Co dziś zrobiłeś ze swoją (nie tylko) latającą maszyną

[mwx]

No ale ten imax jest 2x większy i 6x słabszy w podobnej cenie.

[aikus]

No to jest raz, dwa, że jeśli mówimy o zakupach nowych ładowarek to tak. Ale jak już ktoś ma, i działają, no to...

[pkali]

Będzie do latania po ciemaku w Wincentowie.

140W led (w rzeczywistości pewnie trochę mniej - nie mierzyłem, ale jasność jest jak trza, zdjęcie tego nie oddaje.

Ja i moje mikrusy jesteśmy pierwsi do testowania

Tapatalk

[aikus]

No to teraz króciutko o tym co robiłem w ciągu minionego weekendu.
A raczej najpierw gdzie.
Ano - tu:



https://www.google.pl/maps/@53.2638524, ... a=!3m1!1e3



Tak to wygląda tam na miejscu.



Miejscówka nie jest idealna, ale biorąc pod uwagę jej bliskość do bazy i wszystkie inne okoliczności w tym to co widać tam na droneradarze - jest po prostu bajkowa!!!
Żadnego scisku w dupie czy czasem nie latam już za wysoko... raaaany... tyle wolności w górę, praktycznie zero ograniczeń...
Echhh.. człowiek na tych Regułach lata, cieszy się przestrzenią, a nawet se nie zdaje sprawy w jakiej klatce siedzi

Trochę mało miejsca do drzew i latarni jeśli chodzi o latanie helikiem - trzeba się raczej skupiać na 3D, względnie latać wysoko żeby móc latać dalej.
Jeśli chodzi o samoloty - nie nadaje się do przecinaków lubiących długie niskie podejścia do lądowania - trzeba by celować między drzewami / latarniami, albo podchodzić po okręgu i wypłaszczać tuż przed przyziemieniem - trudne, ale wykonalne (ćwiczyłem kiedyś - udawało się).
Do skrzydełka FPV - całkiem OK.

Do tego jak wspominałem w innym wątku, plac utrzymywany przez miasto, jeśli tylko nie ma tam żadnego cyrku / wesołego_miasteczka / innych_koncertów_lub/i_imprez_publicznych, jest w całości do dyspozycji dla mnie
Wada - w takich warunkach meteorologicznych jak ostatnio - miejscami jest trochę podmokły.
Zaleta przeogromna - widoki bywają naprawdę piękne!! Trzeba się tylko wybrać w innych porach dnia, żeby słońce było gdzie indziej.

No i ... tak sobie polatałem:

Uprzedzam od razu, że za specjalnie to tu nie ma czego oglądać - filmy są raczej nudne i kiepskie jakościowo (jak przystało na standard telewizji analogowej).
Nic spektakularnego się nie wydarzyło.
Ostatni film był nagrywany w taki sposób, że latałem skrzydełkiem jak zwykłym modelem, a w googlach siedziała i patrzyła sobie Kasia.
Podobało jej się.

Kiedyś zrobię stamtąd naprawdę ładne w porządnej jakości i w wysokiej rozdzielczości filmy.

Narazie tylko się chwale jak sobie fajnie polatałem:












Oprócz tego zrobiłem też 9 lotów Gauką X3.

Jeśli chodzi o interakcje z "normalnymi ludźmi" to jedyna jaka miała miejsce to przesympatyczne zachwycanie się gauką cytuje "O rrraaany... zobacz, on ma samolot ... jaki piękny ... i jak ładnie lata... Niebywałe!!! Cuuudo!!!!" w wykonaniu dwóch kobitek, stojących daleko i bezpiecznie za moimi plecami.
Było to tak przesympatyczne, że miałem je ochotę jakoś zaczepić i z nimi pogadać (zupełnie jak nie ja) ... ale kiedy wylądowałem - już ich nie było.
I dobrze. Pozachwycały się, mi było miło, One nie przeszkadzały... Wybaczyłem im nawet nazwanie mojego helikoptera samolotem.
Tak od razu, z defaulta. Po prostu machnąłem ręką i już. Wybaczyłem.

