jak się wyznacza progi w gitarze!?!?!?!

Na każdy temat. Byle kulturalnie...
Regulamin forum
Jakiekolwiek wulgaryzmy, obrażanie innych użytkowników i wszelkie inne działania sprzeczne z powszechnie przyjętymi normami społecznymi będę automatycznie eliminować posty, wątki a nawet autora.
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 19 lut 2024, o 19:40

Mózg mi zaraz eksploduje... kurvva ..... ekhem... dobra, postaram się bez przeklinania...
Nigdy nie miałem ambicji oraz zawsze miałem świadomość braku możliwości zrozumienia całej matematyki.
Analiza Matematyczna Krysicki i Włodarski to raczej wyżyny moich umiejętności i dobra. Tak może być.

Ale gitara to instrument który ma chyba ze 300 lat i jej zasada działania powinna leżeć w zasięgu poznawczym mojego intelektu, no nie??

No to fru.
Ile wynosi odległość od siodełka do pierwszego progu?

Heh...
No proste! W oktawie jest 12 dźwięków, więc 1/12 menzury - to był mój pierwszy błąd w rozumowaniu co do którego dość szybko się połapałem.
Nie! Nie 1/12, bo w ten sposób dążylibyśmy do zera a nie do połowy, a wiadomo, że w połowie długości struny jest 12 próg, czyli oktawa, czyli częstotliwość dwa razy wyższa niż otwartej struny.
Nooo... to znowu prosto! 1/2 * 1/12, czyli 1/24.
I następny próg znowu 1/24 tego co zostało...

No i właśnie gówno! Znowu nie.
A ile?
Ano ... w przybliżeniu 1/18. :masakra: :masakra: :masakra:

Jest kilka sposobów na wyznaczenie odległości między progami.
Jeden z nich podawał Adam Słodowy w swojej książce "Lubię majsterkować" ale w czasach kiedy miałem tą książkę nie przyłożyłem do niego za dużo uwagi, więc teraz gówno wiem, ale On tam pokazał jak zbudować gitarę od zera.
Drugi, jest geometryczny o taki:

https://www.youtube.com/watch?v=_lp-KclqVgQ

Trzeci jest stricte matematyczny:

https://www.youtube.com/watch?v=w_8_6OEa5aE

Za każdym razem, wszystko sprowadza się do tego, że odległość od progu zerowego (czy też siodełka) do pierwszego to


menzura/(1-1/(2^(1/12)))

w przybliżeniu menzura * 1/18
Jedna osiemnasta, nie jedna dwunasta, nie jedna dwudziesta czwarta... NIE! 1/18.

Moje pytanie: DLACZEGO?!?!
Wiem, że to działa, sprawdziłem, zmierzyłem odległości między progami w działającej i strojącej gitarze - wszystko jest tak jak piszą.
Ale DLACZEGO tak?
Umie mi to ktoś wyjaśnić albo nawet wytłumaczyć tak, żebym zrozumiał?

Tak to wygląda w praktyce:

Capture.JPG


Dla celów zrozumienia wziąłem sobie nietypową menzurę 512, bo ona się ładnie równo dzieli przez dwa i przez dwa i przez dwa i przez dwa .... i gówno - nigdzie poza oktawami nie jest równo.
A odstępy w dźwiękach są przecież równe, z resztą wystarczy spojrzeć na gryf i widać jak podstrunnica jest podzielona progami na odcinki...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 19 lut 2024, o 20:47

Dobra już wiem....
Jjjjja3,14erdole... wiem.... nie wiem czy wiem dostatecznie dobrze, żeby umieć wyjaśnić, ale kumam o co chodzi...

Dźwięk, który w muzyce rośnie "liniowo" (albo raczej równomiernie - jego wysokość) w fizyce nie rośnie liniowo tylko wykładniczo.
Znaczy, A1 = 440Hz, A2=880Hz, A3=1760Hz i tak dalej.
I to słychać, to jest oczywiste.
Usłyszymy bardzo wyraźnie różnicę pomiędzy dźwiękiem 100Hz a 101Hz, ale pomiędzy 5000Hz a 5001Hz - prawie na pewno nie.
Więc nas interesuje wzrost częstotliwości dźwięku WYKŁADNICZY.
A długość struny, z częstotliwością jest powiązana jak? No oczywiście liniowo.

