s(*)
...
- po przeleceniu 5 metrów - mamy 5m/s(*)
- po przeleceniu 10 metrów - mamy 5m/s(*)
- po przeleceniu 30 metrów - mamy 5m/s(*)

(*) - to będzie oczywiście trochę inaczej - tak wiem, ale You get the point.
Co się niby zmieni na lepsze po przeleceniu 300 metrów? Jakim cudem prędkość spadnie?

mikegsx400 pisze:A może ze 2 spadochroniarzy?
https://allegro.pl/oferta/duzy-spadochr ... 2201394278

Miałem takiego skoczka... to znaczy Justynka miała. Zrzucałem jej go z Thundry.

Ty widziałeś jakie te sznurki są grube?

NVM - poszedłem wyrzucić śmieci i wpadłem na pomysł.

Worek na śmieci.

Prędkość nie spadnie. Przyspieszenie spadnie do zera. Chodzi o to że opory rosną wraz z prędkością więc wynikowe przyspieszenie maleje aż osiągnie teoretyczne zero (równowaga między ciążeniem a oporami = stała prędkość). Takie spadanie nawet z za małym spadochronem jednak różni się od spadku swobodnego.

My nie wiemy czy Ty zrzucasz to tajemnicze coś z 10metrów czy z kilometra

No ale jakie znaczenie ma przyspieszenie... Liczy się prędkość w chwili uderzenia - to ona decyduje o energii kinetycznej, a nie przyspieszenie...

Takie że jeśli zrzucasz to z , powiedzmy, 3 piętra, to nie zdąży przyspieszyć do prędkości granicznej

Bawiłem się w takie rzeczy za dzieciaka z kuzynką. Miś spadochroniarz najlepiej szybował na parasolce.

mwx pisze:Takie że jeśli zrzucasz to z , powiedzmy, 3 piętra, to nie zdąży przyspieszyć do prędkości granicznej

No właśnie. To w czym ma pomóc większa wysokość?

W niczym. Wręcz odwrotnie. Nigdzie nie napisałem że im wyżej tym lepiej

Aha.... no faktycznie.
Dopiero teraz zobaczylem tam partykułę 'nie'...

Nie no tak ogólnie to będzie pomiędzy 10 metrami a kilometrem nawet nie pośrodku.... tylko zdecydowanie bliżej tych 10 metrów...
... ale powiedzmy 100 metrów to nadal za dużo żeby rozważać jeszcze ruch przyspieszony