W ogóle to byłem pozytywnie zaskoczony zarówno brakiem zainteresowania jak i faktem, że, i jak bardzo mnie to cieszy.
Taka śmieszna rekurencja, która prowadzi do wnioski, że tak generalnie to jednak kawał aspołecznego czuba ze mnie jest.

[Piotr_T]

Aikus, a co Ty robiłeś w Lidzbarku Welskim?
Znam dość dobrze te okolice - średnio co 2 tygodnie spędzam weekendy 11 km od tego jeziora, tyle że nie zawsze mam czas na latanie.
W sezonie letnim już tam raczej nie polatasz - nad Zalewem Welskim jest ludzi jak mrówków.

Pozdrawiam,
Piotr.

[aikus]

Aikus, a co Ty robiłeś w Lidzbarku Welskim?

Odwiedzałem moje rodzinne strony.

Znam dość dobrze te okolice - średnio co 2 tygodnie spędzam weekendy 11 km od tego jeziora, tyle że nie zawsze mam czas na latanie.

Dość dobrze powiadasz...
Nie wiem od jak dawna bywasz tam na dwa weekendy w miesiącu, ale jestem gotów się założyć, że gówno a nie dobrze znasz.

W sezonie letnim już tam raczej nie polatasz - nad Zalewem Welskim ...

Ekhem... nad czym przepraszam??

... jest ludzi jak mrówków.

Nie.
Gówno prawda.
Ludzi tam jest ciągle za mało.
Nawet w szczycie sezonu letniego.

A o latanie na tym placyku jest tylko trochę trudniej i trochę więcej atencji na bezpieczeństwo trzeba kłaść.
To wszystko.

[Piotr_T]

Sorry, Jezioro Lidzbarskie, mea culpa...
Może rzeczywiście i "gówno wiem", bo tylko od jakichś 14 lat przyjeżdżam w te okolice (moja żona pochodzi z miejscowości odległej o 11 km od "tego" Lidzbarka, nie mylić z Warmińskim).
Jeśli Cię uraziłem - jeszcze raz przepraszam.
Dla mnie zdecydowanie EOT.

Piotr.

[aikus]

Nie no spoko, w sumie to nie uraziłeś.
To moje skrzywienie.
Ja się tam urodziłem i wychowałem więc jak mi teraz ktoś na MOJE JEZIORO nagle mówi "zalew", z czym się do tej pory nigdy nie spotkałem to mnie szlak jasny trafia, krew nagła zalewa, a jak wracam do domu w którym co prawda dawno mnie nie było, ale to ciągle mój dom i jakiś ktoś mi wyłazi z tego mojego domu na spotkanie i mówi do mnie "Ty obczaj jaka fajna chata, tylko barek coś nędzny" ... to czuję się lekko skonfundowany i nie wiem czy wyśmiać czy dać w mordę
Ale jak już mówiłem - to tylko moje skrzywienie. Nic osobistego, luzik, nie bierz do siebie.
W końcu to tylko miasto - skąd mogłeś wiedzieć, no nie?

Moglibyśmy się zacząć licytować kto wie o Lidzbarku więcej, ale nie o to chodzi.
Przyjeżdżaj tam sobie choćby i kolejnych 14 lat a potem jeszcze raz kolejnych tyle, chcesz to się osiedl - to naprawdę piękne miasto, życzliwi ludzie...
Będziesz chciał to Ci powiem kto jest swój a kto konfident...
Powiem Ci gdzie jest Kamczatka, bo na 100% nie wiesz, powiem Ci co to są Okóle, opowiem Ci ile jest kroków z Krótkiej na Garbuzy i na Nową (na kijek Ci ta wiedza, ale ja ją mam, a Ty nie), powiem Ci kto kiedyś dla kawału podniósł śluzę w młynie i jaka kara go za to spotkała, opowiem Ci w której knajpie grałem swój pierwszy koncert ze swoim pierwszym zespołem i w którym roku... Opowiem Ci jak jeden gówniarz z drugim kiedyś o mało co nie spowodowali swoimi głupimi podwórkowymi zabawami katastrofy kolejowej... Opowiem Ci i pokażę na zdjęciach jak wyglądały przedwojenne linie kolejowe, jak wyglądał dawny bieg rzeki przez miasto i kto i kiedy go zmienił...
To już co prawda wiedza taka ... powszechna, historyczna, trudniej lub łatwiej dostępna, więc może mniejsza o takie, ale tak czy siak wiele wiele innych ciekawych rzeczy Ci opowiem.
Jak Ci to wszystko opowiem, to będziesz bardziej swój.
Może Ci nawet ziemie sprzedam jak się kiedyś będziesz chciał budować... (mało prawdopodobne - ale nie wykluczone).