I stąd ten posrany wzór... inaczej się nie da - tak musi być.

Ja pierdole zrozumiałem to...
Awatar użytkownika
kudzu
Elita forum...
Posty: 825
Rejestracja: 27-06-2020
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 140 razy
Podziękowano: 67 razy

Postautor: kudzu » 19 lut 2024, o 23:14

aikus pisze:Nigdy nie miałem ambicji oraz zawsze miałem świadomość braku możliwości zrozumienia całej matematyki.
Analiza Matematyczna Krysicki i Włodarski to raczej wyżyny moich umiejętności i dobra. Tak może być.

Kuźwa, aleś mi przypomniał... :masakra:

IMG_7056.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Adam
Goblin 380, XL380, Belt CPX, V911s, MX-16 HoTT
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 20 lut 2024, o 02:01

Tez gdzies mam, moje były niebieskie:)
Awatar użytkownika
kudzu
Elita forum...
Posty: 825
Rejestracja: 27-06-2020
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 140 razy
Podziękowano: 67 razy

Postautor: kudzu » 21 lut 2024, o 19:34

Tak przy okazji gitarowego wątku podpytam. Dzieciaki czasem biorą gitarę do zabawy, w sensie coś tam brzdękolą - absolutnie im nie bronię, niestety, chyba bardziej ze starości, niż przy ich czynnym udziale, już ze dwie czy trzy struny poleciały. Kupiłbym i wymienił cały komplet, ale nie za bardzo się orientuję w jakości i producentach. W sumie sensownie byłoby kupić jakieś tanie, ale może nie najtańsze? Ceny, jak się domyślałem, mają rozrzut od kilkunastu do kilkuset zł. W ogóle nie wiem, na co zwracać uwagę. Do chińskiego akustyka, jakby co.
Adam
Goblin 380, XL380, Belt CPX, V911s, MX-16 HoTT
Awatar użytkownika
mwx
Olimp forum
Posty: 7200
Rejestracja: 23-09-2016
Lokalizacja: Poznań West
Podziękował: 45 razy
Podziękowano: 619 razy
Kontaktowanie:

Postautor: mwx » 21 lut 2024, o 22:49

Jak to chiński sprzęt którym dzieciaki szarpią i trzaskają to po prostu pogódź się z tym że nigdy nie będzie trzymać stroju i kupuj najtańsze.

Mówię na własnym doświadczeniu - po prostu po iluśtam pierdionięciach, upadkach i szarpaniach nie da się nastroić na dłużej niż pół dnia i koniec.

Aikus - pamiętaj że najpierw ludzie grali na instrumentach, na czują stworzyli gamę a dopiero potem usystematyzowano temat i przydzielono dzwiękom konkretne częstotliwosci. Wcale nie zdziwiłbym się gdyby to częstotliwości miały źródło w "ładnym" czy "równym" podziale gryfu "na oko", bo tak się lutnikom podobało.

Ostatnio rozkmninialem dlaczego klawisze na pianinie mają taki dziwny układ - jak się przyjrzeć to kilku dzwieków jakby brakuje
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 21 lut 2024, o 23:50

Po Twojej odpowiedzi widać Maciuś, że muzyka nie stanowi zbyt ważnej dziedziny w Twoim życiu :)
Ja Cię zapewniam, że w klawiaturze pianina żadnego dźwięku nie brakuje, a powodów dla którego ona tak wygląda jest kilka:)
Jakbyś chciał bardziej podrążyć temat to łap:

https://www.youtube.com/results?search_ ... +and+white

Ja się nie podejmuję tego wyjaśniać, bo sam nie rozumiem tego dostatecznie dobrze i mówię całkiem serio - z teorii muzyki bym nie zdał żadnego egzaminu, chociaż jak o niej słucham to wszystko jest dla mnie jasne.... Nut nie znam do dziś ... to znaczy ... znam - umiem policzyć jaką która nutka ma wysokość dźwięku oraz nazwać jej wartośc rytmiczną, ale żeby wziąć nuty i coś zagrać tak jak niektórzy?? W życiu, no fucking way.
Więc niech to wyjaśniają Ci którzy znają się na tym lepiej.

