Przemyślenia na ten temat wróciły bo już prawie po sezonie i zabrałem maszynę na oględziny. Nie miałem czasu dbać o xl'a za bardzo więc jak polatałem to zawieszałem przy suficie i tak w kółko latanie i wieszanie. Zaglądam teraz a on ma brud chyba wszędzie. Start i lądowanie jest na polnej drodze wiec wiadomo jak tam nawierzchnia wygląda no i wszystko oblepia model, choć jest na baterie a nie oktany.
Jak Wy dbacie o modele? Czyścicie je za każdym razem jak wracacie z latania? Mój niestety ma nawet łopaty oblepione muchami