[Piotr_T]

Nie, no, jest OK. Rozumiem Twoje wzburzenie.
Do Lidzbarka Welskiego nic nie mam, to bardzo ładne i malownicze miasteczko . Stryj mojej żony mieszka w Lidzbarku, my z Lidzbarka odbieraliśmy nasze "papiery" po ślubie, córka nie raz moczyła tyłek w Jeziorze Lidzbarskim . Ale ziemi raczej kupować nie będę, nie to, że miasto mi się nie podoba, tyle że te 11 km bardziej w stronę Mazowsza (nie nad Welem, tylko bardziej nad Wkrą) mamy całkiem sporą działkę (dom rodzinny teściów) i tam mam jakieś 2400 m2 pustego placu tylko dla mnie (na moje heliki wystarczy, a z samolotem można pójść w pola za wsią i latać tam do woli). Problem tylko taki, że jak już tam jestem, to częściej latam za kosiarką, niż modelami .

Pozdrawiam,
Piotr.

[Don Mirson]

Aikus, ja myślę, że obraz z Twojej kamerki wgryzl się tym Paniom w TV w czasie oglądania serialu, stąd ten zachyt i ich rychłe przybycie na miejsce przelotów.

aikus.PNG

[aikus]

Nie, no, jest OK. Rozumiem Twoje wzburzenie.
Do Lidzbarka Welskiego nic nie mam, to bardzo ładne i malownicze miasteczko . Stryj mojej żony mieszka w Lidzbarku, my z Lidzbarka odbieraliśmy nasze "papiery" po ślubie, córka nie raz moczyła tyłek w Jeziorze Lidzbarskim . Ale ziemi raczej kupować nie będę, nie to, że miasto mi się nie podoba, tyle że te 11 km bardziej w stronę Mazowsza (nie nad Welem, tylko bardziej nad Wkrą) mamy całkiem sporą działkę (dom rodzinny teściów) i tam mam jakieś 2400 m2 pustego placu tylko dla mnie (na moje heliki wystarczy, a z samolotem można pójść w pola za wsią i latać tam do woli). Problem tylko taki, że jak już tam jestem, to częściej latam za kosiarką, niż modelami .

No widzisz, a ja Lidzbarzak jestem z dziada pradziada - bez przesady, z dokładnością do tego, że pradziadek wyrwał sobie laskę z Kowalik (nie wiem czy wiesz, gdzie jest taka wioska Kowaliki - możesz nie wiedziec, bo to drugą stronę od Twojej miejscówki, jeszcze bardziej w stronę Szuwar)czy tam z Boleszyna (już nawet nie wiem bo i w Kowalikach i w Boleszynie do dziś ta sama rodzina żyje), a dziadek - laskę z Górzna. Skąd była praprababcia to już nie wiem, ale wszyscy od ponad stu lat w jednym domu.
Ja bym Cie mógł nawet gwary Lidzbarskiej nauczyć!! Dziś już mało kto ją pamięta, ale ona istniała i ja ją znam.
A pradziadek, to chopie miał takiego pierdolca na punkcie koni, że kiedyś pojechał na jarmark do Warszawy, kupił konia i z Warszawy do Lidzbarka na tym koniu przyjechał.
Z konia schodził po drabinie.