BTW, mogę jeszcze tylko dodać, że .... tak to wygląda jeśli chodzi o tak zwaną skalę zachodnią. Czyli nasze Do Re Mi Fa Sol La Si Do, plus wszystkie półtony.
Jak popatrzysz na skalę pentatoniczną na przykład.... która była pierwszą istniejącą skalą, to dopiero masz zgryz... Ja jebie!! Jak tu coś na tym zagrać?!?!
Ale My, ludzie zachodu, jesteśmy po prostu przyzwyczajeni do naszej skali, a te inne też mają swoje zalety. w skali pentatonicznej np. nie da się praktycznie zagrać niczego co by nie pasowało :)

Więcej - tutaj:
https://pomelody.com/blog/jakie-sa-skale-muzyczne

Teraz wracając do pytania Kudzu: Żeby Ci powiedzieć, czy MWX ma tutaj choć odrobinę racji, czy nie, zadam Ci tylko jedno pytanie pomocnicze: z którego roku (rok produkcji) jest ten akustyk?
Chociaż mniej więcej.... potem wyjaśnię dlaczego.
Awatar użytkownika
kudzu
Elita forum...
Posty: 825
Rejestracja: 27-06-2020
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 140 razy
Podziękowano: 67 razy

Postautor: kudzu » 22 lut 2024, o 19:09

aikus pisze:Teraz wracając do pytania Kudzu: Żeby Ci powiedzieć, czy MWX ma tutaj choć odrobinę racji, czy nie, zadam Ci tylko jedno pytanie pomocnicze: z którego roku (rok produkcji) jest ten akustyk?
Chociaż mniej więcej.... potem wyjaśnię dlaczego.

Wydaje mi się, że dostałem go (tego akustyka)/ją (tę gitarę) od żony na 30kę, czyli dokładnie 10 lat temu :wall2:

Ale myślę, że Maciej ma sporo racji - poszukam tak, żeby mieć przesyłkę smart za darmo :grin2:
Adam
Goblin 380, XL380, Belt CPX, V911s, MX-16 HoTT
Awatar użytkownika
redb
Elita forum...
Posty: 820
Rejestracja: 24-08-2010
Lokalizacja: Lublin
Podziękował: 16 razy
Podziękowano: 60 razy

Postautor: redb » 22 lut 2024, o 20:08

tylko pamiętajcie że ...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
‐------------------‐----------
Hurricane 425 | Belt CP vel. trup | Dron homemade | XL 380 | XL 700
Taranis X9 lite S
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 22 lut 2024, o 20:57

Oj weź redb nie troluj.
Kudzu:
10 lat temu, no to niestety ale MWX nie ma racji.
Z gitarami, zwłaszcza właśnie tymi tanimi, jakoś w latach 1990 - 2010 stało się tak, że one po prostu stały się ... dobre. Tak po prostu.
W roku 1997 kupiłem za swoje pierwsze zarobione pieniądze Chińskiego Fendera DG-3. To był czas mniej więcej w połowie tej jakiejś dziwnej transformacji.
Dałem za niego coś pod 1000 złotych więc nie była to gitara najtańsza, choć made in China - była naprawdę przyzwoita.
Przeżyła ze mną wiele, w tym imprez naprawdę różnych, w tym takich w których nie była zbyt dobrze traktowana. Po tych wszystkich latach, nadal bezbłędnie stroiła na progach i była po prostu OK, tyle, że poobijana z każdej możliwej strony. W międzyczasie przerobiłem ją też na elektroakustyka, ale o to już mniejsza. Zasadniczo lutniczo się jej nie dotykałem (poza oczywistą wymianą mostka przy operacji przeróbki).
W tym roku ją sprzedałem i na jej miejsce kupiłem Yamahę, za ... AFAIK 1800 złotych, więc de facto za MNIEJ niż wtedy tego Fendera.
Yamaha made in Malaysia, choć IMHO to nie ma wielkiego znaczenia.
Yamaha jest ... o klasę lepsza niż ten Fender.

W czasie kiedy kupowałem Fendera, klasyczne gitary po 200 - 300 złotych owszem istniały, ale były gównem od którego potem tygodniami śmierdziały ręce.
Nie różniły się wiele od tak zwanych gitar sprzedawanych we wcześniejszych latach '90 przez ruskich na bazarach.
W 2015 roku, znajoma poprosiła mnie, żebym pomógł jej kupić gitarę klasyczną w rozmiarze 3/4 dla jej małoletniego młodego, bo chce się uczyć grać na gitarze.
Kupiliśmy gitarę za chyba 350 złotych.
Moją pierwszą gitarą w ogóle była gitarą która nadal istnieje, odziedziczyłem ją po ojcu, jest to właśnie gitara klasyczna o której od małego słyszałem tylko achy i ochy co to za wspaniała gitara .... i fakt, wiele jej zarzucić nie można, ale dziś ma już z 50 lat i w czasie zakupu kosztowała majątek, była produkcji NRDowskiej.
Z wyglądu - obie bardzo podobne.
Ta nowa gitarka 3/4 - o klasę lepsza.

Nie wiem co się stało.
Czytałem gdzieś, że tę rewolucję na lepsze zawdzięczamy niemieckiej firmie Thomann i jednej z jej marek tanich gitar Harley Benton.
Być może... być może nie, nie wiem.
Fakt jest taki, żę dziś kupić złą gitarę jest po prostu ciężko, a czasy gitar, na których można było zagrać tylko jeden utwór i potem trzeba było kilka minut odpocząć bo łapa Ci wisiała minęły bezpowrotnie (owszem, grałem i na takich gitarach na ogniskach).

Dziś nawet jeśli kupisz ewidentnego gniota z marketu za 999,99 pod tytułem "zestaw startowy młodego gitarzysty" a w środku wiosło, piecyk i jeszcze whooy wie co - no po prostu nie może to być zestaw optymalny, to nadal ta gitara raczej nie będzie zła.

To, że gitary się rozstrajają .... :) no ja 3.14erdolę, to jest normalne!! TU nie ma cudów! Jest fizyka.
Jest rozszerzalność temperaturowa ciał stałych, w szczególności metali, ich odkształcalność plastyczna.... po to są klucze, żeby gitarę która się rozstroiła - nastroić.
Jeśli w czasie grania dużo podciągasz, (albo w elektryku machasz tremolem) i od tego gitara się rozstraja, a struny mają więcej niż dwa - trzy dni, to prawdopodobnie struny płyną na kluczach i na moście... I tu - fakt - na jakości kluczy i mostu można sporo ugrać, ale to raczej nie Twój przypadek.
Nowe struny się wyciągają. można je trochę ponaciągać, żeby przyspieszyć ich "usztywnienie", ale i tak najwięcej i najskuteczniej działa czas - dla mnie struny zaczynają jako - tako trzymać strój na drugi dzień, po tygodniu już jest bajka.
Niektórzy po tygodniu struny zmieniają :) no ale to jest ... inna bajka :D


Więc w tej sposób dochodząc do meritum, czyli Twojego pytania, czyli o struny:

Marki które znam i za które ręczę:
D'Addario - klasyka klasyki
Ernie Ball - spoko, ale jak dla mnie ciutek przereklamowane.
Dean Markley - poznałem je jakieś 15 lat temu i od tej pory u mnie są nr 1, są ciut droższe, ale bez przesady.

To wszystko jednak kwestia moich preferencji. W żadnym razie nie poprawności wykonania strun.
Strun, różnych najtańszych i powiedzmy ze średniej półki cenowej, do elektryka i do akustyka przetestowałem ostatnio sporo i jedyne które były wadliwe to te, z którymi fabrycznie przyszedł mój elektryk... a jest to jedna z najtańszych gitar (Blond). Więc .... no miałem z nimi problem. Były jakieś dziwne... krzywe... Nie stroiły na progach i to nie wszystkie.. zdaje się najgorsza była E1 i G3 (a to zaskoczenie :D:D )
Od razu do kosza, założyłem inne i jest git mayonez... :)