Tak to było, blać, nie w kij dmuchał.
I dom przetrwał i szwabów i bolszewików... a teraz bieda, eternit na dachu, kasy na remont nie ma...

Echhh... życie, co zrobić.

Aikus, ja myślę, że obraz z Twojej kamerki wgryzl się tym Paniom w TV w czasie oglądania serialu, stąd ten zachyt i ich rychłe przybycie na miejsce przelotów.

Dobrze że obore miałem zamkniętą, bo to by dopiero było...

[Artja]

Kamery, kamery, wszędzie te kamery. Wysrac się nie można spokojnie bo zaraz jakiś live leci...

[Kris1990]

Koledzy POMOCY. Trex 450. Jak opuszczam go na dół powiedzmy o 2 -3m i potem zmieniam konty żeby mi poszedł do góry to wpada w bardzo duże wibracje i wydobywa się dziwny dźwięk z łopat. Tych kontów nie zmieniam agresywnie tylko tak delikatnie 5 stopni max. Wiatru nie ma. Jak robie zawis to jest bardzo stabilny. Jest to normalne??

[Kris1990]

Jeszcze dodam że obroty mam na 60 procent ustawione.

[aikus]

Nagraj film i pokaż... Bo tak to nie bardzo wiadomo o co chodzi.

[gcze]

Koledzy POMOCY. Trex 450. Jak opuszczam go na dół powiedzmy o 2 -3m i potem zmieniam konty żeby mi poszedł do góry to wpada w bardzo duże wibracje i wydobywa się dziwny dźwięk z łopat. Tych kontów nie zmieniam agresywnie tylko tak delikatnie 5 stopni max. Wiatru nie ma. Jak robie zawis to jest bardzo stabilny. Jest to normalne??

A te łopaty to masz jakieś cywilizowane ? Jak zmieniłem tanie laminaty (w zasadzie to pan kret zmienił) na węglowe to nagle zrobiły się strasznie ciche i przestały też wydawać dziwne dźwięki. Nie przytarłeś nimi i nie straciły czasem sztywności? Jak złapiesz łopatę jedną ręką za nasadę, a drugą za koniec to nie powinna dać się ukręcać przy przyłożeniu umiarkowanej siły. Po krecie ten stan rzeczy może się zmienić, choć na pierwszy rzut oka łopata wydaje się ok.

[Kris1990]

Oryginalne z align. Nie miały uszkodzeń. Wywazone są

[MacGyverek]

Ty miałeś 450L prawda. Powiem tak że ten model nie lubi tak niskich obrotów. Tam jest DFC i twarda głowica. Tam ma znaczenia nawet siła skręcenia łopat. Ten model wibruje na niskich obrotach i nie ma bata. Też miałem że przy locie zaczął jęczeć i furczec. Jazgot straszny. Okazało się że lozyska do wymiany.

[mwx]

Zacząłbym od wymiany głowicy na normalną, ale możesz skontrolować:

1. Wyważenie
2. Skręcenie łopat w okuciach (musi być na tyle sztywno żeby można było szarpać wirnikiem za głowice i się nie składały, no i musi być po równo z każdej strony)
3. Torowanie
4. Luzy
5. Czułość w FBLu - może być za duża i się model wzbudza

[Bi0ly]

U mnie wystąpiła dziwna rzecz. Pojechałem polatać, podpinam Prosiaka do pakietu i nic, cisza w eterze, myślę coś się odpięło, poluzowało . W domu rozdudrałem model wydarłem wszystko i niby w porządku, myślę sobie sprawdzę czy to nie regiel i podłączyłem pod P380 i co ?, kupa dalej nic . No tak, jak to z moim szczęściem bywa pewnie zdechł mi Brain, myślę podłącze do kompa może coś ciekawego się dowiem. Wyskoczył alert że potrzebna jest aktualizacja, więc zaktualizowałem i eureka odżył, wszystko zaczęło śmigać po staremu. Jak bym wiedział to akcja trwała by pięć minut a nie wuj wie ile i kiedy będę miał czas go poskładać do kupy. Zdarzyło wam się coś takiego kiedyś ??