Więc ... suma summarum - tak, bierz najtańsze struny, weź jakiś trójpak... Jak weźmiesz jakąś z choćby mniej więcej znanych marek to na bank będzie dobrze.
I niech dzieciaki szarpią, niech urywają... Jak zaczną grać, i zaczną mieć preferencje co do brzmienia to same będą wiedziały jakich strun potrzebują.
Moje ulubione do akustyka to oczywiście Dean Markley 80/20 Bronze, 10-47 (jak na ironię aktualnie mam założone inne - chciałem poeksperymetować, okazało sie, że jest tak sobie, ale nie najgorzej, więc tak już zostało)
DO elektryka.... w sumie to jeszcze nie wiem, ale chyba jeden whoy - w elektryku to przetworniki grają a nie struny... więc byle by były "dziewiątki" i dobra jest.
W Akustyku - 10, w elektryku - 9 - tak, bo lubię miękkie struny.
Takie też polecałbym dla dzieciaków - z powodów oczywistych, choć generalnie do nauki, na początek to polecałbym ... gitarę klasyczną :)
No ale ... o to już nie pytałeś i gitarę już masz...
:)
Awatar użytkownika
kudzu
Elita forum...
Posty: 825
Rejestracja: 27-06-2020
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 140 razy
Podziękowano: 67 razy

Postautor: kudzu » 22 lut 2024, o 21:23

Ja pierdziele... W ogóle nie miałem pojęcia o tych oznaczeniach! Ale już wiem, co to 10-47 i co to Bronze 80/20 ;)

Ja dla siebie pewnie wziąłbym 13-56, ale skoro córka zaczęła próbować uczyć się chwytów, to może 11ki?
Adam
Goblin 380, XL380, Belt CPX, V911s, MX-16 HoTT
Awatar użytkownika
kudzu
Elita forum...
Posty: 825
Rejestracja: 27-06-2020
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 140 razy
Podziękowano: 67 razy

Postautor: kudzu » 22 lut 2024, o 21:43

aikus pisze:Moją pierwszą gitarą w ogóle była gitarą która nadal istnieje, odziedziczyłem ją po ojcu, jest to właśnie gitara klasyczna o której od małego słyszałem tylko achy i ochy co to za wspaniała gitara ....

Ha! Miałem bardzo podobnie! Niestety ta moja przepadła gdzieś w akademiku, co chyba do dzisiaj nie zostało mi zapomniane, bo przecież tak cudownie grała… :vhappy:
Adam
Goblin 380, XL380, Belt CPX, V911s, MX-16 HoTT
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 23 lut 2024, o 00:22

kudzu pisze:Ja pierdziele... W ogóle nie miałem pojęcia o tych oznaczeniach! Ale już wiem, co to 10-47 i co to Bronze 80/20 ;)

:thumb:

kudzu pisze:Ja dla siebie pewnie wziąłbym 13-56, ale skoro córka zaczęła próbować uczyć się chwytów, to może 11ki?


10... Nie męcz dzieciaka, serio. No chyba, że twarda dziołcha w tatusia, to już sam wiesz lepiej.
BTW regulowałeś gryf w tym swoim akustyku?
Nie bój się tego zrobić. Zerknij czy się łódeczka nie zrobiła i jeśli tak - naciągnij z pół obrotu śrubę. Jakby struny zaczęły brzęczeć - zawsze możesz popuścić, a im niżej - tym lepiej:)
Awatar użytkownika
kudzu
Elita forum...
Posty: 825
Rejestracja: 27-06-2020
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 140 razy
Podziękowano: 67 razy

Postautor: kudzu » 27 lut 2024, o 18:39

Kupiłem, założyłem - jest super:) Naciągnąłem nieco pręt, tak na próbę, bo nigdy tego nie robiłem. Zobaczymy, jak do jutra się rozjedzie ;)
Adam
Goblin 380, XL380, Belt CPX, V911s, MX-16 HoTT
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 27 lut 2024, o 19:31

No i gra!
:)
A jakie w końcu kupiłeś? 10?
Awatar użytkownika
kudzu
Elita forum...
Posty: 825
Rejestracja: 27-06-2020
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 140 razy
Podziękowano: 67 razy

Postautor: kudzu » 27 lut 2024, o 20:02

Tak, dziesiątki. Młoda już leci z koksem; na razie próbuje sobie przypomnieć Am ;)
Nie inwestowałem w markowe struny - kupiłem Harley Benton (czyli te, które fabrycznie montują do wspomnianych przez Ciebie tanich gitar), coated phosphor antirust :)

Aż mnie naszło, żeby samemu sobie coś przypomnieć ;D
Adam
Goblin 380, XL380, Belt CPX, V911s, MX-16 HoTT
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 27 lut 2024, o 22:28

Przypomnij sobie przypomnij!!! Muza to wspa... A właśnie... albo dobra to w odpowiednim wątku...

Wróć do „Brudnopis”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 5 gości

cron